trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

wtorek, 4 listopada 2014

Rozważanie na LISTOPAD

Księga Królewska opowiada nam, że Prorok Eliasz, nie ulegając śmierci, został przeniesiony do nieba na wozie ognistym. Dlaczego Bóg okazał się mniej wspaniałomyślny względem Maryi? Dlaczego nie rozkazał Swoim Aniołom, by uprzedzili cios, jakim śmierć miała powalić Matkę Jego Syna? Rychłe zmartwychwstanie Najświętszej Dziewicy, Jej chwalebne wniebowzięcie- są zapewne pełnymi chwały przywilejami: ale czy wolność od śmierci, nie byłaby zarazem i bardziej chwalebna, i bardziej sprawiedliwa? Z powodu grzechu weszła śmierć na okrąg ziemi; Maryja zaś była wolna od cienia nawet grzechu. Poczęta w łasce, miała, zda się, prawo do nieśmiertelności. Grzech i śmierć, łaska pierworodna i nieśmiertelność, są to rzeczy najściślej złączone w planach Boga.
Nie martwmy się. To, co czyni Bóg, jest zawsze uczynione dobrze. W rzeczy samej, śmierć nie miała żadnego prawa nad Maryją; nie miała go mniej niż nad Jej Boskim Synem. Ani groza śmiertelnego konania, ani srogość oprawców, ani straszne cierpienia ukrzyżowania, ani zupełne wylanie krwi nie mogły zgasić życia Boskiego Syna. Ani smutek współcierpienia, ani słabości wieku i natury nie mogły przeciąć życia Niepokalanej Matki Zbawiciela. Chrystus ofiarował się i umarł, gdyż sam chciał, mówi prorok Izajasz: Ofiarowan jest iż sam chciał (Iz 53,7) Maryja, jak Jej Syn ofiarowała się i umarła, gdyż sama tego pragnęła. To miłość Boża złożyła Maryję na zroszonym łzami Apostołów łożu śmierci. Po dniu Wniebowstąpienia Maryja doznawała ucisku z powodu gorącego pragnienia połączenia się ze swym Boskim Synem. Jej długie wygnanie nie było niczym innym, jak ciągłym konaniem z miłości. (…) Cała Jej miłość znajduje się w Jej Synu; nie dla siebie samej jednak pragnie Ona opuścić ziemię, na której kocha jeszcze tych, których polecił Jej Chrystus. W niebie Jezusa lepiej się poznaje, bardziej kocha i uwielbia. Oto dlaczego Maryja omdlewa z tęsknoty na myśl, że jeszcze się tam nie znajduje: oto dlaczego Jej święta dusza ostatnim wysiłkiem wyrywa się z ciała by raz wreszcie położyć kres tej bolesnej rozłące. Żadna ze zwykłych przypadłości, które przynoszą nam śmierć nie był a w stanie rozerwać najczystszego połączenia się duszy z ciałem w Tej Pannie Przedziwnej. Ona sama oddała się w ręce śmierci, gdyż śmierć nie miała odwagi Jej dotknąć.
Widzę i słyszę chrześcijan, którzy chcieliby umrzeć. Jedni mówią śmierci: Wyrwij mnie z tej doliny łez, ponieważ pragnę radości, uwolnij mnie od nieszczęść tego życia, ponieważ jestem w najwyższym stopniu zniechęcony: połóż kres moim walkom, bo ciężar broni jest za wielki i za bardzo męczy moje słabe ramię; zdejmij ze nie ten krzyż, który mnie przygniata, bo moje zmęczone ramiona nie chcą go dłużej dźwigać. Pragnienie takich chrześcijan jest nikczemne i grzeszne. Inni- przekonani, że ziemia jest tylko miejscem przejściowym, że nie można tu zakosztować radości zupełniej; przeświadczenie, że widzieć boga, radować się Bogiem, jest jedynie prawdziwym szczęściem, mogącym zaspokoić wielkie pragnienia naszej natury- wołają: Podnieście, Książęta bramy wasze, i podnieście się bramy wieczne (Ps 23,7). Ale nie myślą wcale o swojej niegodności, nigdy nie zapytają poważnie samych siebie, czy mają tęce niewinne i serce czyste, czy okazali się mężni i dzielni w potykaniu, czy osiągnęli te cnoty, które z człowieka czynią króla chwały: i wnijdzie król chwały (Ps 23,7).
Pragnienie takich osób jest interesowne, zuchwałe, nierozsądne.
Słuchaj chrześcijaninie! Pragnienie tych, którzy starają się pozbawić nieprzyjaciela łupu, by oczyścić się, nabyć zasług, doprowadzić do szczytu swoje udoskonalenie, by usłyszeć jak najprędzej wezwanie Oblubieńca w tym celu, by nie móc Go już więcej obrażać, by Go z bliska ukochać, by doskonalej śpiewać Jego chwałę pieśnią pochwalną, która nigdy nie słabnie ani się nie kończy- oto dobre pragnienie! Żyw je w swoim sercu: połącz je z najczystszymi pragnieniami Maryi.

o. Jakub Ludwik Monsabre OP Maryja w tajemnicach różańca świętego; Tajemnica czwarta Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, Pragnienie Maryi