trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

sobota, 1 lutego 2025

Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na luty 2025 r.

 

POCIESZYCIEL, ŻYCIE DUSZY MOJEJ
(wg kard. J. H. Newmana)


1. Boże mój, uwielbiam Ciebie za to, że wziąłeś na siebie brzemię grzeszników, tych, którzy nie tylko nie mogą przynieść Ci pożytku, ale którzy ciągle martwią Cię i obrażają. Podjąłeś się służyć, i to tym, którzy wcale Cię o to nie prosili. Uwielbiam Ciebie za niepojętą łaskawość Twojej służby dla mnie. Wiem i czuję, Boże mój, że wtedy, gdy pragnąłem być zostawiony samemu sobie, mogłeś mnie zostawić, abym kroczył własną drogą i w duchu samowoli
i zarozumiałości doszedł prosto do piekła. Mogłeś zostawić mnie w owym stanie wrogości wobec Ciebie, który sam w sobie jest już śmiercią. W końcu umarłbym jeszcze drugą śmiercią, a gdyby tak się stało, mógłbym za to tylko siebie samego winić. Ale Ty, Ojcze wiekuisty, bardziej mnie kochałeś niż ja sam siebie. Udzieliłeś mi łaski Twojej, obficie zlałeś ją na mnie, i dzięki temu żyję.

2. Boże mój, uwielbiam Ciebie, wiekuistego Pocieszyciela, światło i życie duszy mojej. Mogłeś poprzestać na dawaniu mi dobrych natchnień, zsyłając łaski
i pomagając mi z zewnątrz. Mogłeś w ten sposób mnie prowadzić, oczyszczając mnie wewnętrzną mocą Twoją dopiero wtedy, gdy będę przechodził ze stanu doczesnego do wiecznego. Ale Ty w nieskończonej dobroci od początku wszedłeś do mojej duszy i objąłeś ją w posiadanie. Uczyniłeś ją swoją świątynią. W niewysłowiony sposób przebywasz we mnie poprzez łaskę Twą, łącząc mnie z sobą i z całą wspólnotą aniołów i świętych. Więcej – jak niektórzy utrzymują, obecny jesteś we mnie nie tylko Twoją łaską, ale Twoją wieczną substancją, tak, jakbym nie tracąc własnej indywidualności, był nawet w tym życiu w jakiś sposób wchłonięty przez Boga. Więcej – jest tak, jakbyś wziął
w posiadanie również ciało moje, ten ziemski, cielesny, nędzny przybytek – nawet ciało moje jest Twoją świątynią. O zdumiewająca, straszliwa prawdo! Wierzę w to, wiem to, Boże mój!

3. Boże mój, czyż mogę grzeszyć, kiedy Ty tak głęboko zjednoczony jesteś ze mną? Czyż mogę zapomnieć, kto jest ze mną, kto jest we mnie? Czyż mogę wygnać Boskiego Mieszkańca tym, czym On brzydzi się najbardziej, tym, co jest jedyną rzeczą w świecie naprawdę dla niego obraźliwą, jedyną rzeczą, która nie pochodzi od Niego? Czyż nie byłby to jakiś rodzaj grzechu przeciw Duchowi Świętemu? Boże mój, mam podwójne zabezpieczenie przeciw grzechom: po pierwsze lęk przed profanacją wszystkiego, czym Ty jesteś dla mnie w samej obecności swojej, a po drugie ufność, że ta obecność właśnie uchroni mnie od grzechu. Boże mój, odejdziesz ode mnie, jeśli zgrzeszę, i będę wówczas zostawiony moim własnym, nędznym siłom. Boże uchowaj! Chcę posłużyć się tym, co mi dałeś, pragnę wołać do Ciebie, kiedy będę przechodził przez próby i pokusy. Pragnę się strzec przed lenistwem i bezmyślnością,
w które ciągle się pogrążam. Dzięki Tobie nigdy Cię nie opuszczę.





(za: John Henry Newman, Rozmyślania i modlitwy. Sen Geroncjusza, IW Pax, Warszawa 1985, s. 101-102)