JAKŻE PIĘKNA JEST DOKTRYNA KATOLICKA!
(wg abpa Marcela Lefebvre'a)
Nasza pobożność musi mieć solidne podstawy, tak aby nasze życie duchowe
pozostało niezmiennym, gdy nadciągnie burza i pojawią się trudności. Nasze
życie duchowe nie może się zmienić [zachwiać], jeżeli jest osadzone na
ostatecznych, odwiecznych zasadach; na rzeczywistości, która ma swe źródło w Bogu. Do tych zasad i do tej rzeczywistości należy przylgnąć w sposób
zupełny.
Musimy dochować tym zasadom wierności. Prawdę
powiedziawszy, są one bardzo proste. Otóż musimy pozostawać w jedności z Panem
Jezusem i uciekać się do sakramentów, które On ustanowił, abyśmy mieli w sobie
życie Ducha Świętego. Jeżeli chcemy dostąpić zbawienia i pragniemy, aby
mieszkała w nas Trójca Święta, pamiętajmy, że nie dokona się to nigdy, jeżeli
nie przejdziemy przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. On sam o tym mówi: „Jam
jest szczep winny, wyście latorośle. Kto pozostaje we mnie, a ja w nim, ten
wiele owocu przynosi; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. Jeśliby kto we mnie
nie trwał, precz wyrzucony będzie jak latorośl, i uschnie, i zbiorą ją, i
wrzucą do ognia, i palić się będzie” (J 15, 5-6). Oznacza to w praktyce, że musimy mieć w sobie
łaskę uświęcającą, tę łaskę udzieloną nam przez chrzest i dzięki innym
sakramentom. Chrzest pozostaje dla nas bramą prowadzącą do życia duchowego. A
nade wszystko dzięki Przenajświętszej Ofierze Mszy życie spływa do naszego
wnętrza w obfitości, gdyż poprzez Komunię św. przyjmujemy do naszych serc samą
Przenajświętszą Trójcę. Oto życie Ducha Świętego, które przekazuje nam Pan
Jezus.
Łaska uświęcająca, ta obecność Przenajświętszej Trójcy
w naszych duszach, sprawi, że chętnie będziemy przestrzegać przykazań Bożych,
nie tak jak starotestamentowi Żydzi, ale w sposób jeszcze bardziej doskonały,
gdyż oni nie otrzymywali tej pomocy duchowej, którą my otrzymujemy dzięki
działaniu w nas Trójcy Świętej i dzięki sakramentom. Dlatego Pan Jezus często powtarza:
„Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali” (J 13, 34). Tym
samym, życie duchowe rozwija się w nas poprzez modlitwę i sakramenty, i sprawia, że kochamy Boga i bliźniego. W tym streszcza się cała duchowość –
jakże to proste! I nie chodzi tutaj o duchowość, która ma być udziałem jedynie kapłanów, zakonników i
zakonnic, ale chodzi o duchowość, która powinna być właściwa każdemu wierzącemu
w Chrystusa. Każdy, kto pragnie dostąpić zbawienia, musi przylgnąć do naszego
Pana Jezusa Chrystusa.
Ale przeciwko temu życiu duchowemu, które chce nam dać
Pan Jezus, i przeciwko obecności Trójcy Świętej w naszych duszach, staje świat. Pan Jezus
jest świadom, jak wielkie zagrożenie dla naszego zbawienia niesie świat. A zatem przestrzega nas przed duchem tego świata: „Jeśli was świat nienawidzi,
wiedzcie, że mnie pierwej, niż was, nienawidził. Gdybyście byli ze świata,
świat miłowałby, co jest jego; ale że nie jesteście ze świata, lecz ja was
wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Wspomnijcie na słowa moje,
które ja wam mówiłem: Nie jest sługa większy nad pana swego. Jeśli mnie
prześladowali i was prześladować będą. Jeśli mowę moją zachowywali i waszą zachowywać będą”
(J 15, 18-20). Mówi nam, że nie jesteśmy już ze świata, podobnie jak i On ze
świata nie jest. I zapowiada: świat będzie was prześladował, mnie znienawidził
i was znienawidzi (wg J 15, 18-20).
Boży plan nie jest skomplikowany. I nasza święta
religia również nie jest skomplikowana, bo oto jest ona religia miłości. Bóg
chce ponownie wlać w nas tę miłość, którą utraciliśmy przez grzech, najpierw
miłość wobec Niego, i przede wszystkim wobec Niego, gdyż bliźniego powinniśmy kochać ze względu na
Boga. A zatem widzicie, w jak cudowny i wspaniały sposób Pan Jezus streszcza [całą
treść doktryny katolickiej], jakiej postawy od nas oczekuje oraz co dla nas
uczynił.
Jakże wspaniałą i pocieszającą nauką jest doktryna
Kościoła katolickiego objawiona w całej historii ludzkości przez Słowo Boga i
ostatecznie dopełniona, kiedy Słowo wcielone zamieszkało między nami!
Apostołowie zapisali i przekazali ten cenny depozyt, i tym samym zakończył się okres prorocki, a nastał okres dogmatyczny, kiedy Kościół definiuje to, co do tego depozytu
należy.
Ojcowie Kościoła, teologowie, pod nadzorem Kościoła
wiernie ów depozyt badali, interpretowali, układali i bronili go przeciwko
różnym herezjom. Pośród nich jak światłość błyszczy św. Tomasz. Jego Suma
teologiczna jest arcydziełem połączenia wiary i rozumu, co pozwala osadzić
Objawienie na niepodważalnych fundamentach; pokazuje ona w sposób oczywisty, że
wiara i rozum mają pochodzenie boskie i mogą jedynie wzajemnie się wspierać.
Wiara jednak stanowi najpewniejsze źródło wiedzy o Bogu i znajomości spraw
Bożych; pozostaje ona złota regułą mądrości.
Można by Sumę streścić się w kilku słowach:
pochodzimy od Boga, aby powrócić do Boga poprzez Boga – takie jest
przeznaczenie człowieka. Jakiż cud! Jaki wspaniały plan. [Prezentacja] tego
planu w szkole św. Tomasza nie przestaje wprawiać nas w podziw i ciągle wprowadza nas w kontemplację tajemnic
mądrości, w kontemplację wiedzy i miłości Boga oraz Jego miłosierdzia wobec
ludzi, których stworzył.
Dochowujmy więc wiary nade wszystko. To dla niej Pan
Jezus poniósł śmierć, aby poświadczyć swą Boskość; za nią umarli wszyscy
męczennicy i poprzez wiarę uświęcili się wszyscy zabawieni. Odsuwajmy się od
ludzi, którzy chcą w nas zabić wiarę albo ją pomniejszyć [osłabić].
„O Tymoteuszu, strzeż powierzonego skarbu, unikaj
światowych nowości słów” (1 Tym 6, 20); „Staczaj dobry bój wiary; zdobywaj
życie wieczne” (1 Tym 6, 12).
Niech Bóg was błogosławi! Niech zachowa wasze dobre
usposobienie, waszą siłę. Niech zachowa was w walce przeciw demonowi i tym
wszystkim, którzy chcieliby usunąć Pana Jezusa z tego świata. Bądźcie sługami
tej krucjaty naszego Pana Jezusa Chrystusa i sługami królowania
Przenajświętszej Maryi Panny.
(abp Marcel Lefebvre, Życie duchowe, Wyd. Te
Deum Warszawa 2020, s. 679-682)