trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

piątek, 31 marca 2017

Rozmyślanie na kwiecień 2017


OJCZE NASZ

(o. Bernardyn Goebel, Przed Bogiem. Rozmyślania na wszystkie dni roku,
Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1963, t. I, s. 649-652)

Modlitwa ustna ubiera w szatę słowa mowę serca do Boga. Słowa modlitwy często formułujemy sami. To język pierwotny modlitwy, wyraz naszego serca, dlatego cenny wobec Boga, choć może czasem prosty i nieudolny. Często jednak posługujemy się w swoim ubóstwie słowami modlitwy otrzymanymi od innych. Gotowe teksty modlitewne mogą być wyborną szkołą modlitwy, mogą nas uczyć co i jak trzeba mówić Bogu. Odnosi się to przede wszystkim do modlitw zawartych w Piśmie św., a głównie do „Ojcze nasz”.

1. Wzniosłe pochodzenie Modlitwy Pańskiej
Duch Święty obdarzył nas wspaniałymi wzorami modlitw w natchnionym Słowie Bożym. Pomyślmy tylko o psalmach i pieśniach Starego Testamentu, o Magnificat, Benedictus i Nunc dimittis Ewangelii, o licznych modlitwach rozsianych po listach pawłowych. Tak otwierały się przed Bogiem serca wielkich mężów modlitwy, pod wpływem Tego, który jeden wie jak trzeba się modlić w Duchu Bożym i który błaga za nas wzdychaniem niewymownym (Rz 8, 26). Pod natchnieniem Ducha Świętego zostały te słowa spisane, abyśmy z nich się uczyli.

Znajdujemy jednak w Ewangeliach taką modlitwę, którą nazywamy po prostu Modlitwą Pańską. Sam Pan Jezus nauczył nas jej i dodał wyraźnie: „Tak modlić się będziecie” (Mt 6, 9). Blask ciągłego zjednoczenia z Bogiem unosił się zawsze nad postacią Jezusa i rozjaśniał ją. Zwłaszcza wtedy, gdy po długich godzinach modlitwy wracał między uczniów. W takiej chwili uczniowie zwrócili się do Pana z prośbą: „Panie, naucz nas modlić się!” (Łk 11, 1). Odpowiedź Jezusa brzmiała: „Tak się modlić będziecie: Ojcze nasz, ktoryś jest w niebie” (Mt 6, 9-13). Prawdopodobnie rozegrała się ta scena na Górze Oliwnej, gdzie Pan Jezus lubił się modlić (J 18, 2). Od wieku IV wznosi się tam kościół. Na wewnętrznych ścianach krużganku otaczającego kościół jest wyryte „Ojcze nasz” na tablicach w 32 językach. Tu chyba Syn Boży wypowiedział po raz pierwszy tę modlitwę, którą tysiące ludzi przez wieki będą za Nim powtarzać. Ten, co nas uczynił dziećmi Bożymi, włożył nam również w usta słowa, jakimi mamy zwracać się do Ojca w niebie. Jakże czcigodna jest ta modlitwa, dzięki swemu boskiemu pochodzeniu! (…)


2. Głęboka treść Modlitwy Pańskiej.
Ojcze nasz” nie jest ulubioną modlitwą Pana Jezusa. Nie słyszymy nigdy, aby ją kiedyś – w najuroczystszych nawet chwilach życia – sam odmawiał. Swego synostwa Bożego nie łączy On nigdy z naszym. Nie mówi nigdy: „nasz” Ojciec, ale „mój” i „wasz”. Między Jego synostwem Bożym, a naszym dziecięctwem Bożym jest nieskończona różnica. Pan Jezus mówił pierwszy „Ojcze nasz” jako n a s z ą modlitwę: „Tak [wy] będziecie się modlić”. To jest największa modlitwa uczniów Chrystusowych, tych, których wprowadził do swego Królestwa, do rodziny Bożej. Modlitwa Pańska w istocie zawiera w skrócie całą Radosną Nowinę, wszystkie główne myśli nauki Chrystusa. Z tego powodu w Kościele pierwszych wieków należała do „tajemnic wiary”, a katechumenom była podawana dopiero krótko przed chrztem, wraz z Ewangeliami.

Wstęp „Ojcze nasz” zawiera najważniejsze punkty nauki chrześcijańskiej: Bóg jest naszym Ojcem przez Chrystusa i w Chrystusie, my Jego dziećmi. Jesteśmy więc między sobą braćmi i siostrami. Ojczyzną naszą jest niebo, gdzie mieszka nasz Ojciec. Prośby nadają treść i kierunek naszemu życiu i modlitwie z punktu widzenia wiary. Jako dzieci Ojca w niebie powinniśmy mieć dwie troski i obie złożyć z ufnością w Jego rękach. Pierwsza nasza troska dotyczy spraw samego Ojca: chwały Jego Imienia, przyjścia Jego Królestwa, pełnienia Jego woli. Druga troska obejmuje wszystkie sprawy Bożej rodziny: chleb powszedni, winy powszednie, pokusy codzienne oraz grożące w nich zło grzechu.

Ojcze nasz” jest modlitwą godną swego Boskiego Autora. „Im zwięźlejsza forma, tym bogatsza treść” (Tertulian). To „korona wszystkich modlitw; temat, zasadniczy ton, główny wątek każdej chrześcijańskiej modlitwy” (Keppler). Święty Augustyn pisał: „Gdy chcemy należycie się modlić, nie możemy inaczej się modlić, jak tylko «Ojcze nasz»”. Co więcej, „w Modlitwie Pańskiej – mówi św. Tomasz – nie tylko modlimy się o wszystko, o co powinniśmy się modlić, ale modlimy się też w należytym porządku. W ten sposób modlitwa ta uczy nas modlić się i reguluje całą postawę duszy”. Nadaje należyty kierunek naszej modlitwie i życiu.

Starajmy się odmawiać „Ojcze nasz” z miłością, zagłębiając się sercem w treść Modlitwy Pańskiej. A już ze szczególną uwagą odmawiajmy „Ojcze nasz” w czasie Oficjum i Mszy świętej. Ma ono wtedy głębokie znaczenie. Odnawiając mistycznie ofiarę Krzyża, otwiera nam znów Syn Boży dostęp do Ojca. Po Przeistoczeniu wolno nam odnowić świadomość, że jesteśmy dziećmi Bożymi, a tym dzieciom „wezwanym Bożym zleceniem i pouczonym Bożą nauką” wolno mówić: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie!”. Pater noster wynika z Ofiary Eucharystycznej, jest punktem szczytowym, dopełnieniem tajemnicy Ofiary. Odmawiajmy je godnie w tej najświętszej chwili. Jeśli kiedy, to w tej właśnie chwili modlimy się do Ojca nie tylko słowami, ale i w imieniu Syna, w którym ma upodobanie. I dlatego możemy być pewni wysłuchania. Starajmy się więc odmawiać modlitwę „Ojcze nasz” z większym skupieniem, zwłaszcza w czasie Mszy świętej.