trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

wtorek, 29 września 2015

Rozmyślanie na miesiąc PAŹDZIERNIK



 JESUS CHRISTUS HERI ET HODIE: IPSE ET IN SAECULA
„Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki”

1. Tu, na ziemi, wszystko się zmienia. Przyznaję to, Panie, wierzę w to; i będę odczuwał to coraz silniej, im dłużej będę żył. Przed oczami Twymi, bezmiernie straszny Panie, całe przyszłe moje życie jest obnażone. Wiesz dokładnie, co mi  się wydarzy każdego roku i każdego dnia, aż do ostatniej mojej godziny. I chociaż nie wiem, co Ty widzisz w moich przyszłych dziejach, tyle jednak wiem, iż odczytujesz w życiu moim nieustanną zmianę. Żaden rok nie pozostawi mnie takim, jakim mnie zastał, tak od wewnątrz, jak i na zewnątrz. Nigdy nie będę pozostawał długo w jednym stanie. Jak wiele zdarzeń stanie na pewno na mojej drodze, nieoczekiwanych, nagłych, trudnych do zniesienia! Nie znam ich. Nie wiem, jak długo mam żyć. Gnany jestem, czy chcę tego, czy nie, nurtem nieustannej zmiany. Boże mój, w czym mogę ufność moją położyć? Nie ma niczego, czemu miałbym zaufać; a nawet myślę, że gdybym czemukolwiek na ziemi zaufał, właśnie z tego powodu zostałoby mi to zabrane. Wiem, że zabrałbyś mi to, jeśli mnie kochasz.

2. Wszystko oprócz Ciebie, Panie, podlega zmianom, a Ty trwasz. Ciągle jesteś jednym i tym samym: zawsze prawdziwym Bogiem człowieka, i niezmiennie tym jesteś. Jesteś najbardziej niezwykłym, najcenniejszym i jedynym istotnym dobrem; a przy tym dobrem najtrwalszym. Stworzenie się zmienia, Stwórca nigdy. Przeto tylko wtedy stworzenie przestaje się zmieniać, kiedy znajduje oparcie w Tobie. Na Ciebie aniołowie patrzą i pokój jest z nimi; dlatego cieszą się szczęściem doskonałym. Nigdy nie mogą utracić szczęścia, bo nigdy nie mogą utracić Ciebie. Nie znają udręki ani obaw, ponieważ kochają Stwórcę; nie jakiekolwiek stworzenie podległe czasowi i zmysłom, ale „Jezusa Chrystusa wczoraj i dziś, tego samego także na wieki”.

3. Panie mój, jedyny Boże, Deus meus et omnia, obym nigdy nie szukał marności. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Marnością i cieniem jest wszystko tu, na ziemi. Niechże niczemu tu nie oddaję mojego serca. Niechaj nic mnie nie odciąga od Ciebie; o, zachowaj mnie dla siebie całkowicie i w pełni. Miej zawsze pod Boską pieczą Twoją to serce tak kruche i tę tak słabą głowę. Spraw, żebym szukał u Ciebie pociechy rano, w południe i wieczorem. Bądź moim światłem jasnym, w którym szukam drogi i pokoju. Niechże miłuję Ciebie, Panie Jezu, uczuciem czystym i uczuciem gorącym! Niech miłuję Ciebie taką żarliwością, tylko większą jeszcze, jaką ludzie z tego świata kochają istoty z tego  świata. Niechże mam w miłości do Ciebie tę czułość i stałość, która tak wysoko jest ceniona wśród ludzi, gdy przedmiot miłości tylko z ziemi pochodzi. Obym  przekonał się i odczuwał to zawsze, że Ty jesteś jedyną radością moją, jedynym schronieniem, jedyną siłą, pociechą i nadzieją, jedynym lękiem moim i jedyną miłością.

 AKT MIŁOŚCI

1. Boże mój, wierzę, wiem i czuję, że Ty jesteś Najwyższym Dobrem. A mówiąc tak, myślę nie tylko o najwyższej Dobroci i Życzliwości, ale o tym, że jesteś najwyższą i transcendentną Pięknością. Wierzę, iż jakkolwiek piękne jest dzieło przez Ciebie stworzone, prochem jest tylko i popiołem i żadnego znaczenia nie ma w porównaniu z Tobą, któryś jest nieskończenie piękniejszym Stwórcą. Dobrze wiem, że to dlatego aniołowie i święci są tak doskonale szczęśliwi, iż Ciebie widzą. Ujrzenie chociażby przebłysku prawdziwej chwały Twojej, nawet w tym świecie, ekstazą jest dla świątobliwych ludzi. I odczuwam prawdę tego wszystkiego w stopniu dla mnie osiągalnym, bo miłosiernie przyjąłeś na siebie naszą naturę i przyszedłeś do mnie jako człowiek. Et vidimus gloriam ejus, gloriam quasi Unigeniti a Patre – „A myśmy oglądali chwałę Jego, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca”. Im dłużej, Panie mój umiłowany, rozważam Twoje słowa, dzieła, czyny i cierpienia opisane w Ewangelii, tym niezwykłej widzę bezmierną chwałę i piękność Twoją.

2. A skoro dostrzegam, umiłowany Boże, że jesteś tak piękny, kocham Cię i pragnę kochać coraz bardziej. Skoro jesteś jedyną Dobrocią, Pięknością i Wspaniałością w całym istniejącym świecie i nie ma niczego podobnego do Ciebie, bo jesteś nieskończenie wspanialszy i lepszy niż najpiękniejsze nawet spośród stworzeń, przeto kocham Cię szczególną miłością, jedną, jedyną, królującą miłością. Wszystko dookoła, Panie, szare będzie dla mnie i zamglone, skoro wpatrzyłem się w Ciebie. Nie ma na ziemi niczego, nawet wśród tych rzeczy, które w najbardziej naturalny sposób są mi drogie, co mógłbym kochać, jeśli to porównam z Tobą. I wolałbym raczej wszystko utracić niż Ciebie. Ty bowiem, Panie mój, jesteś moim najwyższym i jedynym władcą i moją miłością.

3. Boże mój, wiesz nieskończenie lepiej niż ja, jak słabo kocham Ciebie. W ogóle bym Ciebie nie kochał, gdyby nie łaska Twoja. To łaska Twoja otworzyła oczy mojego umysłu i umożliwiła mi widzenie Twojej chwały. To łaska Twoja dotknęła mego serca i poddała je wpływowi tego, co jest tak niezwykle piękne i jasne. Jakże to się może zdarzyć, żebym nie kochał Ciebie, Boże mój, jeśli nie przez jakąś straszliwą przewrotność, która przeszkodzi mi patrzeć na Ciebie? Boże mój, wszystko, co bliższe mi jest od Ciebie, rzeczy tej ziemi i rzeczy w bardziej naturalny sposób sprawiające mi przyjemność, na pewno będzie przeszkadzać mojemu widzeniu Ciebie, jeśli mi łaska Twoja nie pomoże. Ustrzeż moje oczy, uszy i serce od takiego nieszczęsnego jarzma. Rozerwij moje więzy – podnieś serce moje. Niech cała moja istota skupiona będzie na Tobie. Niechże nigdy nie utracę widzenia Ciebie, kiedy zaś w Ciebie się wpatruję, niech moja miłość do Ciebie wzrasta z każdym dniem.  

(fragment z tomu kard. Johna Henry’ego Newmana pt. Rozmyślania i modlitwy. Sen Geroncjusza,
w przekładzie Zygmunta Kubiaka, IW Pax, Warszawa 1985, s. 41-44)