trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

czwartek, 15 stycznia 2015

Rozważanie na STYCZEŃ



„Oto bolejąc szukaliśmy Cię” (Łk 2, 48)

Maryja i Józef szukają Jezusa z wielką boleścią
Wielką zaiste musiała być boleść duszy Maryi i Józefa, gdy przy pierwszym nocnym postoju w czasie powrotnej drogi z Jerozolimy spostrzegli, iż nie ma przy nich Jezusa. Maryja rozmyślała może w czasie drogi, że idzie On z Józefem, który z innymi mężczyznami powracał do domu. Józef zaś przypuszczał zapewne, że Jezus znajduje się przy Maryi, która wracała wraz z niewiastami. Mogli także obydwoje mieć przypuszczenie, że Jezus jako już dorastający chłopiec idzie wraz z krewnymi, dlatego szukali Go najpierw miedzy nimi, lecz nie znaleźli. Powrócili przeto tą samą drogą do Jerozolimy, aby Go tam szukać. W czasie tej podróży świętych Rodziców napełnił bezbrzeżny smutek. Znali oni bowiem dobrze nieskończoną wartość swego Boskiego skarbu, a to poznanie powiększało jeszcze ich boleść, która z upływem czasu jeszcze wzrastała.
O, Wy święci, a obecnie tak głęboko utrapieni, Rodzice! Proszę Was przez tę wielką boleść serc Waszych, abyście mnie i wszystkich utrapionych wspomagali w nieszczęściu, abyśmy we wszelkiej biedzie i smutku pozostali wierni Bogu. Ale jakże wielka różnica zachodzi między mną a Wami! Wy zgubiliście Jezusa bez żadnej własnej winy, a ja zgubiłem Go dobrowolnie i przez własną winę. Wy pojmujecie dobrze wielkość straty i szukacie z boleści  Jezusa, ja natomiast tracę Go i miłość jaka mnie z Nim łączy, nie troszcząc się o to wiele. Udzielcie mi przeto cośkolwiek z Waszego poznania i miłości, abym i ja pełnym bólu i miłości żalem nad wszystkimi popełnionymi przeze mnie grzechami poszukiwał zgubionego Jezusa i odnalazł Go.



Maryja i Józef szukają Jezusa z wszelkim staraniem
Rozważ z jaką pilnością szukali Józef i Maryja zgubionego Dziecięcia aż Je odnaleźli. Żaden krok nie wydawał się im zbyteczny; żaden trud za wielki. Nie zaznali ukojenia ani spoczynku, dopóki czuli stratę słodkiej obecności Jezusa, i nie mogli przyjść do siebie aż się nie uradowali szczęśliwym Jego widokiem.
Powinieneś się teraz zastanowić nad stratą Jezusa przez grzechy ciężkie. O, gdybyś zdołał dostatecznie pojąć, co to znaczy utracić przez grzech Jezusa! Jeśli tak bolejesz, gdy ci się trafi ponieść jakąś małą doczesną stratę, to o ile głębiej boleć powinieneś nad utratą łaski Bożej, nieba i samego Boga, i jakże gorliwie i niezmordowanie powinieneś dążyć do tego, aby  przez głęboki żal i dokładne wyznanie grzechów powrócić do stanu łaski i odnaleźć znowu Boga. Lecz również i przez powszednie grzechy możesz w pewnym stopniu utracić Jezusa. Na przykład przez zbyteczne przestawanie ze światowo usposobionymi osobami. Przez oddawanie się rzeczom świata i przez grzechy lekkie zmniejsza się w nas powoli pobożność, stygnie żarliwość, ustaje wewnętrzna pociecha i szczególna opieka ze strony Boga. I ta również strata, tym bardziej, że często się przytrafia, godna jest głębokiego pożałowania. Przeto przyłóż się starannie do tego, aby uchylić się całkowicie od wszelkiej przewrotności, a wówczas nie będziesz szukał daremnie Jezusa, ale znajdziesz Go łatwo, a wraz z Nim wszystkie utracone dobra duchowe. Święta Teresa wskazuje na to, kiedy powiada: „Uwolnij serce swoje od wszystkich rzeczy, szukaj Boga, a znajdziesz Go” (Przestrogi, 36).
O, Jezu, jedyna prawdziwa pociecho i rozkoszy dusz. Cóż ja znajdę, jeśli będę czegoś szukał poza Tobą? Czegóż ja mogę pragnąć poza Tobą, czego bym nie posiadał w Tobie w nieskończonej mierze? O ślepoto i godna pożałowania głupoto, iż poza Tobą pragnąłem czegoś, szukałem i umiłowałem! Przez to wielkie strapienie, jakiego doznali Twoi święci Rodzice z powodu zgubienia Ciebie, nie dopuść, abym Cię jeszcze kiedy utracił przez grzech ciężki lub oddalił się od Ciebie przez dobrowolny grzech powszedni. Pozostań na zawsze w moim sercu i spraw, abym przez całkowite oderwanie się od rzeczy doczesnych trwał zawsze przy Tobie i nigdy nie odłączył się od Ciebie. Amen.

z: o. Jerzy od św. Józefa, Chleb powszedni. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego, Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1961, t. I, s. 130–131