piątek, 3 października 2025

LEKTURA DLA CZŁONKÓW III ZAKONU NA PAŹDZIERNIK 2025 R.

 

ISTNIENIE BOGA


Wiara jest najpewniejszym rodzajem wiedzy, z której możemy korzystać. Uczy nas ona o istnieniu Boga: Credo in unum Deum: Patrem omnipotentem, creatorem coeli et terrae, visibilium et invisibilium. Wiara uczy, że Bóg jest duchem: Deus spiritus est. Sam Zbawiciel pouczył o tym Samarytankę. Jest On wszechmocnym duchem, który stworzył wszystko, co istnieje.

Był czas, kiedy świat nie istniał, kiedy Bóg był sam w wieczności, w swej świętości, w swej doskonałej i nieskończonej szczęśliwości, nie potrzebując stwarzać niczego. Nasz Pan Jezus Chrystus na początku swej modlitwy arcykapłańskiej uczynił wzmiankę o tym okresie: „A teraz wsław mnie Ty, Ojcze, sam u siebie chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, niż świat był” (J 17, 5).

Wiara uczy, że rozum może i powinien prowadzić nas do konkluzji, że Bóg istnieje. Święty Paweł w swym pierwszym liście (Rz 1, 18) wyrzuca gwałtownie poganom, że nie znają prawdziwego Boga, objawiającego się poprzez swe dzieła. Bowiem wszystko co istnieje, wszystko czym jesteśmy, głosi istnienie Boga i objawia Jego doskonałości. Cały Stary Testament, a zwłaszcza psalmy i księgi mądrościowe, głosi chwałę Stwórcy. Właśnie dlatego psalmy zajmują tak uprzywilejowane miejsce w modlitwach liturgicznych i kapłańskich.

Dobrze jest medytować nad stworzeniem ex nihilo sui et subiectii – z niczego, przez prostą decyzję Stwórcy; si quis existimat se aliquid esse, cum sit nihil, ipse se seducit – „jeśli kto mniema, że jest czymś, gdy jest niczym, sam siebie oszukuje” (Gal 6, 3).  Im głębiej wnikamy w tę rzeczywistość, tym bardziej jesteśmy oszołomieni wszechmocną naturą Boga i naszą własną nicością oraz koniecznością podtrzymywania każdego stworzenia w istnieniu, pod groźbą zaniku, powrotu do niebytu. Dokładnie tego uczy nas wiara i filozofia.

Jedynie uświadomienie sobie tych prawd i medytacja nad nimi może zanurzyć nas w pokorze i głębokiej adoracji oraz sprawić, że wytrwamy w tej postawie niezmienni, jak niezmienny jest sam Bóg. Powinniśmy być wypełnieni bezgraniczną ufnością do Niego, który jest wszystkim i który zdecydował się nas stworzyć i zbawić.

Z jakim nabożeństwem i szczerością powinniśmy każdego ranka, na początku jutrzni, powtarzać słowa psalmu 94: Venite exultemus (…) venite adoremus (…) quoniam ipsius est mare et ipse fecit illud et aridam fundaverunt manus eius, venite adoremus et procidamus ante Deum, ploremus coram Domino, qui fecit nos, quia ipse est Dominus Deus noster, nos autem populus eius et oves pascuae eius – „Pójdźcie, śpiewajmy z radością (…) bo Jego jest morze i On je uczynił,
i lądy utworzyły ręce Jego. Pójdźcie, pokłońmy się i upadnijmy, i płaczmy przed Panem, który nas stworzył, albowiem On jest Panem, Bogiem naszym, a my ludem Jego i owcami Jego pastwiska”.

Jak możemy nie być wdzięczni Kościołowi, który umieszcza te słowa na naszych wargach, byśmy wyrazili najgłębsze uczucia naszych dusz, dusz istot stworzonych!

Jeśli stworzenie jest wielką tajemnicą, jest nią dlatego, że sam Bóg  jest dla nas wielką tajemnicą i pozostanie nią nawet w wizji uszczęśliwiającej. Non quia Patrem vidit quisquam nisi is qui est a Deo hic vidit Patrem – „Nie, żeby kto widział Ojca; tylko ten, który jest od Boga, ten widział Ojca” (J 6, 46). Tylko Słowo i Duch Święty widzą Boga, będąc jednym Bogiem z Ojcem.

Krótki rzut oka na atrybuty i doskonałości Boga, duchowej rzeczywistości, która obejmuje wszystko, która wszystko ożywia, która utrzymuje wszystko
w istnieniu, może nam zgłębić nieco tę tajemnicę, ku naszemu większemu zadowoleniu, zbudowaniu i uświęceniu.

Święty Tomasz mówi: „Tym doskonalsza w tym życiu  jest znajomość Boga, im jaśniej pojmujemy, że On stoi ponad wszystkim, do czego umysłem dochodzimy” (ST II-II, q. 8, a. 7).     

Rozum oświecony wiarą przekonuje nas o istnieniu Boga i roztacza przed nami cudowne horyzonty Jego bliskości poprzez objawienie, a zwłaszcza przez wcielenie Boskiego Słowa. Teraz powinniśmy zastanowić się, czy możemy nadać Bogu imię, które byłoby dla Niego właściwe i które pomogłoby nam poznać Go lepiej.

Sam Bóg uczynił to tak w Starym, jak i w Nowym Testamencie. Oto słowa Boże do Mojżesza: „Rzeknę im: Bóg ojców waszych posłał mię do was. Jeśli mi rzekną: Jakie jest imię Jego? Cóż im powiem? Rzekł Bóg do Mojżesza: Jam jest, którym jest (…) tak powiesz synom izraelowym: Który jest posłał mnie do was” (Wj 3, 13-14). Podobnie powiedział Żydom Zbawiciel, kiedy pytali: „Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: pierwej niż Abraham stał się, jam jest” (J 8, 57-58).

Nigdy nie zdołamy pojąć dostatecznie głębi tych odpowiedzi, pokrywających się z wnioskami naszego rozumu. Bóg istnieje, jest On ens a se, bytem z siebie samego; wszystkie inne istoty są ab alio, pochodzą od innego bytu i nie mają w sobie samych powodu istnienia.

Te proste stwierdzenia są niewyczerpanym źródłem medytacji i uświęcenia. Niech staną się one naszym, zatracającym się w nieskończoności, spojrzeniem na Boga! Czy to rozważając stosunek stworzeń  do Boga, czy też nicość świata stworzonego, stajemy w obliczu tego, co najprawdziwsze, najgłębsze i najbardziej tajemnicze w Bogu i w nas samych.

(z: abp Marcel Lefebvre, Podróż duchowa, Te Deum Warszawa 2005, s. 18-20)