KU ROZWADZE!
Kochać Boga o ile tylko można, to przykazanie, to jedyny cel
człowieka na ziemi, to świętość. A zatem, być świętym, to nie
znaczy cuda czynić. To tylko kochać Jezusa całym sercem, to oddać
się Mu bez zastrzeżeń, to wierzyć niezachwianie w Jego miłość.
Być świętym, to nie znaczy być wolnym od błędów, lecz tylko
nie grzeszyć dobrowolnie, nie mieć przywiązania do swoich
grzechów. To szukać schronienia w objęciach lub przed obliczem
Jezusa po każdym upadku i prosić Go o uzdrowienie.
Być świętym, to nie znaczy wyniszczać się ostrymi pokutami,
ukrywać się przed światem daleko na pustyni, ani nawet zadziwiać
świat wielkością zbożnych dzieł, lub podbijać go potęgą
słowa. Bynajmniej.
Być świętym, to znaczy przykładać się spokojnie do spełniania
obowiązków swojego stanu, aby Panu Jezusowi przyjemność sprawić;
znosić przeciwności życia, aby się Jemu podobać i zostawić Mu
zupełną swobodę rozporządzania duszą i ciałem, zdrowiem i
wszelkimi dobrami, według Jego upodobania.
(art. z cyklu Ku
rozwadze!, „Pod Opieką
św. Józefa” wrzesień 1947, s. 11)