OŚWIADCZENIE ABPA
LEFEBVRE’A Z DNIA 21 LISTOPADA 1974 R.
(w
43. rocznicę Oświadczenia)
Całym sercem i całą
duszą przywiązani jesteśmy do katolickiego Rzymu, strażnika wiary
katolickiej i, koniecznej dla zachowania wiary, Tradycji; do
Wiecznego Rzymu, nauczyciela mądrości i prawdy.
Odrzucamy natomiast
i zawsze odrzucaliśmy wierność Rzymowi tendencji
neomodernistycznych i neoprotestanckich, które jasno doszły do
głosu na II soborze watykańskim, oraz w reformach posoborowych.
Wszystkie te reformy
przyczyniły się i nadal się przyczyniają do upadku Kościoła,
ruiny kapłaństwa, zniszczenia Najświętszej Ofiary Mszy i
sakramentów, zaniku życia religijnego, naturalistycznego i
teilhardowskiego nauczania w uniwersytetach, seminariach duchownych,
w katechezie; nauczanie to wyrosło z liberalizmu i protestantyzmu, i
już wielokrotnie było uroczyście potępiane przez Nauczycielski
Urząd Kościoła.
Żaden autorytet,
nawet najwyższy w hierarchii, nie może nas zmusić do wyrzeczenia
się lub uszczuplenia naszej wiary, tak jak od dziewiętnastu stuleci
jest ona formułowana i głoszona przez Nauczycielski Urząd
Kościoła.
Święty Paweł
Apostoł powiada: „A gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosili
wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech
będzie przeklęty!” (Gal 1, 8). Czy nie o tym właśnie przypomina
nam dziś Ojciec Święty? A jeśli nawet pomiędzy jego słowami i
czynami istnieje pewna sprzeczność, jak na przykład w przypadku
aktów dykasterii, to my wybieramy to, czego Kościół zawsze
nauczał, głusi zaś jesteśmy na destrukcyjne nowinki.
Nie można dokonywać
głębokich zmian w obszarze lex orandi (liturgii), nie
zmieniając zarazem lex credendi (nauki o wierze). Nowej mszy
odpowiada nowy katechizm, nowe kapłaństwo, nowe seminaria, nowe
uniwersytety, charyzmatyczny, pentekostalny Kościół – rzeczy
przeciwstawne prawowierności i Urzędowi Nauczycielskiemu całej
dotychczasowej historii.
Ponieważ reformy te
zrodziły się z ducha modernizmu i liberalizmu, są z gruntu
zatrute; zrodziły się one z herezji, choćby nawet nie wszystkie
ich akty były wprost heretyckie! Dlatego też dla każdego wiernego
i czujnego katolicka jest rzeczą niemożliwą przyjęcie tych reform
i podporządkowanie się im w jakikolwiek sposób.
Jedyna możliwa
postawa wierności wobec Kościoła i nauki katolickiej, ze względu
na nasze zbawienie, polega na kategorycznym odrzuceniu przyjęcia
tych reform.
Dlatego też
kontynuujemy nasze dzieło kształcenia kapłanów bez goryczy,
rebelii, bez gniewu, pod gwiazdą Urzędu Nauczycielskiego wszystkich
czasów, przekonani o tym, że jest to największa posługa , jaką
możemy oddać Kościołowi Katolickiemu, papieżowi i przyszłym
pokoleniom.
Dlatego trwamy przy
wszystkim, w co wierzył i co praktykował w wierze Kościół
wszystkich czasów przed modernistycznym wpływem soboru: w
moralności, kulcie, nauczaniu katechizmu, w kształceniu księży, w
instytucjach kościelnych i we wszystkim, co zostało dotychczas
skodyfikowane; czekamy, kiedy prawdziwe światło Tradycji rozproszy
mroki, jakie spowiły niebo nad Wiecznym Rzymem.
Czyniąc tak w łasce
Bożej i z pomocą Najświętszej Maryi Panny, św. Józefa, św.
papieża Piusa X, jesteśmy przekonani, że pozostajemy wierni
Kościołowi Rzymsko-katolickiemu, jak również wszystkim następcom
św. Piotra, i że w ten sposób jesteśmy fideles dispensatores
mysteriorum Domini Nostri Jesu Christi in Spiritus
Sancto - „wiernymi szafarzami tajemnic Pana Naszego Jezusa
Chrystusa w Duchu Świętym. Amen.
+ Marcel Lefebvre
(za: ks. Stephan
Maessen, Hoc est enim Corpus meum…, Wyd. Te Deum Warszawa
1997, s. 127-128)