trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

niedziela, 11 marca 2018

Rozważanie dla III Zakonu FSSPX na marzec 2018 r.


WYBRANIE I PRZEZNACZENIE ŚW. JÓZEFA

Niczego Bóg nie czyni w czasie, czego by od wieków w swej nieskończonej mądrości wykonać nie postanowił. Owe niezbadane umysłem ludzkim ani anielskim wyroki Boże zamykają w sobie losy każdego człowieka, jego czyny i myśli, które Bóg przewidziawszy, postanowił wynagrodzić lub ukarać. Pewnych jednak ludzi Bóg szczególnymi wyrokami wyznaczył od wieków, aby w nich niezawodnie objawić swą miłość, swą świętość. Tych, zanim przewidział ich czyny, uprzedził nadmiarem miłości, opatrzył niezawodnie skuteczną łaską i ustrzegł od grzechu; i ci na pewno się zbawią. O tych to Bóg mówi ustami Jeremiasza: „Miłością wieczną umiłowałem cię, dlatego przyciągnąłem cię litując się” (Jr 31, 3). Do tych wybranych, uprzedzonych miłością Bożą, należy Matka Boża – Maria, następnie wszyscy święci i którzykolwiek zbawieni będą, a nade wszystko św. Józef. To przeznaczenie do nieba, czyli do wiecznej szczęśliwości, wiąże Bóg często ze specjalnym przeznaczeniem wybranego do jakiegoś dzieła w czasie.

Przeznaczenie św. Józefa
Dwa zadania miał do spełnienia w swym doczesnym życiu św. Józef: pierwsze, aby Synowi Bożemu na ziemi zastąpić Ojca niebieskiego, to jest być ojcem i opiekunem Chrystusa; następnie, aby wobec dziewiczej Matki Zbawiciela wypełnić obowiązki dziewiczego małżonka.

Opiekun Jezusowy
Największym dziełem Bożym na ziemi to Wcielenie i Odkupienie, a Chrystus, który tego dokonał, stał się dźwignią ludzkości, kluczem nieba, Zbawcą świata. Lecz ten Chrystus przyszedł na świat jak każdy człowiek – jako słabe dziecko, potrzebował więc opiekuna i na tego wyznaczył Mu Ojciec niebieski św. Józefa. Jaką w tym powołaniu wielką jest postać św. Józefa – wszak miał stać się mistrzem i zawiadowcą naszego zbawienia (minister salutis, por. hymn Ad Mat. in off. S. Joseph 19 Martii). Strzegąc Zbawcę naszego miał zapewnić nam zbawienie nasze. Jak ów starodawny Józef egipski chowając zboże w spichlerzach nad Nilem miał uchronić lud wybrany od śmierci głodowej, tak ten nowotestamentowy Józef strzegąc Jezusa – Żywot nasz, miał uchronić nas od śmierci wiecznej.


Oblubieniec Matki Najświętszej
Drugie zadanie, do którego Bóg przeznaczył św. Józefa to opieka nad Matką Jezusa. Bóg zechciał złączyć go w związku małżeńskim z najczystszą osobą spośród ludzi – z niepokalaną Dziewicą Marią. Jego praca miała być źródłem utrzymania Świętej Rodziny, jego obecność przy Marii stanowiła tarczę dziewiczego Jej macierzyństwa. Był stróżem Jej królewskiej tajemnicy. Czyż więc nie wielkim był Józef w przeznaczeniu Bożym? Zaiste największym był z ludzi, bo miał największe skarby, bo miał oddanego sobie pod opiekę Syna Bożego i Matkę Bożą.

Wyposażenie św. Józefa w łaskę i dary
Im kto bliżej jest źródła łaski, tym jest w nią bogatszy. Tym samym, ponieważ Bóg przeznaczył św. Józefa do bliskiego obcowania z Chrystusem, który jest źródłem życia Bożego, wyznaczył mu przez to niezmierzone bogactwa łaski. Bez wątpienia dusza Józefa, spragniona sprawiedliwości, piła do przesytu upajający nektar Bożej łaski, której naczyniem niewyczerpanym była święta dusza Chrystusa. „Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie a pije” (J 7, 37) – mawiał Jezus, a jakże syty musiał być tej łaski ten, który od Chrystusa nigdy nie odchodził i nigdy nie potrzebował do Niego powracać; ten, który Go tulił w swych ramionach i składał pocałunki na główce Bożego Dziecięcia. W nadobfitujący stopień łaski wyposażył Bóg św. Józefa, lecz i Jego miłość Boża, ten płomień łaski, była istotnym pożarem Jego serca. Czyż nie musiało rozgorzeć jego wnętrze, gdy na jego rękach złożyła Maria w noc betlejemską Tego, który przyniósł ogień z nieba z jedynym pragnieniem, aby go rozniecić wśród mieszkańców ziemi? Zaiste, Bóg przeznaczając św. Józefa na stróża Jezusa, przeznaczył go jakoby na ziemskiego serafina. Nie wziął sobie Jezus z nieba serafina na anioła stróża, lecz go sobie tu z człowieka uczynił. Wiemy z historii świętej, jak wiernie wykonał św. Józef to swoje wzniosłe powołanie. I to stanowi jego wielkość, i to zrodziło jego potęgę u Boga, iż odpowiedział myślom Bożym.

Wielkość św. Józefa
Wśród świętych istnieje Bogu znana hierarchia, według tego, kto jest większy, czyli kto jest bliższy Bogu. O poszczególnych świętych trudno jest nam orzec kto kogo przewyższa, lecz o św. Józefie wiemy, iż jest po Matce Najświętszej najbliższy Chrystusowi, stąd na szczególną cześć naszą zasługuje dla swego wzniosłego przeznaczenia na opiekuna Jezusa i na oblubieńca Marii, i dla bogatego wyposażenia, czyli wysokiego stanu łaski i miłości. Wszystko zatem można oddać bezpiecznie św. Józefowi w opiekę, skoro sam Bóg nie wahał się polecić mu najdroższego swego Syna i najmilszej oblubienicy swej, królowej nieba – Marii. Stąd słusznie nakłania do czci jego św. Teresa, wielka apostołka czci św. Józefa w Kościele, której zdania użyjemy jako wniosku tego rozważania o św. Józefie: „Choćbyś miał wielu świętych za orędowników, to jednak św. Józef niech będzie twym szczególnym patronem, gdyż on wiele może u Boga” (św. Teresa, Przestroga 65).

(styl nieco uwspółcześniono)

(za:
o. Otto od Aniołów OCD, Wybranie i przeznaczenie św. Józefa, „Pod Opieką św. Józefa” R. I:1946, nr 1, s. 11-13)