trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

czwartek, 4 grudnia 2025

 LEKTURA DLA CZŁONKÓW III ZAKONU NA GRUDZIEŃ 2025 R.

 

ŻYCIE BOGA (cz. 1)
(frag. dzieła śp. abpa Lefebvre'a pt. Podróż duchowa)

Po zachwycie nad nieskończoną wspaniałością Bożego Bytu, rozważaną w sposób raczej statyczny, spróbujmy zacząć medytację i kontemplację Boga w Jego dynamice, w Jego życiu i Jego działaniach, zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych. Wkraczamy w zachwycający świat, podobnie jak Mojżesz zbliżał się do gorejącego krzewu. Oczyśćmy nasze serca i dusze, by prosić Ducha Bożego o promień światła, będący światłem chwały nieba; prośmy, by odkrył przed nami nieco Bożego światła, o którym mówi św. Jan z taką wymownością i przekonaniem w Ewangelii i listach: „A to jest nowina, którą słyszeliśmy od Niego i oznajmiamy wam: że Bóg jest światłością i żadnej ciemności w Nim nie ma” (1 J 1, 5). „Kto nie miłuje, nie zna Boga, ponieważ Bóg jest miłością. W tym okazała się nam miłość Boga, że Bóg posłał na świat Syna swego jednorodzonego, abyśmy żyli przez Niego” (1 J 4, 8-9).

Deus caritas est – „Bóg jest miłością”. Są to bez wątpienia słowa, które w najdoskonalszy sposób naświetlają Boże działanie, tak wewnętrzne, jak i zewnętrzne.

Można by słusznie powiedzieć, że Bóg jest Trójcą, ponieważ jest miłością. Jak mógłby być miłością, jeśli byłby tylko jedną osobą? Bóg jest więc płonącym ogniem miłości, w którym trzy Osoby Boskie znają się i kochają nawzajem przez całą wieczność.

Oficjum o Trójcy Świętej stanowi ukoronowanie całego roku liturgicznego. Trójca Przenajświętsza jest wielką tajemnicą, przez którą urzeczywistniane są wszystkie Boże plany. Wszystko pochodzi od Trójcy Świętej i wszystko do Niej powraca. Niczego nie można wyjaśnić, niczego zrozumieć, nic nie istnieje bez Trójcy Świętej, niewyczerpanego i wiecznego źródła miłości w samej Trójcy jak i poza Trójcą.

Caritas Pater est gratia Filius, communicatio Spiritus Sanctus, o beata Trinitas. Ex quo omnia, per quem omnia, in quo omnia, ipsi gloria in saecula – „Ojciec jest miłością, Syn łaską, zjednoczeniem Duch Święty, o błogosławiona Trójco. Z Niego wszystko, przez Niego wszystko, w Nim wszystko, Jego chwała na wieki (antyfony na uroczystość Trójcy Świętej). „Zachodzi słońce ogniste, Ty, wieczne światło, Jedności, Trójco błogosławiona, użycz sercom swej miłości” (z hymnu z nieszporów na niedzielę Trójcy Świętej).

Jak bardzo pocieszająca i budująca jest dla nas ta medytacja o Trójjedynej Miłości i Miłości-Trójcy, która jest także źródłem jedności!

Stworzenie. Przechodząc od tej wiecznej miłości do jej rozlania na stworzenia, odkryjemy wkrótce w każdym z nich znamię Bożej miłości. Czyż Bóg, będąc miłością, może przekazywać coś innego niż miłość?

Znamię miłości w stworzeniach przejawia się w zorientowaniu na właściwy cel. Każde stworzenie posiada właściwy sobie cel. Cel ten zapisany jest w naturze, w nadprzyrodzonym wyniesieniu stworzeń duchowych oraz w naturze istot cielesnych. Ordo ad finem – ukierunkowanie na cel zapisane jest w każdym stworzeniu. To właśnie w tym uporządkowaniu odnajdujemy dynamikę miłości, która popycha każde stworzenie ku jego celowi. Dynamizm ten jest w pełni świadomy a stworzeniach duchowych, a instynktowny w zwierzętach, roślinach i minerałach.

Homo ad Deum ordinatur – „człowiek jest ukierunkowany na Boga”, mówi św. Tomasz. Ostatecznym celem człowieka oraz aniołów jest Bóg. Kościół uczy w katechizmach: „Po co Bóg stworzył człowieka? Bóg stworzył człowieka, by człowiek poznał Go, ukochał, służył Mu i mógł dzięki temu osiągnąć życie wieczne”. Ta odpowiedź jest jedynie syntezą tego, czega sam Zbawiciel naucza w Ewangelii: Haec est autem vita aeterna, ut cognoscant te solum verum Deum et quem misisti, Iesum Christum – „To jest życie wieczne, aby poznali Ciebie, jedynego Boga prawdziwego i tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa” (J 17, 3).

Ta zasada celowości, według której rozprzestrzenia się miłość, jest siłą napędową całej aktywności w stworzeniu. Jest tak, ponieważ nawet inteligencja i wola stworzeń duchownych muszą współpracować ze sobą dla osiągnięcia ich celów przez wolne działanie. Nawet wolność jest bowiem zależna od celu – wolne akty muszą więc przyczyniać się do jego osiągnięcia. Wolność nie jest niezależna od celu ostatecznego; jest dana, by stworzenia duchowe mogły wybrać różne środki prowadzące do niego. Nie może więc bezkarnie wybierać środków od tego celu odwodzących.

Te zasady mają podstawowe znaczenie dla realizacji Bożego planu rozlewania miłości, która nie jest niczym innym jak zjednoczeniem z Bogiem. Cała Boża Opatrzność jest
i zawsze będzie zorientowana na ten cel.

(abp Marcel Lefebvre, Podróż duchowa, Te Deum Warszawa 2005, s. 24-26)

środa, 5 listopada 2025

LEKTURA DLA CZŁONKÓW III ZAKONU NA LISTOPAD 2025 R.

 

DOSKONAŁOŚCI BOGA


Podczas ten kontemplacji Boga powinniśmy pamiętać, że musimy odnieść wszystko, co powiedziane jest o Bogu Ojcu, do naszego Pana Jezusa Chrystusa, który jest Bogiem. Nie możemy oddzielać Jezusa Chrystusa od Boga Ojca. Nie możemy oddzielać religii chrześcijańskiej od Jezusa Chrystusa, który jest Bogiem. Musimy wyznawać i wierzyć, że tylko religia katolicka jest religią chrześcijańską. Przyznanie tego prowadzi w sposób nieunikniony do wniosku, którego żadna władza kościelna nie może kwestionować, że poza Kościołem nie ma zbawienia, nie ma życia wiecznego. Ktokolwiek jest zbawiony i osiąga życie wieczne, osiąga je przez przylgnięcie do Mistycznego Ciała naszego Pana.

Kolejny wniosek: wszystkie społeczności, które nasz Pan stworzył, muszą mieć za cel ostateczny nadawanie duszom katolickiego charakteru i zachowywanie ich w tym stanie, aby zapewnić im wieczne zbawienie, które jest celem całego stworzenia, wcielenia i odkupienia.

Wnioski te są ponadczasowe i niezmienne. Stanowią one treść całego objawienia i były dla Kościoła głównymi dyrektywami do II soboru watykańskiego. „Kościół soborowy” jest jednak przepojony zasadami roku 1789, zasadami masońskimi, tak w stosunku do religii, jak i życia społecznego, które [to zasady] są oszustwem wymyślonym przez piekło w celu zniszczenia Kościoła katolickiego, jego Magisterium, jego kapłaństwa i ofiary naszego Pana.

Ten nowy Kościół nie może już śpiewać chwały Jezusa Chrystusa, [jako] powszechnego Króla narodów, ani myśleć o [centralnym] miejscu naszego Pana w świecie. Dlatego właśnie zmieniony został cały duch liturgii poprzez zmiany licznych szczegółów, tak w tekstach, jak i w gestach. 

Kontemplacja Słowa Wcielonego [w jej tradycyjnej formie], towarzysząca do tej pory wszystkim świętom liturgicznym, stała się odtąd dla nowego Kościoła niemożliwa. Musimy za wszelką cenę pozostać wierni duchowi Kościoła katolickiego, jeśli chcemy poświęcić się kontemplacji Bożego Majestatu, tajemnicy Wcielonego Słowa i tajemnicy Trójcy Świętej.

Boskie doskonałości różnią się od Boskich działań, chociaż w Bogu nic nie może być rozdzielone. To słabość naszego umysłu zmusza nas do rozważania Boga na sposób ludzki. Bóg jest Prawdą, Dobrem i Pięknem. Takie są atrybuty bytu, którym jest Bóg. Posiadając w sobie całe stworzenie, posiada On prawdę, dobro i piękno w całej ich doskonałości. Im bardziej istoty stworzone uczestniczą w Bożym Bycie, tym bardziej uczestniczą w Jego prawdzie, Jego dobru i Jego pięknie.

Nasza wiedza o Bogu jest na tej ziemi bardzo niedoskonała i pozostanie taka w niebie, ponieważ trzeba być Bogiem, żeby pojmować Go w całej Jego doskonałości i Jego istocie. W ten sposób znają się nawzajem [tylko] osoby Trójcy Świętej.

Jedną z dróg do lepszego poznania Boga jest odmawianie Mu, z szacunku do Niego, ograniczeń właściwych stworzeniom (stworzeniom, których istnienie służy w innym miejscu dowodzeniu Jego istnienia). Odmawiamy więc Bogu wszelkich niedoskonałości – Bóg jest doskonały. [Myśląc o Bogu] Odrzucamy wszystkie ograniczenia – jest On wszechmocny. Odrzucamy każde ograniczenie w przestrzeni – jest On nieskończony, jest wszędzie, jest wszechobecny. Odrzucamy wszelką zmianę – On jest niezmienny.

Powinno się przytoczyć w tym miejscu liczne teksty z Pisma św. Może powiedzieć, że cały Stary Testament jest hymnem o nieskończonej doskonałości Boga. Zdumiewamy się w duchu adoracji Jego wspaniałością i wszechmocą, Jego Opatrznością w historii ludzkiej, a zwłaszcza w historii Izraela, będącej przygotowaniem na [przyjście] Mesjasza. Kolejnym objawieniem Trójcy Świętej, Jej nieskończonej miłości, Jej niewyobrażalnego miłosierdzia dla grzeszników, którymi jesteśmy, jest Nowy Testament. 

Z jakim głębokim przekonaniem powinniśmy odmawiać modlitwy liturgiczne, przypominające nam nieustannie o tych Bożych doskonałościach. Wówczas pokora, milczenie i wszystko, co oddala nas od świata przychodziłyby nam w sposób naturalny. Żylibyśmy w Bogu, w Trójcy Świętej, w Jezusie Chrystusie, w tym oceanie dobra, miłosierdzia i wszechmocy. 

W rezultacie Jezus Chrystus zajmowałby w naszym życiu coraz więcej miejsca należnego Mu jako Bogu Wcielonemu. Jego Eucharystia, ofiara i sakramenty stałyby się ośrodkiem naszego życia i naszych myśli, przez które wniknęlibyśmy w niezgłębioną rzeczywistość Trójcy Świętej.

 

(z: abp Marcel Lefebvre, Podróż duchowa, Te Deum Warszawa 2005, s. 21-23) 

piątek, 3 października 2025

LEKTURA DLA CZŁONKÓW III ZAKONU NA PAŹDZIERNIK 2025 R.

 

ISTNIENIE BOGA


Wiara jest najpewniejszym rodzajem wiedzy, z której możemy korzystać. Uczy nas ona o istnieniu Boga: Credo in unum Deum: Patrem omnipotentem, creatorem coeli et terrae, visibilium et invisibilium. Wiara uczy, że Bóg jest duchem: Deus spiritus est. Sam Zbawiciel pouczył o tym Samarytankę. Jest On wszechmocnym duchem, który stworzył wszystko, co istnieje.

Był czas, kiedy świat nie istniał, kiedy Bóg był sam w wieczności, w swej świętości, w swej doskonałej i nieskończonej szczęśliwości, nie potrzebując stwarzać niczego. Nasz Pan Jezus Chrystus na początku swej modlitwy arcykapłańskiej uczynił wzmiankę o tym okresie: „A teraz wsław mnie Ty, Ojcze, sam u siebie chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, niż świat był” (J 17, 5).

Wiara uczy, że rozum może i powinien prowadzić nas do konkluzji, że Bóg istnieje. Święty Paweł w swym pierwszym liście (Rz 1, 18) wyrzuca gwałtownie poganom, że nie znają prawdziwego Boga, objawiającego się poprzez swe dzieła. Bowiem wszystko co istnieje, wszystko czym jesteśmy, głosi istnienie Boga i objawia Jego doskonałości. Cały Stary Testament, a zwłaszcza psalmy i księgi mądrościowe, głosi chwałę Stwórcy. Właśnie dlatego psalmy zajmują tak uprzywilejowane miejsce w modlitwach liturgicznych i kapłańskich.

Dobrze jest medytować nad stworzeniem ex nihilo sui et subiectii – z niczego, przez prostą decyzję Stwórcy; si quis existimat se aliquid esse, cum sit nihil, ipse se seducit – „jeśli kto mniema, że jest czymś, gdy jest niczym, sam siebie oszukuje” (Gal 6, 3).  Im głębiej wnikamy w tę rzeczywistość, tym bardziej jesteśmy oszołomieni wszechmocną naturą Boga i naszą własną nicością oraz koniecznością podtrzymywania każdego stworzenia w istnieniu, pod groźbą zaniku, powrotu do niebytu. Dokładnie tego uczy nas wiara i filozofia.

Jedynie uświadomienie sobie tych prawd i medytacja nad nimi może zanurzyć nas w pokorze i głębokiej adoracji oraz sprawić, że wytrwamy w tej postawie niezmienni, jak niezmienny jest sam Bóg. Powinniśmy być wypełnieni bezgraniczną ufnością do Niego, który jest wszystkim i który zdecydował się nas stworzyć i zbawić.

Z jakim nabożeństwem i szczerością powinniśmy każdego ranka, na początku jutrzni, powtarzać słowa psalmu 94: Venite exultemus (…) venite adoremus (…) quoniam ipsius est mare et ipse fecit illud et aridam fundaverunt manus eius, venite adoremus et procidamus ante Deum, ploremus coram Domino, qui fecit nos, quia ipse est Dominus Deus noster, nos autem populus eius et oves pascuae eius – „Pójdźcie, śpiewajmy z radością (…) bo Jego jest morze i On je uczynił,
i lądy utworzyły ręce Jego. Pójdźcie, pokłońmy się i upadnijmy, i płaczmy przed Panem, który nas stworzył, albowiem On jest Panem, Bogiem naszym, a my ludem Jego i owcami Jego pastwiska”.

Jak możemy nie być wdzięczni Kościołowi, który umieszcza te słowa na naszych wargach, byśmy wyrazili najgłębsze uczucia naszych dusz, dusz istot stworzonych!

Jeśli stworzenie jest wielką tajemnicą, jest nią dlatego, że sam Bóg  jest dla nas wielką tajemnicą i pozostanie nią nawet w wizji uszczęśliwiającej. Non quia Patrem vidit quisquam nisi is qui est a Deo hic vidit Patrem – „Nie, żeby kto widział Ojca; tylko ten, który jest od Boga, ten widział Ojca” (J 6, 46). Tylko Słowo i Duch Święty widzą Boga, będąc jednym Bogiem z Ojcem.

Krótki rzut oka na atrybuty i doskonałości Boga, duchowej rzeczywistości, która obejmuje wszystko, która wszystko ożywia, która utrzymuje wszystko
w istnieniu, może nam zgłębić nieco tę tajemnicę, ku naszemu większemu zadowoleniu, zbudowaniu i uświęceniu.

Święty Tomasz mówi: „Tym doskonalsza w tym życiu  jest znajomość Boga, im jaśniej pojmujemy, że On stoi ponad wszystkim, do czego umysłem dochodzimy” (ST II-II, q. 8, a. 7).     

Rozum oświecony wiarą przekonuje nas o istnieniu Boga i roztacza przed nami cudowne horyzonty Jego bliskości poprzez objawienie, a zwłaszcza przez wcielenie Boskiego Słowa. Teraz powinniśmy zastanowić się, czy możemy nadać Bogu imię, które byłoby dla Niego właściwe i które pomogłoby nam poznać Go lepiej.

Sam Bóg uczynił to tak w Starym, jak i w Nowym Testamencie. Oto słowa Boże do Mojżesza: „Rzeknę im: Bóg ojców waszych posłał mię do was. Jeśli mi rzekną: Jakie jest imię Jego? Cóż im powiem? Rzekł Bóg do Mojżesza: Jam jest, którym jest (…) tak powiesz synom izraelowym: Który jest posłał mnie do was” (Wj 3, 13-14). Podobnie powiedział Żydom Zbawiciel, kiedy pytali: „Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: pierwej niż Abraham stał się, jam jest” (J 8, 57-58).

Nigdy nie zdołamy pojąć dostatecznie głębi tych odpowiedzi, pokrywających się z wnioskami naszego rozumu. Bóg istnieje, jest On ens a se, bytem z siebie samego; wszystkie inne istoty są ab alio, pochodzą od innego bytu i nie mają w sobie samych powodu istnienia.

Te proste stwierdzenia są niewyczerpanym źródłem medytacji i uświęcenia. Niech staną się one naszym, zatracającym się w nieskończoności, spojrzeniem na Boga! Czy to rozważając stosunek stworzeń  do Boga, czy też nicość świata stworzonego, stajemy w obliczu tego, co najprawdziwsze, najgłębsze i najbardziej tajemnicze w Bogu i w nas samych.

(z: abp Marcel Lefebvre, Podróż duchowa, Te Deum Warszawa 2005, s. 18-20)