trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

poniedziałek, 1 stycznia 2024

Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na styczeń 2024 r.

 

JEZUS CHRYSTUS – BYT WYJĄTKOWY
(fragm. dzieła pt.
Życie duchowe opracowanego na podstawie rozproszonych pism śp. abpa Marcela Lefebvre'a)



(…) zastanówmy się przez chwilę nad Jego Osobą, aby móc dostrzec pewne aspekty Jego niezmierzonej wielkości.

Wzniosła istota

Konsekwencje zjednoczenia Słowa Boga, samego Boga, z duszą i ciałem człowieka (…) prawdziwie czynią z tej ludzkiej istoty kogoś zupełnie wyjątkowego, bardziej boskiego niż ludzkiego, bardziej duchowego niż cielesnego. Pan Jezus miał to udowodnić całym swoim ziemskim życiem. Bardziej żyje w niebie niż na ziemi, ponieważ jest niebem. Jego Osoba posiada wszelką moc nad Jego duszą i ciałem, do tego stopnia, że może je od siebie oddzielić i na powrót połączyć, kiedy taka jest Jego wola. Jego chwała, Jego moc, świętość, mądrość, niezmienność odwiecznej misji powierzonej Mu przez Ojca, dotyczącej naszego zbawienia, i jej realizacja w czasie – to wszystko wyraźnie jest ukazane przez Jego ziemskie życie, Jego czyny, Jego słowa.

Dusza Jezusowa

Święty Jan tak oto pisze o Panu Jezusie w Prologu do swojej Ewangelii: „A Słowo ciałem się stało, i mieszkało między nami, i widzieliśmy chwałę Jego, chwałę jako jednorodzonego od Ojca, pełne łaski i prawdy” (J 1, 14).

Wielka to tajemnica, że ten człowiek, który pojawił się w Palestynie, jest Słowem Boga, przez które wszystko zostało stworzone. I ta Osoba Boska przyjmuje naturę ludzką, duszę, która myśli po ludzku, zastanawia się po ludzku i pragnie po ludzku, gdyż Pan Jezus był człowiekiem w stopniu doskonałym. Zatem miał duszę ludzką. Ale Jego myśli były zgodne z Bogiem, gdyż w Panu Jezusie nie ma innej zgodności, jak tylko ze Słowem Boga. W konsekwencji wszystkie czyny Pana Jezusa, jakie by nie były, stanowiły czyny Boskie, gdyż pozostawały w zgodności z Jego Osobą. Ale to nie zmienia faktu, iż posiadał wszystkie władze właściwe człowiekowi, posiadał ciało i dary otrzymane przez ludzi.
Dzięki unii hipostatycznej dusza i ciało Pana Jezusa otrzymują zupełnie wyjątkową łaskę uświęcającą. Będzie ona tak obfita, że stanie się źródłem wszystkich łask uświęcających, które pochodzą od Ducha Świętego, od Ducha miłości Pana Jezusa, z którego „pełności (…) myśmy wszyscy otrzymali” (
de quo nos omnes accepimus – J 1, 16). Ta łaska uświęcająca powoduje w duszy i ciele Pana Jezusa skutki cudowne. Udziałem Jego duszy od początku jej istnienia staje się wizja uszczęśliwiająca, którą będzie On posiadał przez całe życie tu, na ziemi, także na Krzyżu. Bez wątpienia wielką tajemnicą na Golgocie jest ta dusza zanurzona w szczęśliwości w najwyższym stopniu doskonałej i jednocześnie pogrążona w bólu i smutku! Dlatego Pan Jezus, posiadając w swej duszy wizję uszczęśliwiającą, mógł mieć jedynie miłość jako cnotę teologalną, a wiara i nadzieja nie były Mu potrzebne, gdyż nieustannie widział On niebo. Trudno jest ocenić właściwie głębię i bogactwo miłości miłosiernej w duszy Jezusowej. Oczywiście, miłość w Jego ludzkiej duszy była łaską i była stworzoną, i choć posiadała niewypowiedzianą doskonałość, nie mogła się równać z nieskończonym źródłem miłości, z którego wypływała, a tym źródłem jest boskie życie Jezusa na łonie Przenajświętszej Trójcy. Ta łaska uświęcająca, wyjątkowa w swym bogactwie, obsypała dusze Jezusową cnotami, darami, owocami i szczęśliwością Ducha Świętego.

Wiedza Jezusowa

Zjednoczenie Osoby Słowa z ludzką duszą Jezusa nadaje jej wyjątkowy przywilej wizji uszczęśliwiającej, począwszy od chwili jej stworzenia. Z pewnością Bóg-Jezus w żaden sposób nie potrzebuje tej wiedzy, gdyż Jego boska wiedza nieskończenie przewyższa wiedzę wypływającą z wizji uszczęśliwiającej. Zważywszy jednak na fakt, że Stwórca wszechrzeczy zechciał przyjąć duszę i ciało człowieka, przyjął również ich władze poznania i uczynił je doskonałymi w stopniu tak wysokim, jak to tylko było możliwe. I tak dusza Jezusa posiadała wizję uszczęśliwiającą, wiedzę daną aniołom oraz wiedzę ludzką nabytą na drodze doświadczenia, i to w stopniu najdoskonalszym, jaki mógł stać się udziałem anioła i człowieka. A zatem od pierwszej chwili, czyli od chwili Wcielenia, ludzka natura Syna Bożego wcielonego mogła znać wszystko w Słowie Boga, którym był On sam: czy to teraźniejszość, czy przeszłość, czy przyszłość; czy to czyny, czy słowa, czy myśli mające związek z każdym człowiekiem, w każdym momencie historii.
Boska rzeczywistość w Jezusie Chrystusie rozświetlała osobiste i najskrytsze relacje Jezusa ze wszystkimi stworzeniami duchowymi w niebie i na ziemi. Nawet w swej ludzkiej duszy Jezus znał nas wszystkich, także najmniejsze szczegóły z naszego życia, i nic Mu nie umyka ani jako Stwórcy, ani jako Zbawicielowi.
I to głębokie poznanie rodzi w Nim bezgraniczną miłość do dusz, które zwracają się ku Niemu, oddają się Jemu zupełnie i wypełniają Jego wolę. Dusza Jezusa gorąco pragnie udzielić im swej chwały. Dlatego będzie On Sędzią wszystkich dusz.

Jezus podległy cierpieniu i śmierci

Ponieważ Pan Jezus nie miał w sobie grzechu pierworodnego ani nie popełnił jakiegokolwiek grzechu osobistego, nie musiał ponosić skutków grzechu, zechciał jednak wziąć na siebie te skutki, które nie były niezgodne z Jego godnością Syna Bożego. W konsekwencji, jeśli doznał On cierpienia i śmierci, to tylko dlatego, że tak chciał. Należy jednak zaznaczyć, że Jezus nigdy nie doświadczył choroby, gdyż choroba stanowi początek zepsucia. Dodajmy, że kiedy umarł, Jego ciało pozostało absolutnie nienaruszone; nie tak jak na przykład w przypadku Łazarza, którego siostra Marta powiedziała Panu Jezusowi, by nie odsuwać kamienia, gdyż jej brat już cuchnął (zob. J 11, 39). Zepsucie ciała Łazarza było więc bardzo posunięte. Natomiast ciało Pana Jezusa złożone do grobu nie doznało najmniejszego zepsucia. Jego boskość nadal pozostawała nierozerwalnie połączona z Jego ciałem, tak jak była połączona z Jego duszą. Kiedy dusza zstąpiła do otchłani, aby wybawić sprawiedliwych Starego Przymierza, Jego ciało pozostawało w grobie. A kiedy taka była Jego wola, na nowo połączył swą duszę z ciałem dzięki swej wszechmocy, gdyż jest On Bogiem i Słowem wszechmocnym.

Co się kryje pod ludzką twarzą Jezusa?

Nie możemy sprowadzać ziemskiej egzystencji Pana Jezusa do Jego fizycznej obecności w Palestynie. Nie ograniczajmy Osoby Słowa do ciała, które moglibyśmy zobaczyć, gdybyśmy wówczas żyli, ani nawet do duszy, która to ciało ożywiała. Bóg zawsze jest Bogiem, przedwiecznym i wszechmocnym. Słowo nie ogranicza się do duszy i ciała Pana Jezusa. Jego wszechmoc nie jest zamknięta, ograniczona jedynie do Jego ciała. Podczas gdy Słowo porusza to ciało i tę duszę, sam Bóg przemawia przez jedno i drugie. I jednocześnie podtrzymuje cały świat. Zatem nie bądźmy tymi, którzy widzą jedynie ludzką twarz naszego Pana Jezusa Chrystusa. Oczywiście, o wiele łatwiej jest wyobrazić Go sobie jako człowieka, takim, jakim był w Betlejem, w Nazarecie, w Palestynie, na Krzyżu. Owszem, możemy, a nawet powinniśmy widzieć Go również w taki sposób. Święty Tomasz słusznie zauważa, że „człowieczeństwo Chrystusowe – będąc dla nas jakby drogowskazem – najbardziej wznieca w nas pobożność”. Powinniśmy jednak bardzo uważać, by nie dostrzegać jedynie Jego człowieczeństwa. Należy zawsze pamiętać, że za tym człowieczeństwem kryje się boskość. Jako prawdziwy cud powinniśmy traktować fakt, że nasz Pan Jezus Chrystus nie promieniał w chwale przez całe swoje życie, tak jak na górze Tabor. W sposób naturalny powinien promienieć i mieć ciało chwalebne, gdyż posiadał wizję uszczęśliwiającą. Ale postanowił w pełni dzielić naszą ludzką dolę, aby móc cierpieć i umrzeć za nas na Krzyżu. Jednak Pan Jezus nie może odłączyć się od dwóch innych Osób Boskich, jest Synem Boga istotowo złączonym z dwiema pozostałymi.


(z: abp Marcel Lefebvre, Życie duchowe, Te Deum Warszawa 2020, s. 73-78, pominięto przypisy)