CUDA OPISANE W EWANGELII
1. Cuda czynił Chrystus w swym własnym imieniu i swa własną mocą. Według świadectwa Ewangelii były to: cuda na martwej przyrodzie (przemiana wody w wino, rozmnożenie chleba, uciszenie burzy morskiej, chodzenie po powierzchni wody itd.); uzdrawianie chorych (uzdrowienie ślepego od urodzenia, głuchego, opętanego przez czarta, trędowatego itd.); wskrzeszanie zmarłych (córki Jaira, młodzieńca z Naim, Łazarza); wypędzanie złych duchów z opętanych; cuda we własnym ciele Chrystusa (narodzenie z Dziewicy, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie).
Do cudownych dzieł Chrystusa zaliczają się także przepowiednie dotyczące Jego życia, przepowiednia zdrady Judasza, przepowiednia o zaparciu się Piotra, przepowiednia o śmierci Piotra i Jana, przepowiednia o zburzeniu Jerozolimy, przepowiednia o losach narodu żydowskiego, przepowiednia o przyszłości Kościoła.
Na cudownym charakterze tych wydarzeń opiera się cały historyczny chrystianizm.
2. Pomiędzy cudami opisanymi w Ewangelii najznamienitszym cudem jest zmartwychwstanie Chrystusa. Wszystkie na ten cud napaści, wszystkie badania i hipotezy dotyczące tego cudu, posłużyły – wbrew intencjom krytyków – tylko do tego, by go w jaśniejszym świetle ukazać. Sam Chrystus przepowiedział cud swego zmartwychwstania. Niezbite świadectwa dowodzą, że Chrystus rzeczywiście umarł i rzeczywiście z martwych powstał. Toteż apostołowie ujrzeli natychmiast w fakcie rzeczywistego zmartwychwstania Chrystusa, fundament całego chrystianizmu. Bóg „wyznaczył dzień, w którym ma w sprawiedliwości świat sądzić przez Męża, którego postanowił i któremu dał świadectwo wobec wszystkich, wskrzesiwszy Go z martwych” (Dz 17,31). „Z wielką mocą dawali apostołowie świadectwo o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa” (Dz 4, 33). A Paweł pisał do Rzymian: „Jeślibyś wyznał usty twoimi Pana Jezusa i uwierzyłbyś w sercu twoim, że Go Bóg z martwych wzbudził, zbawiony będziesz” (Rz 10, 9). Ten cud posiada więc taką siłę, że dźwiga na sobie cały chrystianizm, tę największą duchową potęgę w historii świata. Chrystianizm, ze swą boską potęgą działania, z tego cudu bierze swoją ostoję. Chrystianizm nie jest mitem, ale stoi przed nami jako rzeczywistość. Rzeczywista jest też więc jego ostoja, jego fundament, jego korzeń. Jak prawdziwie Chrystus istniał, tak też prawdziwie zmartwychwstał.
3. A jeśli się choćby jeden tylko cud opisany w Ewangelii przyjmie za prawdziwy, to trzeba tym samym za prawdziwe uznać boskie posłannictwo Chrystusa, a następnie i bóstwo Chrystusa, ponieważ On od Boga posłany wystąpił przed ludzkością jako Bóg! Czy godzi się cudów opisanych w Ewangeliach nie uznać za prawdziwe? Nie godzi, bowiem nie godzi się zlekceważyć wagi i znaczenia świadectw świadków tych cudów!
Każdy poszczególny cud opisany w Ewangelii wytrzymał w ciągu wieków najostrzejszą krytykę. Pewność cudów dla myślącego człowieka staje się jeszcze jaśniejsza, gdy je rozważy tak, jak one były dokonywane, to jest w związku z towarzyszącymi im okolicznościami. Wtedy wszelka wątpliwość ustaje.
Cuda opisane w Ewangelii są przede wszystkim dowodami bóstwa Chrystusa, ale nie tylko tym. Są one także dowodami boskiej dobroci i życzliwości dla ludzi, które to dobroć i życzliwość widoczne są w osobie i czynach Chrystusa. Przez swe cuda Chrystus pozyskał wiele serc dla swej nauki. On był dobry (J 7, 12), a życie Jego całe było czynieniem dobra (Dz 10, 38).
Jak ojciec i matka zniżają się do szczebiocącego maleństwa oraz obsypują je pieszczotami i dobrodziejstwami, które serce dziecięce odczuwa i rozumie, tak Chrystus zniża się do oczekiwań ludzkich, z ludźmi obcuje, obdarza ich dobrodziejstwami, zaspokaja ich potrzeby i tym sposobem daje im poznać życzliwość i dobroć samego Boga.
Dalej, w cudach ewangelicznych znajduje się sporo symbolicznej nauki dla nas. Już w tych cudach, które odnoszą się do narodzenia Chrystusa i do Jego dzieciństwa, uwydatnia się niezwykłe znaczenie Zbawiciela naszego. Jak starzec Symeon jest obrazem narodu żydowskiego, żyjącego nadzieją, tak mędrcy ze wschodu przedstawiają nam świat pogański, któremu Bóg chce dać poznać Zbawiciela. Cud na godach weselnych w Kanie przypomina nam, jak to wskutek miłościwego przychylenia się Chrystusa do orędownictwa Maryi, biedne nasze życie ludzkie zmienia się w szczęśliwość niebieską, a nasze bezwartościowe myślenie i postępowanie – w błogie usposobienie dzieci Bożych. Uleczenie opętanego przez czarta jest obrazem wyleczenia ludzkości od złego ducha, który rozciągnął nad nią panowanie. Burza morska wyobraża nasze pełne niepokojów bytowanie na ziemi; nawałnice się uciszają, bałwany opadają, gdy tylko Zbawiciela w sercu nosimy. Setnik z Kafarnaum wskazuje nam, że i poganie dobrej woli wezwani są do królestwa Bożego, do którego błędnie rościli (i roszczą) sobie wyłączne prawo sami tylko Żydzi. Nakarmienie pięciu tysięcy ludzi jest obrazem duchowego pokarmu jaki Chrystus przeznaczył dla niezliczonego mnóstwa ludzi na tym świecie podległym błędom. Chodzenie po morzu poucza nas dobitnie, jak wielka jest potęga ufności pokładanej w Bogu. Wskrzeszenie zmarłych przypomina nam, że Chrystus wyrwał śmierci jej żądło, czyniąc nas dziećmi Bożymi.
W ten lub inny sposób ojcowie Kościoła w cudach uczynionych przez Chrystusa dopatrywali się obrazowych przedstawień najgłębszych praw, a wnioski swe, w naukach głoszonych wiernym, znakomicie wykładali. Zawsze jednak widzieli w cudach przede wszystkim pieczęć, którą Bóg potwierdził prawdziwość chrystianizmu.
(tekst nieco uwspółcześniono)
(opr. na podstawie:
o. Tilmann Pesch T.J., Chrześcijańska filozofia życia, Wyd. Księży Jezuitów Kraków 1924, t. I, s. 196-199)