trzecizakonfsspx.blogspot.com jest stroną Trzeciego Zakonu Bractwa Kapłańskiego świętego Piusa X w Polsce.
Znajdują się na niej najważniejsze informacje z życia naszej Duchowej Rodziny, intencje modlitewne oraz listy Duchowego Ojca, rozważania, biuletyny i wykłady. Intencje modlitewne obowiązują od każdego pierwszego dnia miesiąca.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Rozważanie w okresie Męki Pańskiej

Cykl liturgiczny prowadzi nas drogą życia duchowego. Każdy okres ukazuje nam poszczególny stopień życia duchowego, oraz podaje środki ćwiczeń właściwych temu stopniowi. I tak okres Wielkiego Postu odpowiada oczyszczeniu biernemu duszy. W tym okresie liturgicznym dusza podejmuje większe wysiłki by oczyścić się z grzechów, niż w innych okresach. Tak samo w oczyszczeniu biernym dusza przechodzi gruntowne i o wiele bardziej bolesne oczyszczenie. W Wielkim Poście Bóg pragnie od nas dwojakiej współpracy- pierwszej, by dobrowolnie i wspaniałomyślnie przyjmować próby, którymi raczy duszę oczyszczać. Tej otwartości na Niego i Jego łaskę, która mogłaby wymieść z duszy wszelką nieczystość, a otwartości zupełniej, gotowej na wszelkie bolesne działanie łaski. Można porównać to do wietrzenia mieszkania- im szerzej otworzy się okno tym szybciej wywietrzy się ono ze starych zapachów zimy, im mocniejszy i zimniejszy będzie powiew wiatru tym szybciej do mieszkania wejdzie świeże powietrze. Tak samo jest z naszą duszą. Im szerzej otworzymy się na działanie łaski i boleśniejsze próby przyjmować przez to będziemy z zupełnym oddaniem się Bogu tym szybciej oczyści On naszą duszę- mieszkanie Trójcy Przenajświętszej.
Drugim rodzajem współpracy, jakiej pragnie od nas Bóg jest umartwianie ciała, stąd post i jałmużna. Żyjąc dla ducha przestajemy żyć dla ciała, a więc naturalnym zdaje się, że pragnąc postępu duchowego zajmujemy się bardziej duszą niż ciałem. A jednak nieroztropnością byłoby zupełne zaniedbanie ciała. Uwzględnić należy obowiązki stanu, wykonywaną pracę, stan zdrowia itp., odrzucając to, co nie jest konieczne. Nie tylko w kwestii jedzenia, także w umartwieniu zmysłów. Umartwieniu należy poddawać wszystko to, co oddala nas od Boga, a także to, co choć dla nas być może nie jest przeszkodą w dążeniu do doskonałości i zjednoczenia z Bogiem, a jednak może powodować zgorszenie innych. Jałmużna natomiast jest doskonałym sposobem nie tylko własnego umartwienia, ale także środkiem zwrócenia własnych oczu na drugiego człowieka. Odejmując sobie, by dać innym ćwiczymy się w prosty sposób w miłości bliźniego, a w bliźnim w miłości Boga. Jałmużna jako uczynek jest podwójnie zasługujący przez umartwienie, oraz przez okazywane miłosierdzie.
Okres Męki Pańskiej doskonale ukazuje cierpienia duszy. Jest ona już oczyszczana przez dłuższy czas, wymaga więc się od niej wytrwałości i cierpliwości. Dusza pragnęłaby być może choć małego pocieszenia, lecz zamiast tego Chrystus jest zakryty. Jest zakryty na krzyżu, na ołtarzu, nawet Niepokalana jest zakryta. Tak dusza czuje się opuszczona przez Boga, jakby On ukrył się przed nią. I choć szuka Go znajduje tylko zasłonę. Czy za zasłoną jeszcze jest Bóg? Czy i wiara nie jest wystawiona na próbę? A jednak wiemy, że na krzyżu, pod fioletową zasłoną jest Chrystus, choć ukryty. A jednak wiemy, że i w naszej duszy jest Chrystus, który tyle razy dał nam się poznać, choćby przy dobrej Komunii Świętej, choć jest ukryty. Czyż dusza nie zdwoi wysiłków aby się Mu przypodobać? Czy nie znajdzie pod krzyżem Matki Bolesnej? W największym cierpieniu Ona stała pod Jego krzyżem i wyszła Mu naprzeciw w drodze krzyżowej. Chrystus mówi, że jeśli chcemy Go naśladować mamy wziąć Jego krzyż i iść za Nim. Czyż nie znajdziemy w Jego krzyżu Maryi? Czy i nam nie wyjdzie naprzeciw? Jeśli zupełnie Jej siebie zawierzymy i Trwać będziemy nieustannie w Jej Niepokalanym Sercu Ona będzie naszym Szymonem i Weroniką. Ona będzie naszą Matką Płaczącą. Współcierpiącą Maryją Niepokalaną, współcierpiącą nie tylko z Chrystusem, ale także z nami.