SERCE I KORPORAŁ. REFLEKSJE PRZY
OŁTARZU (6)
Przy poświeceniu korporału i
palki modli się Kościół tak: „aby się one stały za łaską
Ducha Świętego nową chustą od potu dla Ciała i Krwi Zbawiciela
naszego”. Dlatego można widzieć w korporale prześcieradło,w
które owinięto Ciało Pana Jezusa w grobie, a palkę można uważać
za chustę, którą przykryto Jego okrwawioną głowę. A jednak
ozdoby palki nie mogą zawierać symbolicznych wyobrażeń śmierci
ani być czarnego koloru, lecz powinny przypominać Pana Jezusa
Zmartwychwstałego. To samo ma być we wszystkich naszych
cierpieniach, smutkach, tragediach... Nie może w nich być dominantą
przygnębienie, ale święta ufność i spokój serca. Nie jest to
łatwe, lecz białe i delikatne płótno, z jakiego się wykonuje
korporał i palkę też tylko mozolną pracą doprowadza się do
połysku i białości. Jesteśmy jednak słabymi ludźmi i dlatego
nie zawsze umiemy przyjąć w ten sposób swe cierpienia. Szukamy
pociech, często zbyt ziemskich. Gdy tak się dzieje, to trzeba uznać
w skrusze, że jest to plama. A człowiek świecki nie może zabierać
się do płukania korporału i palki. Trzeba udać się do kapłana.
I o tym pamiętajmy, gdy korporał i palka naszego serca będą
zanieczyszczone”.
(styl
nieco uwspółcześniono)
(źródło: ks. K. Dąbrowski T.J.,
Serce i korporał.
Refleksje przy ołtarzu (6),
„Pod Opieką św. Józefa” R. III:1948, nr 7-8, s. 27)