trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

sobota, 27 lipca 2013

Rozważanie na LIPIEC


„Jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe” (J 19, 34-35). Krew wypłynęła z martwego już Serca Pana Jezusa. Ta Krew to Jego życie całkowicie za nas oddane. I podobnie w tabernakulum, w Hostii znajduje się ta sama Krew, to samo Boże Życie. Tam bije Boskie Serce, z którego nieustannie wypływa Krew by nas poić i obmywać. W tej małej Hostii mieści się nieskończoność Boga, tam mieści się cała relacja Trójcy Przenajświętszej, tam Boskie Życie podtrzymuje nasze życie. To Boże Życie powinno tętnić w naszym sercu, gdy tymczasem nie zawsze w ogóle jest tam obecne przez łaskę uświęcającą. A jeśli nawet jest obecne to bardzo często jest zaledwie wyczuwalne przez brak naszej gorliwości. Jeśli Krew Jezusowa jest naszym Życiem i z Jego Serca rozlewa się ona na wszystkie członki Mistycznego Ciała, przypatrzmy się co dzieje się z częścią ciała do której dopływ krwi zostanie utrudniony lub zatamowany. Jeżeli, na przykład, przez jakiś ucisk dopływ krwi jest utrudniony, ręka lub inna część ciała drętwieje, podobnie jeśli dopływ krwi zostanie zatamowany na krótki czas. Jeżeli jednak krew nie dochodzi do tkanki bardzo długo ulega ona powoli martwicy i rozkładowi. Podobnie jest z naszym duchowym życiem, jeśli dopływ Bożego Życia jest utrudniony przez bardzo często popełniane dobrowolne grzechy lekkie. Dusza staje się odrętwiała i ciężej porusza się na przód. Jeśli zaś nie ma dopływu krwi ręka nie tylko drętwieje, ale jesteśmy niezdolni by nią poruszać. Tak samo dzieje się z duszą, która  popadła w nieszczęście grzechu śmiertelnego- dopóki nie oczyści się nie porusza się ku Bogu. Jeśli jednak dusza jest zatwardziała w swych ciężkich grzechach zaciąga ona ryzyko, jeśli się na czas nie nawróci, duchowej martwicy i rozkładu. To jest niestety bardzo często nasz sposób przyjmowania Bożego Życia i traktowanie Najdroższej Krwi Pana Jezusa. Tymczasem otrzymaliśmy przykład jak powinniśmy postępować. O ile pierwszego lipca czcimy Najdroższą Krew, to drugiego lipca obchodzimy święto ofiarowania Maryi. To jest odpowiedź Maryi na wszelkie łaski jakie przez wylaną Krew Jezusa otrzymała- ofiarowanie siebie Trójcy Przenajświętszej. W tym oddaniu tkwi głębia Jej stosunku do Boga. Jest to bowiem całkowite oddanie swojego jestestwa, swojej istoty Boskiemu Sercu. Maryja zebrała w swojej duszy pełnię łask wypływającą z przebitego Serca swego Syna zanim w czasie zostało Ono przebite. Zebrała więc w swojej duszy całe Boże Życie- całą wylaną Krew i natychmiast unosi swoją duszę w geście ofiarowania, uznając tym samym, że nic od siebie nie posiada, a wszystko, co otrzymała od Boga powinna Mu dla Jego chwały oddać razem ze swoją wolą i władzami Jej duszy. Podobną powinna być nasza odpowiedź. Każdy z nas ma przewidziany inny stopień łaski i powinniśmy tak jak Maryja przyjąć go i nie umniejszać przez odwracanie się od Boga, ale raczej natychmiast usposobić swoją duszę w geście ofiary, nieustannej ofiary ze swojego istnienia. Tajemnica wylanej Krwi Pana Jezusa została nam przybliżona w nauce Kościoła, teraz nadchodzi pora aby patrząc na Maryję zgłębić naszą odpowiedź na ten Boży dar.