tag:blogger.com,1999:blog-55842975875638190362024-03-01T06:00:31.761+01:00Trzeci Zakon Bractwa Kapłańskiego św. Piusa Xadministratorhttp://www.blogger.com/profile/13513078454279637755noreply@blogger.comBlogger242125tag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-11872899376240419462024-03-01T06:00:00.001+01:002024-03-01T06:00:00.145+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na marzec 2024 r.<p> </p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">POTĘGA
KRZYŻA<br />
(kard. John Henry Newman)<br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[if !supportLineBreakNewLine]--><br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[endif]--><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">1. Boże mój, któż by wyobrazić sobie potrafił w
świetle jakiejkolwiek naturalnej przenikliwości, iż miało być jednym z
atrybutów Twoich, żebyś się uniżył</span></div><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: 14pt;">i wypełnił swe zamiary przez własne upokorzenie i cierpienie? Żyłeś od
wieczności w niewysłowionym szczęściu. Boże mój, oto co byłbym zdolny
zrozumieć: że skoro tworzyć zacząłeś i światem stworzeń się otoczyłeś, mogły
ukazać się w Tobie owe atrybuty, które przedtem nie miały zastosowania. Nie
mogłeś okazać swej potęgi, dopóki nie było niczego, co mogłoby być jej
przedmiotem. Wtedy też zacząłeś okazywać cudowną i czułą Opatrzność Twoją,
wierność Twoją, zapobiegliwą troskę o tych, których stworzyłeś. Ale któż
zdołałby przewidzieć, że stworzenie przez Ciebie wszechświata implikowało</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: 14pt;">i pociągało za sobą Twoje upokorzenie? Wielki Boże, uniżyłeś siebie, pochyliłeś
się ku przyjęciu ciała naszego i krwi, i zostałeś wydźwignięty na drewno
krzyża! Chwalę i wysławiam Ciebie dziesięciokroć bardziej, że okazałeś swą
potęgę przez cierpienie, niż gdybyś bez tego dziełem swoim kierował. Godne to
nieskończoności Twojej – tak przekroczyć i przewyższyć wszystkie nasze
wyobrażenia.</span></div><o:p></o:p></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">2. Panie Jezu, wierzę i dzięki łasce Twojej zawsze w
to wierzyć i przy tym trwać będę, i wiem, że jest to prawdą i będzie prawdą aż
do końca świata, iż nic wielkiego nie dokonuje się bez cierpienia, bez
upokorzenia, z nimi zaś wszystko jest możliwe. Wierzę, Boże mój, że ubóstwo
lepsze jest od bogactwa, ból lepszy od rozkoszy, ukrycie i życie wśród wzgardy
lepsze od sławy, hańba i poniżenie lepsze od zaszczytów. Panie mój, nie proszę,
żebyś przywiódł na mnie takie próby, bo nie wiem, czy potrafiłbym im sprostać;
ale przynajmniej, o Panie – czy będę żył wśród pomyślności, czy wśród
przeciwności – będę wierzył, że tak jest, jak powiedziałem. Nigdy nie będę
pokładał ufności w bogactwie, stanowisku, potędze czy dobrej reputacji. Nigdy
nie będę się przywiązywał do światowych sukcesów czy światowych korzyści. Nigdy
nie będę pożądał tego, co ludzie nazywają rozkoszami życia. Pragnę zawsze, z
pomocą łaski Twojej, cenić tych, którzy są wzgardzeni albo opuszczeni, szanować
ubogich, czcić cierpiących, podziwiać i wielbić świętych Twoich i wyznawców, i
łączyć się z nimi wbrew światu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">3. A na ostatku, umiłowany mój Panie, chociaż jestem
tak słaby, że nie mogę prosić Cię o cierpienie jako o dar – nie mam do tego
dostatecznej siły – przynajmniej błagać Cię będę o łaskę dobrego przyjmowania
cierpień, kiedy Ty w mądrości swej i miłości sprowadzasz je na mnie. Obym
znosił ból, nagany, rozczarowania, oszczerstwa, udrękę, niepokój – kiedy mnie
nawiedzą – w taki sposób, jak Ty, Jezu mój, chciałbyś, żebym je znosił, i jak
przez swoje cierpienie mnie nauczyłeś. I obiecuję Ci także – licząc na pomoc
łaski Twojej – że nigdy nie będę się wynosił, nigdy nie będę szukał
pierwszeństwa, nigdy nie będę zabiegał o żadne światowe wielkości, nigdy nie
będę wywyższał się nad innych. Pragnę łagodnie znosić zniewagi i odpłacać
dobrem za zło. Pragnę upokorzyć się we wszystkich sprawach i być cichym, kiedy
będę krzywdzonym, być cierpliwym, kiedy smutek albo ból będzie się przedłużał,
a wszystko dla miłości do Ciebie i do Twego Krzyża, wiedząc, iż w ten sposób
pozyskam sobie obietnicę zarówno tego, jak i przyszłego życia.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">(z: John Henry Newman, <i>Rozmyślania i modlitwy. Sen
Geroncjusza</i>, IW Pax Warszawa 1985, s. 57-58)<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-86385323238695947922024-02-05T09:41:00.004+01:002024-02-05T09:41:47.950+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na luty 2024 r.<p style="text-align: center;"> BOMBY ZEGAROWE SOBORU WATYKAŃSKIEGO II</p><p style="text-align: center;">(fragm. wykładu ks. Franza Schmidbergera pod powyższym tytułem, opublikowanego w całości przez wydawnictwo Te Deum w 1997 r.)</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Temat naszego wykładu brzmi: Bomby zegarowe Soboru Watykańskiego II. Kiedy mówimy na ten temat, musimy sięgnąć nieco wstecz i rzucić okiem na okres po drugiej wojnie światowej, i to nie tylko rzucić okiem na Niemcy, ale także na Europę i ogólnie na cały Kościół. </p><p style="text-align: justify;">To były czasy pontyfikatu papieża Piusa XII i czyniono olbrzymie wysiłki, aby skonsolidować Kościół po wielkim kryzysie drugiej wojny światowej, aby na nowo przystąpić do odbudowy i rozszerzyć starania misyjne. Tymczasem nie można lekceważyć faktu, że tu i ówdzie zaczęto odczuwać w Kościele niemiłą atmosferę. Kościół przeżywał stagnację. Nie przybywało powołań, raczej ich ubywało. Wielu kapłanów, a nawet biskupów, szukało [na nowo] własnej tożsamości. Chcieli widzieć siebie w centrum odurzenia światowym postępem; [w centrum] świata, który wierzy w zbawienie poprzez bogactwo materialne. Duchowni nie widzieli innego wyjścia, jak urządzić się jakoś w tym świecie i przyjąć postulaty nowoczesnego świata. Proszę mi pozwolić powiedzieć Państwu, że był to historyczny błąd zeświecczenia. </p><p style="text-align: justify;">Prawdziwe rozwiązanie powinno polegać na tym, aby w tej sytuacji zwrócić się do świętości, napełnić nowym życiem założone przez Chrystusa pośrednio albo bezpośrednio organizacje – małżeństwo i rodzinę, przedszkole i szkołę, rodziny zakonne i seminaria duchowne; przede wszystkim zaś samo kapłaństwo – umocnić apostolstwo w Kościele i być może rozejrzeć się, jak dalece nowoczesne środki przekazu można by wykorzystać w służbie głoszenia wiary chrześcijańskiej. Ale, jak powiedziałem, udano się całkiem w przeciwnym kierunku. Przez [publiczną] samokrytykę, poprzez kwestionowanie własnych korzeni, zaczęto pogrążać [osłabiać, wygaszać] świadomość własnego [wzniosłego] posłannictwa. </p><p style="text-align: justify;">Reprezentantem [przykładem] takiej postawy może być Hans Urs von Balthasar, który już na początku lat pięćdziesiątych [XX w.] domagał się, aby zburzyć bastiony. A mówiąc „bastiony” miał on na myśli nie co innego, tylko wspomniane instytucje katolickie, a wreszcie katolicki dogmat. Nowoczesna egzegeza dołożyła swoje do tego, aby zburzyć wiarę w Kościele. Była ona szczególnie inspirowana przez protestanckiego racjonalistę Bultmanna i trafiła nie tylko do seminariów duchownych, do profesorów i alumnów. Karl Rahner rozpoczął swoje dzieło zniszczenia od zwiastowania „anonimowego chrześcijanina”, twierdząc, że każdy jest chrześcijaninem, niezależnie od tego, czy jest świadomy owego faktu, czy nie. Mówiono o reformie Kościoła, a myślano przy tym nie o reformie umysłów i serc, to znaczy o wewnętrznym nawróceniu i poszukiwaniu ideału ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Jezusa, tylko świadomie pozostawiono sprawę niejasną, po cichu jednak myślano o reformie struktur, o zburzeniu owych instytucji, które sam Pan pozostawił swemu Kościołowi. Jan XXIII rzucił następnie hasło: aggiornamento – przystosowanie do zmienionych okoliczności! </p><p style="text-align: justify;">Donoso Cortés, wielki filozof państwa ostatniego [XIX] stulecia w Hiszpanii, stwierdził, że nasze czasy są obciążone dwoma błędami. Pierwszy błąd odnosi się do Boga, drugi do człowieka. </p><p style="text-align: justify;">Pierwszy błąd zawiera atak na obecność Boga na tym świecie. Zastępuje on chrześcijański, biblijny, należący do tradycji obraz Boga przez [obraz] deistyczny, przez myślenie o Bogu, który osiadł w spokoju i pozostawił świat własnemu rozwojowi i własnemu losowi. W rezultacie podaje się przez to w wątpliwość absolutność, suwerenność i niepowtarzalność Boga; ponieważ Jego obecność w świecie i Jego panowanie nad światem wypływają właśnie z tej Jego boskiej istoty. Wynika z tego następnie zakłamanie [wypaczenie] całego nadprzyrodzonego porządku wartości i zbawienia. Albowiem, jeśli Bóg jest tylko konstrukcją myślową, abstrakcyjną ideą nie ingerującą ani w życie jednostek, ani narodów, wobec tego Bóg nie stał się także człowiekiem, a więc nie ma także Kościoła, nie ma Ofiary, nie ma sakramentów i nie ma zapowiedzi nauki; wobec tego wszystko to są tylko zjawiska kulturowe. </p><p style="text-align: justify;">Drugi błąd, powiadał Donoso Cortés, dotyczy człowieka. „Człowiek – jak mówi nasz oświecony współczesny [najprawdopodobniej ks. Schmidberger przywołuje tu słowa Rousseau] – jest dobry, nie jest obciążony grzechem pierworodnym, jest poczęty bez zmazy, narodził się bez zmazy. I wskutek tego nie potrzebuje on zbawienia, tylko wyłącznie wychowania i rozwinięcia spoczywających w nim dobrych skłonności”. </p><p style="text-align: justify;">To prowadzi do tego, że zapomina się o Krzyżu Chrystusa, a święta ofiara Mszy, jako jego [Krzyża] przedłużenie, zostaje odrzucona ze swym prawdziwym charakterem pokuty. Człowiek [w tym ujęciu] nie potrzebuje pokuty, wyrzeczenia, umartwienia czy też zaparcia się siebie; każdy jest raczej dobry, przyjazny ludziom, zgodny i uprzejmy. Dokładnie to ogłosił już światu Rousseau, [mianowicie] nazwał cywilizację i kulturę zepsuciem, i wywiódł z tego [twierdzenia] swoje hasła: „z powrotem do natury” oraz „umowa społeczna”. </p><p style="text-align: justify;">Postulat ten znalazł szeroki dostęp do filozofii, a przede wszystkim do nowoczesnej teologii. W dziedzinie wychowania prowadzi to do tego, że upada zasada autorytetu, pomijając już walkę przeciwko niedobrym skłonnościom, przeciwko grzechowi i złu; pomijając pouczenia i kary. W polityce dochodzi się do tego, aby tworzyć wizerunki wrogów i ulegać iluzorycznemu pacyfizmowi. W opinii publicznej prowadzi to do nieograniczonej, bez zastrzeżeń wiary w postęp, do bezbrzeżnego – dotyczącego zbawienia – optymizmu, który skłania do wiary w uniwersalną możliwość porozumienia i jedności międzyludzkiej. To dalej sprawia, że iluzja raju na ziemi zaczyna być traktowana jako możliwa do urzeczywistnienia. W praktyce człowiek poświęca tej iluzji wszystkie swoje siły. (…) </p><p style="text-align: justify;">W takich okolicznościach rozpoczął się i trwał Sobór Watykański II, który chciałbym nazwać największym nieszczęściem tego [XX] wieku. Albowiem Sobór Watykański II nie uczynił nic innego, tylko usankcjonował całą tę mentalność modernizmu, liberalizmu, wolnej moralności, powiedziałbym: „przepisał” ją, włączył do wewnętrznej przestrzeni Kościoła. Jeśli się przyjrzeć sprawom bliżej, nie można się powstrzymać, aby nie oskarżyć soboru o trzy wielkie [główne] grzechy.</p><p style="text-align: justify;">Pierwszy grzech to zrezygnowanie z jednoznacznego określenia prawdy </p><p style="text-align: justify;">i potępienia błędu, a więc zorganizowanie czystego soboru pastoralnego [zredukowanie soboru tylko do wymiaru pastoralnego]. </p><p style="text-align: justify;">Drugi grzech główny to przyjęcie [w dokumentach soborowych] dwuznacznych pojęć, które pozwalają na różne interpretacje. Postępowi, zakulisowi inspiratorzy tego soboru – zaprzysiężeni w tak zwanym Rheinische Allianz („Reńskim Przymierzu”), o którym można przeczytać w znakomitej książce ks. Ralpha Wiltgena pt. Ren wpływa do Tybru – świadomie i z rozmysłem wprowadzili do soboru [do dokumentów soborowych] dwuznaczne sformułowania i pojęcia, aby następnie po zakończeniu soboru, w okresie posoborowym, wyciągać z tego dla siebie użyteczne [przez siebie pożądane], jednoznaczne wnioski. </p><p style="text-align: justify;">Trzeci zaś grzech śmiertelny [soboru] polega na tym, że do dokumentów soborowych włączono wypowiedzi, które trącą [pachną] herezją (…) przede wszystkim pięć dokumentów soboru odgrywa tu zgubną rolę:</p><p style="text-align: justify;">1. dekret o ekumenizmie – Unitatis redintegratio,</p><p style="text-align: justify;">2. konstytucja dogmatyczna o Kościele – Lumen gentium, przy czym [dodajmy, że w tym dokumencie] przede wszystkim dwa punkty mają dalekosiężne skutki, podczas gdy reszta tekstu nie budzi większych zastrzeżeń,</p><p style="text-align: justify;">3. deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich – Nostra aetate,</p><p style="text-align: justify;">4. deklaracja o wolności religijnej – Dignitatis humanae,</p><p style="text-align: justify;">5. konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym – Gaudium et spes. </p><div style="text-align: justify;"><br /></div>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-91434569989065997622024-01-01T07:00:00.001+01:002024-01-01T07:00:00.143+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na styczeń 2024 r.<p>
</p><p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">JEZUS
CHRYSTUS – BYT WYJĄTKOWY<br />
(fragm. dzieła pt. </span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Życie
duchowe </i></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">opracowanego
na podstawie rozproszonych pism śp. abpa Marcela Lefebvre'a</span></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">)<br />
</span></span></p><p align="center" class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm;"><br />
<br />
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>(…)
zastanówmy się przez chwilę nad Jego Osobą, aby móc dostrzec
pewne aspekty Jego niezmierzonej wielkości. </i></span></span>
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Wzniosła
istota</span></span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Konsekwencje
zjednoczenia Słowa Boga, samego Boga, z duszą i ciałem człowieka
(…) prawdziwie czynią z tej ludzkiej istoty kogoś zupełnie
wyjątkowego, bardziej boskiego niż ludzkiego, bardziej duchowego
niż cielesnego. Pan Jezus miał to udowodnić całym swoim ziemskim
życiem. Bardziej żyje w niebie niż na ziemi, ponieważ jest
niebem. Jego Osoba posiada wszelką moc nad Jego duszą i ciałem, do
tego stopnia, że może je od siebie oddzielić i na powrót
połączyć, kiedy taka jest Jego wola. Jego chwała, Jego moc,
świętość, mądrość, niezmienność odwiecznej misji powierzonej
Mu przez Ojca, dotyczącej naszego zbawienia, i jej realizacja w
czasie – to wszystko wyraźnie jest ukazane przez Jego ziemskie
życie, Jego czyny, Jego słowa. </span></span></span>
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Dusza
Jezusowa</span></span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Święty
Jan tak oto pisze o Panu Jezusie w Prologu do swojej Ewangelii: „A
Słowo ciałem się stało, i mieszkało między nami, i widzieliśmy
chwałę Jego, chwałę jako jednorodzonego od Ojca, pełne łaski i
prawdy” (J 1, 14).</i></span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Wielka
to tajemnica, że ten człowiek, który pojawił się w Palestynie,
jest Słowem Boga, przez które wszystko zostało stworzone. I ta
Osoba Boska przyjmuje naturę ludzką, duszę, która myśli po
ludzku, zastanawia się po ludzku i pragnie po ludzku, gdyż Pan
Jezus był człowiekiem w stopniu doskonałym. Zatem miał duszę
ludzką. Ale Jego myśli były zgodne z Bogiem, gdyż w Panu Jezusie
nie ma innej zgodności, jak tylko ze Słowem Boga. W konsekwencji
wszystkie czyny Pana Jezusa, jakie by nie były, stanowiły czyny
Boskie, gdyż pozostawały w zgodności z Jego Osobą. Ale to nie
zmienia faktu, iż posiadał wszystkie władze właściwe
człowiekowi, posiadał ciało i dary otrzymane przez ludzi. <br />
Dzięki
unii hipostatycznej dusza i ciało Pana Jezusa otrzymują zupełnie
wyjątkową łaskę uświęcającą. Będzie ona tak obfita, że
stanie się źródłem wszystkich łask uświęcających, które
pochodzą od Ducha Świętego, od Ducha miłości Pana Jezusa, z
którego „pełności (…) myśmy wszyscy otrzymali” (</span></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>de
quo nos omnes accepimus – </i></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">J
1, 16). Ta łaska uświęcająca powoduje w duszy i ciele Pana Jezusa
skutki cudowne. Udziałem Jego duszy od początku jej istnienia staje
się wizja uszczęśliwiająca, którą będzie On posiadał przez
całe życie tu, na ziemi, także na Krzyżu. Bez wątpienia wielką
tajemnicą na Golgocie jest ta dusza zanurzona w szczęśliwości w
najwyższym stopniu doskonałej i jednocześnie pogrążona w bólu i
smutku! Dlatego Pan Jezus, posiadając w swej duszy wizję
uszczęśliwiającą, mógł mieć jedynie miłość jako cnotę
teologalną, a wiara i nadzieja nie były Mu potrzebne, gdyż
nieustannie widział On niebo. Trudno jest ocenić właściwie głębię
i bogactwo miłości miłosiernej w duszy Jezusowej. Oczywiście,
miłość w Jego ludzkiej duszy była łaską i była stworzoną, i
choć posiadała niewypowiedzianą doskonałość, nie mogła się
równać z nieskończonym źródłem miłości, z którego wypływała,
a tym źródłem jest boskie życie Jezusa na łonie Przenajświętszej
Trójcy. Ta łaska uświęcająca, wyjątkowa w swym bogactwie,
obsypała dusze Jezusową cnotami, darami, owocami i szczęśliwością
Ducha Świętego.</span></span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Wiedza
Jezusowa</span></span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Zjednoczenie
Osoby Słowa z ludzką duszą Jezusa nadaje jej wyjątkowy przywilej
wizji uszczęśliwiającej, począwszy od chwili jej stworzenia. Z
pewnością Bóg-Jezus w żaden sposób nie potrzebuje tej wiedzy,
gdyż Jego boska wiedza nieskończenie przewyższa wiedzę
wypływającą z wizji uszczęśliwiającej. Zważywszy jednak na
fakt, że Stwórca wszechrzeczy zechciał przyjąć duszę i ciało
człowieka, przyjął również ich władze poznania i uczynił je
doskonałymi w stopniu tak wysokim, jak to tylko było możliwe. I
tak dusza Jezusa posiadała wizję uszczęśliwiającą, wiedzę daną
aniołom oraz wiedzę ludzką nabytą na drodze doświadczenia, i to
w stopniu najdoskonalszym, jaki mógł stać się udziałem anioła i
człowieka. A zatem od pierwszej chwili, czyli od chwili Wcielenia,
ludzka natura Syna Bożego wcielonego mogła znać wszystko w Słowie
Boga, którym był On sam: czy to teraźniejszość, czy przeszłość,
czy przyszłość; czy to czyny, czy słowa, czy myśli mające
związek z każdym człowiekiem, w każdym momencie historii. <br />
Boska
rzeczywistość w Jezusie Chrystusie rozświetlała osobiste i
najskrytsze relacje Jezusa ze wszystkimi stworzeniami duchowymi w
niebie i na ziemi. Nawet w swej ludzkiej duszy Jezus znał nas
wszystkich, także najmniejsze szczegóły z naszego życia, i nic Mu
nie umyka ani jako Stwórcy, ani jako Zbawicielowi. </span></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;"><b>I</b></span></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">
</span></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;"><b>to
głębokie poznanie rodzi w Nim bezgraniczną miłość do dusz,
które zwracają się ku Niemu, oddają się Jemu zupełnie i
wypełniają Jego wolę.</b></span></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">
Dusza Jezusa gorąco pragnie udzielić im swej chwały. Dlatego
będzie On Sędzią wszystkich dusz. </span></span></span>
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Jezus
podległy cierpieniu i śmierci</span></span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Ponieważ
Pan Jezus nie miał w sobie grzechu pierworodnego ani nie popełnił
jakiegokolwiek grzechu osobistego, nie musiał ponosić skutków
grzechu, zechciał jednak wziąć na siebie te skutki, które nie
były niezgodne z Jego godnością Syna Bożego. W konsekwencji,
jeśli doznał On cierpienia i śmierci, to tylko dlatego, że tak
chciał. Należy jednak zaznaczyć, że Jezus nigdy nie doświadczył
choroby, gdyż choroba stanowi początek zepsucia. Dodajmy, że kiedy
umarł, Jego ciało pozostało absolutnie nienaruszone; nie tak jak
na przykład w przypadku Łazarza, którego siostra Marta powiedziała
Panu Jezusowi, by nie odsuwać kamienia, gdyż jej brat już cuchnął
(zob. J 11, 39). Zepsucie ciała Łazarza było więc bardzo
posunięte. Natomiast ciało Pana Jezusa złożone do grobu nie
doznało najmniejszego zepsucia. Jego boskość nadal pozostawała
nierozerwalnie połączona z Jego ciałem, tak jak była połączona
z Jego duszą. Kiedy dusza zstąpiła do otchłani, aby wybawić
sprawiedliwych Starego Przymierza, Jego ciało pozostawało w
grobie. A kiedy taka była Jego wola, na nowo połączył swą duszę
z ciałem dzięki swej wszechmocy, gdyż jest On Bogiem i Słowem
wszechmocnym.</span></span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Co
się kryje pod ludzką twarzą Jezusa? </span></span></span>
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Nie
możemy sprowadzać ziemskiej egzystencji Pana Jezusa do Jego
fizycznej obecności w Palestynie. Nie ograniczajmy Osoby Słowa do
ciała, które moglibyśmy zobaczyć, gdybyśmy wówczas żyli, ani
nawet do duszy, która to ciało ożywiała. Bóg zawsze jest Bogiem,
przedwiecznym i wszechmocnym. Słowo nie ogranicza się do duszy i
ciała Pana Jezusa. Jego wszechmoc nie jest zamknięta, ograniczona
jedynie do Jego ciała. Podczas gdy Słowo porusza to ciało i tę
duszę, sam Bóg przemawia przez jedno i drugie. I jednocześnie
podtrzymuje cały świat. Zatem nie bądźmy tymi, którzy widzą
jedynie ludzką twarz naszego Pana Jezusa Chrystusa. Oczywiście, o
wiele łatwiej jest wyobrazić Go sobie jako człowieka, takim, jakim
był w Betlejem, w Nazarecie, w Palestynie, na Krzyżu. Owszem,
możemy, a nawet powinniśmy widzieć Go również w taki sposób.
Święty Tomasz słusznie zauważa, że „człowieczeństwo
Chrystusowe – będąc dla nas jakby drogowskazem – najbardziej
wznieca w nas pobożność”. Powinniśmy jednak bardzo uważać, by
nie dostrzegać jedynie Jego człowieczeństwa. Należy zawsze
pamiętać, że za tym człowieczeństwem kryje się boskość. Jako
prawdziwy cud powinniśmy traktować fakt, że nasz Pan Jezus
Chrystus nie promieniał w chwale przez całe swoje życie, tak jak
na górze Tabor. W sposób naturalny powinien promienieć i mieć
ciało chwalebne, gdyż posiadał wizję uszczęśliwiającą. Ale
postanowił w pełni dzielić naszą ludzką dolę, aby móc cierpieć
i umrzeć za nas na Krzyżu. Jednak Pan Jezus nie może odłączyć
się od dwóch innych Osób Boskich, jest Synem Boga istotowo
złączonym z dwiema pozostałymi. </span></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><br />
</span></span><br />
<br />
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">(z:
abp Marcel Lefebvre, Życie duchowe, Te Deum Warszawa 2020, s. 73-78,
pominięto przypisy)</span></span></p>
<p><style type="text/css">p { color: #00000a; line-height: 120%; text-align: left; orphans: 2; widows: 2; margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; background: transparent }p.western { font-family: "Calibri", serif; font-size: 11pt; so-language: pl-PL }p.cjk { font-family: "Droid Sans Fallback"; font-size: 11pt; so-language: en-US }p.ctl { font-family: "Calibri"; font-size: 11pt; so-language: ar-SA }</style></p>administratorhttp://www.blogger.com/profile/13513078454279637755noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-12658425670914420262023-12-01T06:00:00.001+01:002023-12-01T06:00:00.150+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na grudzień 2023 r.<p> </p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">JEZUS,
PAN ZASTĘPÓW<br />
(wg J. H. Newmana)<br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[if !supportLineBreakNewLine]--><br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[endif]--><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">Wśród wizji, które
zostały ukazane umiłowanemu uczniowi , św. Janowi, i które zapisał on w <i>Apokalipsie</i>,
jest wizja naszego Pana jako wodza i przewodnika zastępów świętych w ich walce
ze światem. „I ujrzałem – powiada – oto biały koń, a siedzący na nim miał łuk.
I dano mu wieniec, i wyruszył jako zwycięzca, by jeszcze zwyciężać” (Ap 6, 2).
A dalej: „I ujrzałem niebo otwarte: i oto – biały koń, a Ten, co na nim siedzi,
zwany Wiernym i Prawdziwym, oto ze sprawiedliwością sądzi i walczy” (Ap 19,
11); „Odziany jest w szatę we krwi skąpaną, a imię Jego nazwano: Słowo Boga. A
wojska, które są w niebie, towarzyszyły Mu na białych koniach – wszyscy odziani
w biały, czysty bisior” (Ap 19, 13). Taki jest Wódz zastępu Pańskiego i tacy są
Jego wojownicy. On i oni jadą na białych koniach, co oznacza, że sprawa, za
którą walczą, jest niewinna, prawa i czysta. Wojownicy tego świata toczą
niesprawiedliwe wojny, ale nasz wszechmocny Wódz walczy za niebiańską sprawę
niebiańskim orężem – i podobnie Jego wojownicy toczą walkę za dobrą sprawę, za
wiarę; walczą przeciwko swoim i swojego Pana trzem wielkim wrogom: światu,
ciału i diabłu. Okryty On jest krwią, ale to Jego własna krew, którą wylał za
nasze odkupienie.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Wszyscy, którzy za Nim
idą, są czerwoni od krwi, ale to znowu Jego krew, albowiem napisane jest: „I
opłukali swe szaty, i w Krwi Baranka je wybielili” (Ap 7, 14). I znowu On i oni
są pełni zwycięstwa, bo jest powiedziane: „I wyruszył jako zwycięzca, by
jeszcze zwyciężać” (Ap 6, 2). Powtórzmy więc za psalmistą: „Przypasz, mocarzu,
miecz swój do biodra (…) Szczęśliwie wstąp na rydwan w obronie wiary i
sprawiedliwości, a prawica twoja niech czynów przesławnych dokaże” (Ps 44,
4-5). <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">Módlmy się za cały
Kościół wojujący tu, na ziemi: <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">O Lwie z plemienia Judy,
Korzeniu Dawida, który toczysz dobry bój i wezwałeś wszystkich ludzi, aby do
Ciebie przyszli, udziel odwagi Twojej i mocy wszystkim Twoim wojownikom na
całej ziemi, którzy walczą pod sztandarem Twego krzyża. Daj łaskę każdemu tam,
gdzie został postawiony, aby dobrze toczył swoją bitwę. Bądź przy Twoich
misjonarzach w krainach pogańskich; wkładaj w ich usta słowa właściwe,
błogosław ich pracom, podtrzymuj ich w cierpieniach Twoimi pocieszeniami i
prowadź ich, nawet poprzez mękę i krew (jeśli to konieczne) do nagrody w
niebie. Daj łaskę mądrości ludziom na wysokich stanowiskach, aby oni nie ulegli
trwodze, ani nie dali się uwieść przez pochlebstwa. Spraw, aby byli roztropni jak
węże i prości jak gołębice. Udziel Twego błogosławieństwa wszystkim
kaznodziejom i nauczycielom, aby umieli głosić Twoje słowa i zjednywać serca
słuchających dla miłości do Ciebie. Bądź przy wszystkich wiernych sługach
Twoich, czy to na niskich, czy na wysokich stanowiskach, którzy uczestniczą w
grze świata; pouczaj ich, jak mają przemawiać i jak mają postępować w każdej
godzinie dnia, aby mogli ustrzec swe dusze od zła i wyświadczać dobro
towarzyszom swym i współpracownikom. Ucz nas wszystkich, jak mamy żyć w Twojej
obecności i widzieć Ciebie, naszego wielkiego Przewodnika, i Twój krzyż;
walczyć mężnie i zwyciężać, abyśmy u kresu mogli zasiąść z Tobą na Twoim
tronie, jak Ty już zwyciężyłeś i u boku Twego Ojca na Jego tronie zasiadłeś.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;"><br />
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">(za: John Henry Newman, <i>Rozmyślania i modlitwy. Sen
Geroncjusza</i>, przełożył Zygmunt Kubiak, Wyd. Pax Warszawa 1985, s. 253-254)<o:p></o:p></span></p>administratorhttp://www.blogger.com/profile/13513078454279637755noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-4834053008731057652023-11-01T19:29:00.000+01:002023-11-01T19:29:24.625+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na listopad 2023 r.<p>
</p><p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">JEZUS,
SPRAWCA I WYKONAWCA WIARY<br />
(wg J. H. Newmana)<br />
</span></span></p><p align="center" class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm;"><br />
<br />
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Św.
Paweł mówi nam, żebyśmy patrzyli „na Jezusa sprawcę i
wykonawcę wiary”. Wiara jest pierwszym stopniem do zbawienia, bez
niej nie mielibyśmy nadziei. Św. Paweł powiada bowiem: „Bez
wiary niemożliwe jest podobać się Bogu”. Jest to Boskie światło,
ono wyprowadza nas z ciemności do blasku słonecznego; dzięki
niemu, zamiast błądzić po omacku, możemy dostrzec naszą drogę
do nieba. Poza tym wiara jest wielkim darem, który pochodzi z
wyżyny; możemy ją otrzymać tylko od Tego, który jest jej
przedmiotem. On, sam Pan Jezus, i tylko On daje nam łaskę wierzenia
w Niego, stąd święty Apostoł nazywa Go sprawcą naszej wiary –
On także ją wypełnia i doprowadza do doskonałości – od
początku do końca pochodzi ona całkowicie od Niego. Dlatego to
nasz Pan powiedział: „Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy”
(Mk 9, 23-24). Dlatego też biedny człowiek, do którego On
przemówił i który już wierzył naprawdę, ale jeszcze słabo,
powiedział, wołając ze łzami: „Wierzę, zaraź memu
niedowiarstwu!”. W tym samy sensie przy innej okazji Apostołowie
powiedzieli naszemu Panu: „Przymnóż nam wiary (Łk 17, 5). A św.
Paweł rozwija w pełni cały problem, kiedy przypomina nawróconym:
„I wy byliście umarli na skutek waszych występków i grzechów, w
jakich żyliście niegdyś na sposób doczesny tego świata... Pośród
nich także my wszyscy niegdyś żyliśmy... I byliśmy potomstwem z
natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni. A Bóg, będąc
bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas
umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z
Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni
przez wiarę. A to nie pochodzi od was – jest to dar Boga” (Ef 2,
1-8). </span></span>
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Módlmy
się za wszystkich wzgardliwych, szyderców i niedowiarków, za
wszystkich fałszywych nauczycieli i przeciwników prawdy, jacy
znajdują się <br />
w naszym kraju. </i></span></span>
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-style: normal;">Panie
Jezu Chryste, Tyś powiedział na krzyżu: „Ojcze, odpuść im, bo
nie wiedzą, co czynią”. Taka, Boże mój, jest dziś z pewnością
sytuacja ogromnych tłumów pośród nas: nie wiedzą tego, co
mogliby wiedzieć, albo zapomnieli to, co niegdyś wiedzieli. Przeczą
temu, że jest Bóg, ale nie wiedzą, co czynią. Śmieją się z
radości niebiańskich i z cierpień piekła, ale nie wiedzą, co
czynią. Wyrzekają się wszelkiej wiary w Ciebie, Zbawcę człowieka,
gardzą Twoim słowem i sakramentami, poniżają i oczerniają Twój
święty Kościół i jego kapłanów, ale nie wiedzą, co czynią.
Wskazują złe drogi błądzącym, przerażają słabych, deprawują
młodych, ale nie wiedzą, co czynią. Inni znów pragną być
religijni, ale biorą błąd za prawdę – i idąc za swymi
urojeniami zwodzą innych <br />
i nie dopuszczają ich do Ciebie. Nie
wiedzą, co czynią, ale Ty możesz sprawić, żeby to poznali.
Panie, własnymi Twymi słowami wołamy do Ciebie: „Panie <br />
i
Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. Poucz ich teraz,
otwórz im oczy, tu, na ziemi, zanim nadejdzie przyszłość; daj im
wiarę w to, co muszą zobaczyć później, jeśli nie chcą w to
wierzyć tu, na ziemi. Daj im tu pełną, zbawczą wiarę; zniszcz
straszliwe ich urojenia, daj im pić z owej żywej wody, którą
jeśli ktoś pije, nie będzie łaknął więcej. </span></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><br />
</span></span>
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">(z:
John Henry Newman, </span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Rozmyślania
i modlitwy. Sen Geroncjusza</i></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">,
przełożył Zygmunt Kubiak, Wyd. Pax Warszawa 1985, s. 251-253)</span></span></p>
<p><style type="text/css">p { color: #00000a; line-height: 120%; text-align: left; orphans: 2; widows: 2; margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; background: transparent }p.western { font-family: "Calibri", serif; font-size: 11pt; so-language: pl-PL }p.cjk { font-family: "Droid Sans Fallback"; font-size: 11pt; so-language: en-US }p.ctl { font-family: "Calibri"; font-size: 11pt; so-language: ar-SA }</style></p>administratorhttp://www.blogger.com/profile/13513078454279637755noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-77212633906070233512023-10-02T08:25:00.002+02:002023-10-02T08:25:15.541+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na październik 2023 r.<p> </p><p class="MsoNormal"></p><div style="text-align: center;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">JAKŻE PIĘKNA JEST DOKTRYNA KATOLICKA!</span></div><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;"><div style="text-align: center;"><span style="font-size: 14pt;">(wg abpa Marcela Lefebvre'a)</span></div>
<br /><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: 14pt;">Nasza pobożność musi mieć solidne podstawy, tak aby nasze życie duchowe
pozostało niezmiennym, gdy nadciągnie burza i pojawią się trudności. Nasze
życie duchowe nie może się zmienić [zachwiać], jeżeli jest osadzone na
ostatecznych, odwiecznych zasadach; na rzeczywistości, która ma swe źródło </span><span style="font-size: 14pt;">w Bogu. Do tych zasad i do tej rzeczywistości należy przylgnąć w sposób
zupełny.</span></div><o:p></o:p></span><p></p>
<p class="MsoNormal"></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">Musimy dochować tym zasadom wierności. Prawdę
powiedziawszy, są one bardzo proste. Otóż musimy pozostawać w jedności z Panem
Jezusem i uciekać się do sakramentów, które On ustanowił, abyśmy mieli w sobie
życie Ducha Świętego. Jeżeli chcemy dostąpić zbawienia i pragniemy, aby
mieszkała w nas Trójca Święta, pamiętajmy, że nie dokona się to nigdy, jeżeli
nie przejdziemy przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. On sam o tym mówi: „Jam
jest szczep winny, wyście latorośle. Kto pozostaje we mnie, a ja w nim, ten
wiele owocu przynosi; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. Jeśliby kto we mnie
nie trwał, precz wyrzucony będzie jak latorośl, i uschnie, i zbiorą ją, i
wrzucą do ognia, </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">i palić się będzie” (J 15, 5-6). Oznacza to w praktyce, że musimy mieć w sobie
łaskę uświęcającą, tę łaskę udzieloną nam przez chrzest i dzięki innym
sakramentom. Chrzest pozostaje dla nas bramą prowadzącą do życia duchowego. A
nade wszystko dzięki Przenajświętszej Ofierze Mszy życie spływa do naszego
wnętrza w obfitości, gdyż poprzez Komunię św. przyjmujemy do naszych serc samą
Przenajświętszą Trójcę. Oto życie Ducha Świętego, które przekazuje nam Pan
Jezus.</span></div><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;"><o:p></o:p></span><p></p>
<p class="MsoNormal"></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;"><span><a name='more'></a></span>Łaska uświęcająca, ta obecność Przenajświętszej Trójcy
w naszych duszach, sprawi, że chętnie będziemy przestrzegać przykazań Bożych,
nie tak jak starotestamentowi Żydzi, ale w sposób jeszcze bardziej doskonały,
gdyż oni nie otrzymywali tej pomocy duchowej, którą my otrzymujemy dzięki
działaniu </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">w nas Trójcy Świętej i dzięki sakramentom. Dlatego Pan Jezus często powtarza:
„Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali” (J 13, 34). Tym
samym, życie duchowe rozwija się w nas poprzez modlitwę i sakramenty, </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">i sprawia, że kochamy Boga i bliźniego. W tym streszcza się cała duchowość –
jakże to proste! I nie chodzi tutaj o duchowość, która ma</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;"> </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">być udziałem jedynie kapłanów, zakonników i
zakonnic, ale chodzi o duchowość, która powinna być właściwa każdemu wierzącemu
w Chrystusa. Każdy, kto pragnie dostąpić zbawienia, musi przylgnąć do naszego
Pana Jezusa Chrystusa.</span></div><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;"><o:p></o:p></span><p></p>
<p class="MsoNormal"></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">Ale przeciwko temu życiu duchowemu, które chce nam dać
Pan Jezus, </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">i przeciwko obecności Trójcy Świętej w naszych duszach, staje świat. Pan Jezus
jest świadom, jak wielkie zagrożenie dla naszego zbawienia niesie świat. </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">A zatem przestrzega nas przed duchem tego świata: „Jeśli was świat nienawidzi,
wiedzcie, że mnie pierwej, niż was, nienawidził. Gdybyście byli ze świata,
świat miłowałby, co jest jego; ale że nie jesteście ze świata, lecz ja was
wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Wspomnijcie na słowa moje,
które ja wam mówiłem: Nie jest sługa większy nad pana swego. Jeśli mnie
prześladowali </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">i was prześladować będą. Jeśli mowę moją zachowywali i waszą zachowywać będą”
(J 15, 18-20). Mówi nam, że nie jesteśmy już ze świata, podobnie jak i On ze
świata nie jest. I zapowiada: świat będzie was prześladował, mnie znienawidził
i was znienawidzi (wg J 15, 18-20).</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;"> </span></div><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;"><o:p></o:p></span><p></p>
<p class="MsoNormal"></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">Boży plan nie jest skomplikowany. I nasza święta
religia również nie jest skomplikowana, bo oto jest ona religia miłości. Bóg
chce ponownie wlać w nas tę miłość, którą utraciliśmy przez grzech, najpierw
miłość wobec Niego, </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">i przede wszystkim wobec Niego, gdyż bliźniego powinniśmy kochać ze względu na
Boga. </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">A zatem widzicie, w jak cudowny</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;"> </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">i wspaniały sposób Pan Jezus streszcza [całą
treść doktryny katolickiej], jakiej postawy od nas oczekuje oraz co dla nas
uczynił.</span></div><p></p>
<p class="MsoNormal"></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">Jakże wspaniałą i pocieszającą nauką jest doktryna
Kościoła katolickiego objawiona w całej historii ludzkości przez Słowo Boga i
ostatecznie dopełniona, kiedy Słowo wcielone zamieszkało między nami!
Apostołowie zapisali </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">i przekazali ten cenny depozyt, i tym samym zakończył się okres prorocki, </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 14pt;">a nastał okres dogmatyczny, kiedy Kościół definiuje to, co do tego depozytu
należy.</span></div><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;"><o:p></o:p></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">Ojcowie Kościoła, teologowie, pod nadzorem Kościoła
wiernie ów depozyt badali, interpretowali, układali i bronili go przeciwko
różnym herezjom. Pośród nich jak światłość błyszczy św. Tomasz. Jego <i>Suma
teologiczna</i> jest arcydziełem połączenia wiary i rozumu, co pozwala osadzić
Objawienie na niepodważalnych fundamentach; pokazuje ona w sposób oczywisty, że
wiara i rozum mają pochodzenie boskie i mogą jedynie wzajemnie się wspierać.
Wiara jednak stanowi najpewniejsze źródło wiedzy o Bogu i znajomości spraw
Bożych; pozostaje ona złota regułą mądrości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">Można by <i>Sumę</i> streścić się w kilku słowach:
pochodzimy od Boga, aby powrócić do Boga poprzez Boga – takie jest
przeznaczenie człowieka. Jakiż cud! Jaki wspaniały plan. [Prezentacja] tego
planu w szkole św. Tomasza nie przestaje wprawiać nas w podziw i ciągle<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wprowadza nas w kontemplację tajemnic
mądrości, w kontemplację wiedzy i miłości Boga oraz Jego miłosierdzia wobec
ludzi, których stworzył. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">Dochowujmy więc wiary nade wszystko. To dla niej Pan
Jezus poniósł śmierć, aby poświadczyć swą Boskość; za nią umarli wszyscy
męczennicy i poprzez wiarę uświęcili się wszyscy zabawieni. Odsuwajmy się od
ludzi, którzy chcą w nas zabić wiarę albo ją pomniejszyć [osłabić]. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">„O Tymoteuszu, strzeż powierzonego skarbu, unikaj
światowych nowości słów” (1 Tym 6, 20); „Staczaj dobry bój wiary; zdobywaj
życie wieczne” (1 Tym 6, 12). <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">Niech Bóg was błogosławi! Niech zachowa wasze dobre
usposobienie, waszą siłę. Niech zachowa was w walce przeciw demonowi i tym
wszystkim, którzy chcieliby usunąć Pana Jezusa z tego świata. Bądźcie sługami
tej krucjaty naszego Pana Jezusa Chrystusa i sługami królowania
Przenajświętszej Maryi Panny.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 14.0pt; line-height: 105%;">(abp Marcel Lefebvre, <i>Życie duchowe</i>, Wyd. Te
Deum Warszawa 2020, s. 679-682)<o:p></o:p></span></p>administratorhttp://www.blogger.com/profile/13513078454279637755noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-56495335248178514722023-09-02T12:12:00.000+02:002023-09-02T12:12:14.778+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na wrzesień 2023 r.<p>
</p><p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">JEZUS,
NASZ PRZEWODNIK I OBROŃCA</span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Niektórzy
ludzie myślą, że Bóg jest tak wielki, iż nie raczy patrzeć na
nas, na nasze poczynania i nasze losy. Ale On, który nie uznał za
niegodne swego majestatu nas stworzyć, nie uważa, aby Mu uwłaczało
czuwanie nad nami i nawiedzanie nas. Mówi sam o sobie w Ewangelii:
„Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież o
żadnym z nich Bóg nie zapomina. U was zaś nawet włosy na głowie
wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż
wiele wróbli”. Od całej wieczności [odwiecznie] postanowił, że
nas stworzy. Określił cały nasz los – a jeśli nie postanowił,
że na pewno mamy pójść do nieba, to dlatego, że mamy wolną wolę
i przez samo założenie naszej natury umieścił On tę sprawę
częściowo poza zasięgiem swojej mocy, gdyż my musimy wnieść
nasz własny wkład, aby osiągnąć niebo. Ale poza tym uczynił
wszystko. Umarł za nas na krzyżu, abyśmy, jeśli możliwe jest
nasze zbawienie, byli zbawieni. I przywołuje nas z miłością,
prosząc, abyśmy przyjęli dobrodziejstwa Jego zasługującej i
najdrogocenniejszej krwi. A tych, którzy Mu ufają, otacza
szczególną opieką. Wyznacza dla nich cały bieg ich życia,
określa wszystkie wydarzenia, jakie mają ich spotkać; prowadzi ich
taką drogą, aby zapewnić im zbawienie; daje im właśnie tyle
zdrowia, bogactwa, przyjaciół, ile ich mieć jest dla nich
najlepiej; zsyła na nich udręki tylko wtedy, gdy to jest potrzebne
dla ich dobra, nigdy się na nich nie gniewa. Wymierza im taka liczbę
lat, jaka jest dla nich dobra, i w taki sposób wyznacza godzinę
ich śmierci, aby aż do niej zdołali wytrwać. </span></span>
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Módlmy
się za siebie w intencji wszystkich naszych potrzeb.</span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">Panie
mój i Zbawco, w Twoich ramionach jestem bezpieczny, trzymaj mnie
przy sobie, a niczego nie będę się lękał; jeślibyś mnie
opuścił, nie ma dla mnie żadnej nadziei. Nie wiem, co mi się
jeszcze zdarzy, zanim umrę. Nie wiem nic o przyszłości, ale
polegam na Tobie. Proszę Cię, abyś dawał mi to, co jest dla mnie
dobre; proszę Cię, abyś zabrał mi wszystko, co może być
niebezpieczne dla sprawy mojego zbawienia; nie proszę Cię, abyś
uczynił mnie bogatym, ani byś mnie uczynił bardzo biednym;
wszystko to zostawiam Tobie, bo Ty wiesz, a ja nie wiem. Jeśli
ześlesz mi ból albo smutek, daj mi też łaskę, abym mógł je
dobrze znosić – ustrzeż mnie od niecierpliwości i samolubstwa.
Jeśli dasz mi zdrowie i siłę, i powodzenie w tym świecie, spraw,
abym zawsze miał się na baczności i aby te dary nie odwiodły mnie
od Ciebie. O Ty, który umarłeś za mnie na krzyżu, właśnie za
mnie, chociaż jestem takim grzesznikiem, spraw, abym Ciebie poznał,
wierzył w Ciebie, kochał Ciebie, służył Tobie; abym zawsze
pragnął rozszerzenia Twojej chwały; żył w Tobie i dla Ciebie;
dawał dobry przykład wszystkim wokół mnie; spraw, abym umarł w
takiej porze i w taki sposób, jak będzie najlepiej dla Twojej
chwały i dla mojego zbawienia.</span></span></p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><a name="_GoBack"></a>
<br />
<br />
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;"><br />
<br />
</p>
<p class="western" style="line-height: 105%; margin-bottom: 0.28cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">(z:
John Henry Newman, </span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;"><i>Rozmyślania
i modlitwy. Sen Geroncjusza</i></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: medium;">,
IW Pax warszawa 1985, s. 261-262)</span></span></p>
<p><style type="text/css">p { color: #00000a; line-height: 120%; text-align: left; orphans: 2; widows: 2; margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; background: transparent }p.western { font-family: "Calibri", serif; font-size: 11pt; so-language: pl-PL }p.cjk { font-family: "Droid Sans Fallback"; font-size: 11pt; so-language: en-US }p.ctl { font-family: "Calibri"; font-size: 11pt; so-language: ar-SA }</style></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-10190094271250535502023-08-01T07:00:00.001+02:002023-08-01T07:00:00.144+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na sierpień 2023 r.<p>
</p><p align="center" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
WYWIAD z J.E. ABPEM MARCELEM LEFEBVRE'EM <br />
z 30 czerwca 1989 r.
pt. <i>Rok po konsekracjach</i><br />
(fragmenty)
</p>
<p class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Zatem Wasza Ekscelencja nie ma jakichkolwiek wątpliwości
[związanych z konsekracjami biskupimi] i niczego nie żałuje?</b></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
– Nie, zupełnie niczego. Uważam, że wyszliśmy z tego
wszystkiego w sposób prawdziwie opatrznościowy i niemal cudowny.
Wielu naciskało na mnie: „Wasza Ekscelencja jest już stary; co
stanie się z nami, gdy Go zabraknie?”. Mógłbym już przed dwoma
czy trzema laty przystąpić do wyświęcenia biskupów. Byłoby to
nawet rozsądne. Lecz sądzę, że miłujący nas Bóg pragnął, by
sprawy dojrzewały powoli, by również dla Rzymu stało się jasne,
że uczyniliśmy wszystko, co tylko mogliśmy, żeby uzyskać
zezwolenie na posiadanie prawdziwie wiernych Tradycji biskupów. A
oni [władze rzymskie] choć podpisali w Rzymie protokół,
wzbraniali się dać nam takich właśnie biskupów. My zaś, pragnąc
wytrwać w tym porozumieniu, mogliśmy spodziewać się wszelkich
możliwych utrudnień, takich, jakie tylko można wymyślić.
Naprawdę wierzę, że musieliśmy powziąć w końcu taką decyzję,
jaka stała się naszym udziałem – innego wyjścia po prostu nie
było. Nasz drogi biskup de Castro Mayer jest obecnie tak wyczerpany,
że nie może nawet osobiście celebrować Mszy św., i to ledwie w
rok po konsekracjach. Naprawdę uważam, że jego przybycie, jego
podróż, jego wspaniałe wyznanie wiary, jego gotowość, by wraz ze
mną dokonać ceremonii konsekrowania naszych biskupów, graniczy
wręcz z cudem. Jego obecność nie została chyba w pełni doceniona
przez prasę. Lecz dla mnie samego i dla nowo wyświęconych biskupów
była to naprawdę łaska, i to łaska bardzo szczególna.
Okoliczność, iż konsekracji dokonywało dwóch biskupów, jest
niezwykle istotna. Co zaś dotyczy mojej osoby, to czuję się dobrze
i nie cierpię na jakąkolwiek ciężką chorobę. Lecz pomimo to
odczuwam już zmęczenie i wkrótce będę zmuszony do rezygnacji ze
sprawowania ceremonii, gdyż brakuje mi już po temu sił. Wkrótce
nie będę też w stanie podejmować podróży po świecie, jak to
dotychczas robiłem. A znowu jestem wzywany i do Argentyny, i do
Stanów Zjednoczonych, i do naszego nowego seminarium w Winonie. Lecz
przecież moje siły są ograniczone. Ograniczam się więc do tego,
co nie jest dla mnie zbyt męczące: poświęcanie kaplic, obłóczyny
u karmelitanek, prymicje, w których uczestniczę. To naprawdę
niewiele w porównaniu z moją wcześniejszą działalnością.
Wyraźnie odczuwam, że również dla mnie data 30 czerwca [1988 r.]
była terminem ostatecznym. Wierzę, że dobry Bóg pragnął, by
wszystko odbyło się w taki właśnie sposób. Wszyscy, którzy
uczestniczyli w tej ceremonii, wynieśli z niej nadzwyczajne
wspomnienia. Wszystko to zrządziła Opatrzność.</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Naturalnie Wasza Ekscelencja się orientuje, że Jego nazwisko
zniknęło z ostatniego wydania </b><i><b>Annuarium pontificum</b></i><b>.</b></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
– <span style="font-weight: normal;">Wierzę, że nie zniknęło ono
z rocznika Pana Boga, a przynajmniej taką mam nadzieję. I to jest
dla mnie najważniejsze.</span></p>
<p align="justify" class="western" style="font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
(…)</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Wasza Ekscelencja nieraz podkreślał, że kwestia wiary stawia
nas dziś bardziej w opozycji do Rzymu niż kwestia liturgii.</b></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
– <span style="font-weight: normal;">Z całą pewnością kwestia
liturgii i sakramentów jest bardzo ważna, lecz przecież nie
najważniejsza. Najistotniejszy jest bowiem problem wiary. Gdy o nas
chodzi, jest on rozstrzygnięty. Naszą wiarą jest wiara wszech
czasów, wiara Soboru Trydenckiego i katechizmu św. Piusa X, wiara
wszystkich soborów, jakie miały miejsce przed Soborem Watykańskim
II. Przez długie lata starano się w Rzymie wykazać, że sobór
[watykański II] w całości był zgodny z Tradycją. Teraz jednak
maska zostaje zdjęta. Kardynał Ratzinger nigdy dotychczas nie mówił
z podobną jasnością. [Według niego] Nie istnieje żadna
„Tradycja”. Nie istnieje depozyt wiary, który musi być
przekazywany następcom. Tradycją jest w Kościele to, co w danej
chwili powie papież. Wierni i kler muszą się podporządkować
temu, co mówi papież i [mówią] biskupi. Dla nich to właśnie
jest Tradycją, tą słynną „żywą Tradycją”, jedynym motywem
potępienia nas. Nie starają się już nawet dowieść, że to,
czego nauczają jest zgodne z pismami Piusa IX i tekstami
promulgowanymi przez Sobór Trydencki. Nie, to wszystko już się
skończyło, jest przestarzałe, jak twierdzi kard. Ratzinger. To
jasne, mogliby powiedzieć to już wcześniej, lecz nie chciało się
im z nami polemizować. W tej chwili, gdy nie obowiązuje już prawo,
panuje tyrania urzędów. Nie można już odwoływać się do
przeszłości. W pewnym sensie sytuacja jest dziś jednak bardziej
klarowna, przyznają nam oni coraz więcej racji. Mamy do czynienia z
ludźmi wyznającymi zupełnie inną niż nasza filozofię, ludźmi z
krańcowo odmiennym spojrzeniem, będącymi pod wpływem wszelkich
możliwych nowoczesnych i subiektywistycznych systemów
filozoficznych. Dla nich nie istnieje pewna, jednoznaczna prawda, nie
istnieje dogmat. Wszystko znajduje się w bezustannym rozwoju. Ta
koncepcja najzupełniej masońska, to unicestwienie wiary. My na
szczęście dążymy naprzód wsparci na Tradycji!</span></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Tak, lecz jesteście sami przeciw wszystkim.</b></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
– <span style="font-weight: normal;">Tak, to wielka tajemnica. (…)
Tylko ksiądz biskup de Castro Mayer i ja stawialiśmy opór soborowi
i jego reformom, choć podczas samych obrad oponentów było aż 250.
</span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
(źródło: <i>Aby Kościół trwał. Arcybiskup Marcel Lefebvre w
obronie Kościoła i papiestwa.</i> <i>Dokumenty z lat 1971–1990</i>,
Wyd. Te Deum Warszawa 2011, s. 282-284 i 291-292)</p>
<p><style type="text/css">p { color: #000000; line-height: 120%; orphans: 2; widows: 2; margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; background: transparent }p.western { font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; so-language: pl-PL }p.cjk { font-family: "Noto Sans CJK SC Regular"; font-size: 12pt; so-language: zh-CN }p.ctl { font-family: "FreeSans"; font-size: 12pt; so-language: hi-IN }</style></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-50716361491930732802023-07-01T07:00:00.006+02:002023-07-01T07:00:00.141+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na lipiec 2023 r.<p>
</p><p align="center" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
NEUTRALNOŚĆ WYZNANIOWA PAŃSTWA <br />
(fragment jednego z kazań
abpa M. Lefebvre'a wygłoszonych w 1988 r.)
</p>
<p class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Gdy Kościół katolicki nie jest już jedynym oficjalnie uznanym
[przez państwo], w sposób nieunikniony wywołuje to poważne
konsekwencje, tak jak to można stwierdzić na przykład w Valais.
Religie podporządkowały się państwu (podczas, gdy przedtem to
raczej państwa podlegały religiom) i rządy stały się ich panami.
Gdy religia katolicka była jedyną religią publicznie uznaną, Pan
Jezus królował, a państwo nie mogło czynić [dowolnie
wszystkiego] tego co chciało. Lecz obecnie, wraz z neutralnością
[wyznaniową państw], religie stały się czymś w rodzaju zwykłych
prywatnych stowarzyszeń, istniejących w państwie, które może je
znieść lub wtrącać się do ich wewnętrznych spraw (…) Gdy
państwo było katolickie, odmawiało innym religiom prawa do
publicznych świątyń. Tolerowano jedynie prywatne praktyki
religijne, unikając [w ten sposób] skandalu jaki wywołałyby te
świątynie, przyciągając chrześcijan do fałszywych religii.
Chroniło zatem wiarę obywateli.</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Dalszym nieuchronnym skutkiem [neutralności wyznaniowej państwa]
jest niemoralność, ponieważ wszystkie owe religie posiadają
moralność inną aniżeli moralność Kościoła: poligamię, rozwód
oraz inne praktyki sprzeczne z nauką o katolickim małżeństwie.
Protestantyzm, buddyzm etc., są religiami niemoralnymi, a ich
niemoralność przenika w końcu do środowiska katolików. Dlatego
też katolickie państwa uważały za swój obowiązek chronienie
katolików przed tym przenikaniem.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p><span><a name='more'></a></span>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Otóż we wszystkich krajach uznających jedynie Kościół katolicki
(w Kolumbii, Brazylii, Chile, etc.) Rzym [soborowego ducha]
interweniował, aby przyznano tam wolność wszystkim religiom.
Skutkiem tego była inwazja sekt przybyłych z Ameryki Północnej,
posiadających wielką ilość pieniędzy. Przedtem, aby chronić
wiarę swoich obywateli, państwa uniemożliwiały przenikanie tych
wszystkich sekt. Jednak w chwili, gdy państwo już nie posiada
religii [prawdziwej] i gdy Kościół domaga się, aby uznano
wszystkie religie, drzwi zostają otwarte na oścież. I jesteśmy
świadkami niewiarygodnej inwazji: Moon, adwentyści, świadkowie
Jehowy...; do tego stopnia, że sami nawet biskupi zgromadzili się w
Ameryce Południowej, żeby móc zastanowić się nad powagą
sytuacji. Niektórzy mówią o czterdziestu milionach, inni o
sześćdziesięciu milionach katolików południowoamerykańskich,
którzy przeszli do sekt od 1968 roku, zatem od czasu soboru! Oto
straszliwy skutek postawy kard. Bei [zwolennika idei wolności
religijnej] – apostazja wielu milionów katolików. Podobną rzecz
stwierdza się zresztą wszędzie, na przykład we Francji, gdzie
widać coraz więcej katolików przechodzących na islam, do sekt i
do lóż masońskich.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Jest to powszechna apostazja i oto dlaczego stawiamy opór, lecz
rzymskie władze [soborowego ducha] pragnęłyby abyśmy to
zaakceptowali. Gdy rozmawiałem z nimi w Rzymie, chciano abym uznał,
tak jak kard. Bea, wolność religijną. Lecz powiedziałem: „nie,
tego nie mogę zrobić!”. Moją wiarą jest wiara kard.
Ottavianiego, wiernego wszystkim papieżom, a nie ta nowa, zawsze
potępiana doktryna.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Właśnie to sprawia, że opieramy się i oto dlaczego nie można się
porozumieć. Nie jest to przede wszystkim kwestia [nowej] mszy,
ponieważ [nowa] msza jest właśnie jednym z następstw usiłowań
zbliżenia się do protestantyzmu, a zatem próbą zmiany religii,
sakramentów, katechizmu, etc.</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Prawdziwą i podstawową sprzecznością jest sprawa [społecznego]
panowania Naszego Pana, Jezusa Chrystusa! <i><b>Oportet Illum
regnare</b></i>, mówi nam św. Paweł; Pan Jezus przyszedł, aby
panować. Oni mówią „nie”, a my, wraz ze wszystkimi papieżami,
mówimy „tak”! Pan Jezus nie przyszedł po to, aby pozostać
ukryty we wnętrzu domów, bez możliwości wyjścia na zewnątrz. Po
co [Kościół wysyłał w świat] misjonarzy, z których tylu
pozwoliło się zmasakrować? Po to, aby głosili, że Nasz Pan,
Jezus Chrystus jest jedynym prawdziwym Bogiem; po to, aby wzywali
pogan do nawrócenia. Poganie z tego powodu chcieli ich niszczyć,
lecz oni nie wahali się oddać swego życia, aby móc nadal głosić
naukę Naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Obecnie [chcąc być w zgodzie
z soborem] należałoby więc zrobić coś odwrotnego; trzeba by
mówić poganom: „Wasza religia jest dobra, zachowujcie ją więc,
lecz pod warunkiem, że będziecie dobrymi buddystami, dobrymi
muzułmanami, czy też dobrymi poganami!”.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Oto dlaczego nie możemy porozumieć się z nimi [katolikami
soborowego ducha] – ponieważ my jesteśmy posłuszni Panu
Jezusowi, mówiącemu apostołom: „Idźcie nauczać Ewangelię aż
po krańce świata”. Dlatego też nie należy się dziwić, że
nie udaje się nam porozumieć z Rzymem. Nie będzie to możliwe tak
długo jak długo Rzym nie powróci do wiary w społeczne panowanie
Naszego Pana, Jezusa Chrystusa; tak długo, jak długo będzie
twierdził, że wszystkie religie są dobre. Ścieramy się odnośnie
tego punktu wiary katolickiej, podobnie jak ścierali się kard. Bea
i kard. Ottaviani; podobnie jak ścierali się wszyscy papieże z
liberalizmem. Jest to ten sam problem, ten sam prąd, identyczne idee
oraz identyczne podziały wewnątrz Kościoła.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Przed soborem papieże i Rzym popierali Tradycję i potępiali
liberalizm, podczas gdy obecnie liberałowie zajęli ich miejsce. Są
oni oczywiście przeciwni tradycjonalistom, zatem jesteśmy
prześladowani. Lecz jesteśmy spokojni, ponieważ pozostajemy w
łączności ze wszystkimi papieżami począwszy od czasów Pana
Jezusa i apostołów. Zachowujemy ich wiarę i nie przejdziemy
dzisiaj na rewolucyjną wiarę w deklarację praw człowieka. Nie
chcemy być dziećmi rewolucji 1789 roku, pragniemy być dziećmi
Pana Jezusa, synami Ewangelii.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Przedstawiciele Kościoła katolickiego [dziś] mówią, że każdy
człowiek jest wolny i że można zebrać wszystkie religie, by
modlić się tak jak w Asyżu. Jest to rzecz obrzydliwa i w dniu, gdy
Pan zagniewa się, będzie to gniew prawdziwy. Jeżeli Pan Jezus
ukarał Żydów w taki właśnie a nie inny sposób, uczynił to
dlatego, iż nie chcieli oni w Niego uwierzyć. Oznajmił On, że
Jerozolima zostanie zrównana z ziemią i Jerozolima została
zrównana z ziemią, a świątynia do dziś nie została odbudowana.
Dzisiaj Pan Jezus mógłby powiedzieć to samo, gdy wszyscy pasterze
są przeciwko Niemu i nie chcą już wierzyć w Jego powszechne
[społeczne] królowanie.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Tymczasem zawsze należy być wiernym nauczaniu Kościoła.
Pozostańcie oddani Panu Jezusowi, który jest dla nas wszystkim. To
On, Władca, będzie nas sądził, tak jak będzie sądził
wszystkich ludzi. Trzeba więc modlić się, aby Jego panowanie
nadeszło, nawet jeżeli będzie się z tego powodu prześladowanym.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Oto obecna sytuacja, szczególnie wyjątkowa, jak może się wydawać.
To nie ja ją wymyśliłem. Dlaczego znalazłem się prawie zupełnie
sam w opozycji do liberalizmu, podczas gdy ogromna większość
biskupów (a nawet biskupów rzymskich) jest mu przychylna? Jest to
wielka tajemnica. Będąc tak jak zawsze wierny temu, co głosili
papieże, zostałem prawie zupełnie sam...
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Najważniejsze, że jest się z Panem Jezusem, nawet jeżeli trzeba
być samemu. Jeżeli pozostaje się w zgodzie z całym nauczaniem
Kościoła, [głoszonym] w ciągu dwudziestu wieków, nie czuje się
strachu. Nie ma o co się martwić. Zdajmy się na łaskę Boga! Pan
Bóg, który zna przyszłość, pewnego dnia przywróci porządek,
ponieważ Kościół nie może bez końca trwać w obecnej sytuacji.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Zaufajmy zatem Najświętszej Dziewicy oraz Panu Jezusowi i nie
bądźmy ani zniechęceni, ani zatroskani, ponieważ jesteśmy
kontynuacją Kościoła. Bądźmy spokojni. Niech Bóg was
błogosławi!
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
(końcowy fragment kazania abpa M. Lefebvre'a pt. <i>Liberalizm
najgorszy wróg Kościoła</i>, wygłoszonego 27 XI 1988 r. w Sierre
(Szwajcaria) z: abp Marcel Lefebvre, <i>Kościół przesiąknięty
modernizmem</i>, Canon-Wers Chorzów-Poznań 1995, s. 54-58)
</p>
<p><style type="text/css">p { color: #000000; line-height: 120%; orphans: 2; widows: 2; margin-bottom: 0.25cm; direction: ltr; background: transparent }p.western { font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; so-language: pl-PL }p.cjk { font-family: "Noto Sans CJK SC Regular"; font-size: 12pt; so-language: zh-CN }p.ctl { font-family: "FreeSans"; font-size: 12pt; so-language: hi-IN }</style></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-44804656464427703262023-06-01T08:22:00.004+02:002023-06-01T08:22:00.138+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na czerwiec 2023 r.<p> </p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">DOSKONAŁE PANIEŃSTWO <br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[if !supportLineBreakNewLine]--><br style="mso-special-character: line-break;" />
<!--[endif]--><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Jakże się to stanie, kiedy męża
nie znam?”<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Duch Święty zstąpi na Cię i moc
Najwyższego jak obłok Cię zacieni”<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Bogarodzica-Dziewica! Matka i
zawsze Panna! Te dwa najpiękniejsze przywileje Maryi, pierwsza pieśń polskiej
duszy do Maryi – pieśń bojowa rycerstwa polskiego, umieszcza na czele swego
odezwania się do Matki Bożej. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Bogarodzica-Dziewica! W tym
zestawieniu nie miała Maryja podobnej osoby przed sobą, ani mieć nie będzie
podobnej po sobie – jak śpiewamy w antyfonie na Boże Narodzenie. Chyba tylko
Kościół święty, jak lubił o tym mówić św. Augustyn, jako Oblubienica
Chrystusowa, może być uznany za odwzorowanie Maryi, Matki i Panny. Matką jest
Kościół, bo wciąż rodzi nowe dzieci Chrystusowi, a Panną, bo rodzi je tylko
duchowym sposobem. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Nie mogła Matka Chrystusowa być
inna, jak tylko zawsze czystą Panną; zawsze to znaczy przed, w trakcie i po
narodzinach Pana Jezusa. Ta prawda jest klejnotem naszej wiary! Jakże godnymi
współczucia są wszelkich odcieni protestanci, którzy nie rozumieją jak
tragiczną katastrofą duchową jest odrzucenie tego klejnotu! Nie mogła więc
Matka Chrystusowa być inna, jak tylko zawsze czystą Panną, bo <b>ze wszech miar
to jest godziwe i wskazane, aby Bóg-człowiek, w Boskiej swej naturze mający
tylko Ojca bez matki, w swej ludzkiej naturze miał tylko Matkę bez ojca</b>. Bo
godziwe i wskazane jest, aby przez swe dziewicze zrodzenie, Zbawiciel był
wyjęty z szeregu bezpośrednich dziedziców Adama, z którego, przez zrodzenie z
ojca, przechodzą na kolejne pokolenia skutki grzechu pierworodnego. Bo wreszcie
godziwe i wskazane jest, aby zrodzenie Zbawiciela, najświętszego ze świętych,
było wolne od wszelkiej popędliwości, jaka towarzyszy bądź co bądź materialnemu
procesowi przekazywania życia. Zrodzenie Zbawiciela, najświętszego ze świętych,
musiało być i było, wyniesione na poziom najszczytniejszej duchowości; a więc
tam, gdzie nie ma nawet cienia żadnej pożądliwości ciała, ani żadnej
zmysłowości. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a>Dlatego doskonałe panieństwo
Najświętszej Maryi Panny stało się niejako siłą, przyciągającą Boga na ziemię i
przyczyną Jej zasługi, za którą w nagrodę otrzymała godność Matki Bożej. Duch
Święty upodobał sobie mieszkanie w tej duszy przeczystej i obrał Ją sobie za
Oblubienicę, a Syn Boży obrał sobie za matkę osobę, której serce nie było
podzielone między dwie różne miłości: ziemską i<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Bożą, a całkowicie skupione na miłości Bożej. Syn Boży wybrał sobie na
matkę niewiastę, która ślubem czystości zastrzegła wszystkie do siebie prawa
tylko i wyłącznie samemu Bogu. <o:p></o:p><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Jeśli Zbawiciel powiedział o
dziewictwie, że ono nie jest powołaniem wszystkich, ale tylko tych, co zdolni
są jego cenę pojąć i zrozumieć; jeśli sam przykładem swoim wyniósł dziewictwo
ponad małżeństwo, jeśli szczególniej niż innych uczniów umiłował dziewiczego
Jana, to czy w tej klasie (jeśli tak można powiedzieć) dusz uprzywilejowanych
mogło zabraknąć Matki Jezusowej? Jeśli Ona miała zostać Królową wszystkich
świętych i królować nam nimi wyższością cnót swoich, to czy mogło zabraknąć Jej
tytułu „Królowa Dziewic”? Oczywiście, nie! <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Co więcej, nawet na małżeństwo
chrześcijańskie padają blaski wynikające z połączenia w Maryi dziewictwa i
macierzyństwa. Dziewiczy blask macierzyństwa Maryi przypomina nieustannie,
że<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>małżeństwo ma być święte, a choć nie
jest do pogodzenia z dziewictwem cieleśnie rozumianym, to jednak ma być
dziewicze duchowo, ma być czyste według wymagań stanu instytucji małżeńskiej,
to znaczy, ma być wyzwolone spod wyłącznego panowania zmysłowości i pożądliwości,
a więc spod dominacji elementu czysto biologicznego, dominującego w świecie
zwierząt. Małżeństwo chrześcijańskie ma być natomiast poddane pod władzę ducha,
oczyszczone aureolą czystej intencji, ma pełnić wolę Bożą i spełniać obowiązki
wobec społeczności w jakiej żyje. Przez doskonałe, trwałe panieństwo swoje <b>Najświętsza
Maryja Panna przoduje nie tylko stanowi dziewic w Kościele, ale wynosi na
wyżyny uduchowienia każdą kobietę-matkę</b>. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Czystość Najświętszej Panny dla
chrześcijańskich dziewic nie jest tylko cnotą; jest dla nich czymś więcej, jest
przywilejem, jest niosącym pokój stanem posiadania. Harmonia władz duszy
Najświętszej Panny nie znała żadnej walki, żadnych pokus, żadnej złej myśli i
żadnego zainteresowania nizinami bytu,<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>ciekawości wypaczonej, żadnego pragnienia przyziemnego.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Nasza czystość jest cnotą bojową,
to znaczy, jeśli ją zdobywamy, to dokonuje się to w wyniku wielu walk. W każdej
walce, nawet ostatecznie zwycięskiej, ponosi się też straty własne, zdarzają
się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>upadki, z których trzeba się
mozolnie podnosić. Jeśli dziewiczość ciała została w tych walkach
nieszczęśliwie utracona, to –<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jak
wiadomo –<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nie jest już do odzyskania,
ale nie wolno się tym zniechęcać! Zawsze można i należy kontynuować walkę
przynajmniej o czystość duszy, myśli i wzroku. Co więcej, w doczesnym życiu
nigdy nie zwyciężamy raz na zawsze. Raz zdobyta cnota czystości wciąż jest
narażona na nowe ataki. Tak więc zawsze pozostaje cnotą bojową i skarbem, w
nader kruchych naczyniach, wśród zasadzek niesionym. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Zawsze Dziewica, Maryja,
Bogurodzica przez swoją czystość wywiera przedziwny wpływ wychowawczy, emanuje
pociągającym urokiem i okazuje niezwykły wpływ leczniczy na sprawy zachowania
niewinności oraz uśmierzania burz niskich popędów w naszej naturze. Dusze
czyste<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>patrzą na doskonałe dziewictwo
Maryi jak na swój wzór, na swój ideał, na swój sztandar bojowy... Dusze
walczące o zachowanie swej czystości czerpią z Jej czystości, jak ze źródła,
swe męstwo, swą siłę... Dusze zaś nieszczęśliwie poranione, schorzałe znajdują
w czystości Maryi nadzieję swego wyzdrowienia. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Polecajmy delikatną sprawę
czystości naszej duszy i ciała naszego Maryi. Niech to czynią zwłaszcza osoby
nastoletnie, młode i najbardziej narażone na upadek. Maryja jest najpewniejszą
obroną. Oddawajmy się więc Jej odmawiając modlitwę ulubioną prze z św. Alfonsa
Liguoriego: „ O Pani moja, o Matko moja...”.<span style="mso-spacerun: yes;">
</span><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span> </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">(opr. na podstawie: <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">ks. Jan Dorda T.J., <i>Szkice
przemyśleń o Matce Bożej</i>, Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy Kraków 1946, s.
71-73)<o:p></o:p></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-1792039756310775842023-05-05T08:39:00.003+02:002023-05-05T08:39:48.904+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na maj 2023 r.<p> </p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">JEZUS SYN MARYI <br />
<span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">(wg kard. Johna Henryego Newmana)</span><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span> </span>Kiedy nasz Pan zstępował na
ziemię, mógł stworzyć dla siebie zupełnie nowe ciało z niczego albo mógłby
uczynić dla siebie ciało z ziemi, jak to uczynił dla Adama. Ale On wolał
urodzić się tak, jak rodzą się inni ludzie, z ludzkiej matki. Dlaczego tak
postąpił? Postąpił tak po to, aby uczcić wszystkie owe ziemskie związki i
pokrewieństwa, które przysługują nam z natury, i aby pouczyć nas, że chociaż zapoczątkował
nowe dzieło stworzenia, dawnego – w takiej mierze, a jakiej nie jest grzeszne –
nie chce odrzucać. Jest przeto naszym obowiązkiem kochać i czcić naszych
rodziców, okazywać czułość braciom, siostrom, przyjaciołom,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>mężom, żonom, nie tylko nie mniej, ale nawet
więcej, niż było to ludzkim obowiązkiem, zanim nasz Pan przyszedł na ziemię. W
miarę<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jak będziemy się stawali lepszymi
chrześcijanami, wierniejszymi i gorliwszymi sługami Jezusa, będziemy coraz
bardziej troszczyć się o dobro wszystkich wokół nas – naszych krewnych,
przyjaciół, znajomych, sąsiadów, zwierzchników, podwładnych, pracodawców,
pracowników. A będziemy to czynili przez pamięć na to, jak nasz Pan kochał
swoją Matkę. Miłuje On Ją jeszcze w niebie szczególną miłością. Niczego Jej nie
odmawia. Przeto my na ziemi powinniśmy troszczyć się czule o wszystkich naszych
krewnych, przyjaciół, wszystkich, których znamy albo z którymi mamy do
czynienia. Co więcej, musimy kochać nie tylko tych, którzy nas kochają, ale i
tych, którzy nas nienawidzą albo wyrządzają<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>nam krzywdę, abyśmy w pełni naśladowali Tego, który nie tylko dla Matki
był pełen miłości, ale pozwolił nawet na to, aby pocałował Go Judasz, i który
modlił się na krzyżu za swoich prześladowców. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i>Módlmy się do Boga za naszych
krewnych, przyjaciół, za życzliwych i wrogów, za żywych i umarłych.</i><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span> </span>O Jezu, Synu Maryi, za którym
Maryja szła do stóp krzyża, gdy uczniowie uciekli, i który tkliwie pamiętałeś o
Niej na samym dnie Twoich cierpień, nawet w ostatnich Twych słowach, gdy
powierzałeś Ją swemu najbardziej umiłowanemu uczniowi, mówiąc Jej: „Niewiasto,
oto syn Twój”, a jemu: „Oto Matka twoja” – my, za Twoim przykładem, pragniemy
modlić się za wszystkich, którzy są nam bliscy i drodzy, i prosimy Cię, abyśmy
dzięki Twojej łasce czynili to stale. Prosimy, abyś przywiódł ich wszystkich do
światła Twojej prawdy albo utrwalił ich w Twojej prawdzie, jeśli już ją znają,
utrwalił ich w stanie łaski i dał im dar wytrwania. Modlimy się w taki sposób
za naszych rodziców, za naszych ojców i nasze matki, za nasze dzieci, za każde
z nich, za naszych braci i siostry, za każdego z braci, za każdą z sióstr, za
naszych kuzynów, za wszystkich krewnych, przyjaciół, za przyjaciół naszego
ojca, za wszystkich dawnych przyjaciół, za naszych drogich, bliskich przyjaciół,
za naszych nauczycieli , uczniów, pracodawców i pracowników, służących<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i podwładnych, towarzyszy i współpracowników,
sąsiadów, zwierzchników i rządców, za tych, którzy życzą nam dobrze, za tych,
którzy życzą nam źle, za naszych wrogów, rywali, krzywdzicieli i oszczerców. I
nie tylko za żywych, ale również<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>za
umarłych, którzy w łasce Bożej zasnęli, aby Bóg skrócił<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>czas ich ekspiacji i dopuścił ich w niebie
przed swe oblicze.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-70813080062207042042023-04-04T08:46:00.001+02:002023-04-04T08:46:25.835+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na kwiecień 2023 r.<p> </p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">KRÓTKIE STRESZCZENIE
BŁĘDÓW SOBOROWEJ EKLEZJOLOGII <br />
cz. 3<span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"> (ostatnia)<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">(załącznik
do listu otwartego, <br />
zwanego też <i>Manifestem biskupów</i>, <br />
abpa M. Lefebvre'a i bpa A. de Castro Mayera <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">do
Jana Pawła II z 21 listopada 1983 r.)</span><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">V. Protestancka koncepcja Mszy
świętej<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zdefiniowana
przez Jana Pawła II, w konstytucji wprowadzającej nowy Kodeks Prawa
Kanonicznego, nowa koncepcja Kościoła pociąga za sobą głębokie zmiany w tym, co
jest główną czynnością Kościoła, a mianowicie w Najświętszej Ofierze Mszy
świętej. Definicja nowej eklezjologii daje nam od razu dokładną definicję nowej
mszy: nabożeństwo i kolegialna wspólnota ekumeniczna. Nie można lepiej
zdefiniować nowej mszy, która, tak jak nowy Kościół soborowy, zrywa z Tradycją
i Magisterium<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Kościoła. Jest to
koncepcja bardziej protestancka niż katolicka, co wyjaśnia wszystkie bezzasadne
podkreślenia lub pomniejszenia pewnych elementów. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Wbrew
nauczaniu Soboru Trydenckiego na XXII sesji oraz wbrew encyklice Piusa XII <i>Mediator
Dei</i> przesadnie zwiększono rolę wiernych w uczestnictwie we Mszy św. i
pomniejszono miejsce Ofiary przebłagalnej. Wywyższono i zeświecczono<b> </b>posiłek
wspólnoty ze stratą dla szacunku i dla wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa w
Eucharystii i w dogmat o przeistoczeniu. Znosząc język<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>sakralny, namnożono i rozpowszechniono
fałszywe przekłady ze szkodą dla wiary i prawdziwej pobożności wiernych.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>A
tymczasem Sobór Florencki oraz Sobór Trydencki potępiły wszelkie zmiany i
stwierdziły, że nasza Msza sięga w swoim kanonie czasów apostolskich. Papieże
św. Pius V i Klemens VIII nalegali na konieczność unikania wszelkich zmian
przez zachowanie na zawsze uświęconego przez tradycję rytu rzymskiego.
Desakralizacja i zeświecczenie<b> </b>Mszy św. pociągają za sobą laicyzację
kapłaństwa na sposób protestancki. Reforma liturgiczna na wzór protestancki
jest jednym z największych i najbardziej zgubnych dla wiary i łaski błędów
Kościoła soborowego.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">VI. Swobodne rozprzestrzenianie
błędów i herezji<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Kościół
w stanie nieustannych poszukiwań wprowadza w praktyce protestancką zasadę
wolnego badania, wynik wielości <i>credo</i> wewnątrz Kościoła.<b> <o:p></o:p></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b><span style="mso-tab-count: 1;"> </span></b>Zniesienie Świętego Oficjum, indeksu ksiąg zakazanych
i przysięgi antymodernistycznej wywołały u nowoczesnych teologów zapotrzebowanie
na<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nowe teorie, które dezorientują
wiernych i popychają ich w kierunku charyzmatyzmu, pentekostalizmu i tak
zwanych małych wspólnot. Jest to prawdziwa rewolucja wymierzona, koniec końców,
przeciwko autorytetowi Boga i Kościoła.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>We
wnętrzu Kościoła rozwijają się dziś swobodnie poważne błędy, które w
przeszłości zawsze były potępiane przez papieży:<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">1. W seminariach i na
uniwersytetach katolickich wykłada się nowoczesną filozofię antyscholastyczną,
egzystencjalizm i poglądy antyintelektualistów.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">2. Humanizm [antropocentryzm]
jest popierany przez dostojników kościelnych, którzy naśladują idee światowe,
czyniąc z człowieka cel wszechrzeczy.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">3. Naturalizm – wywyższenie
człowieka i wartości ludzkich – sprawia, że zapomina się o nadprzyrodzonych
wartościach Odkupienia i łaski.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">4. Ewolucjonistyczny modernizm
powoduje odrzucenie Tradycji, Objawienia i liczącego sobie dwa tysiące lat
Magisterium. Nie uznaje się już ani niezmiennej prawdy, ani [niezmiennych]
dogmatów. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">5. Socjalizm i komunizm.
Skandaliczna odmowa potępienia tych błędów na soborze watykańskim II pozwala
sądzić, że Watykan byłby dziś przychylny socjalizmowi lub komunizmowi w jakiejś
mniej więcej chrześcijańskiej formie. Potwierdzeniem tego sądu jest postawa
Stolicy Apostolskiej w ciągu ostatnich piętnastu lat tak po tej [zachodniej],
jak i po tamtej [wschodniej] stronie żelaznej kurtyny.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">6. I w końcu: porozumienie z
masonerią, „Światową Radą Kościołów” i z Moskwą krępują Kościół i
uniemożliwiają mu swobodne pełnienie jego misji. Jest to prawdziwa zdrada,
która woła o pomstę do nieba.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Najwyższy
czas, by Kościół odzyskał swoją wolność urzeczywistniania społecznego panowania
Jezusa Chrystusa i Królestwa Maryi, nie troszcząc się o [nie zwracając uwagi
na]<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nieprzyjaciół. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>koniec<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoBodyText"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">(za: <i>Aby Kościół trwał. Arcybiskup
Marcel Lefebvre w obronie Kościoła i papiestwa. Dokumenty z lat 1970-1990</i>,
Wyd. Te Deum Warszawa 2011, s. 192-193)<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><o:p></o:p></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-44690260963898645192023-03-01T07:00:00.007+01:002023-03-01T07:00:00.161+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na marzec 2023 r.<p> </p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">KRÓTKIE STRESZCZENIE
BŁĘDÓW SOBOROWEJ EKLEZJOLOGII <br />
cz. 2<span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">(załącznik
do listu otwartego, zwanego też <br />
<i>Manifestem biskupów</i>, <br />
abpa M. Lefebvre'a i bpa A. de Castro Mayera <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">do
Jana Pawła II z 21 listopada 1983 r.)</span><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">II. Kolegialno-demokratyczny
charakter władzy w Kościele<span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span> </span><span> </span>Zachwiawszy jednością wiary,
współcześni moderniści usiłują zachwiać jednością władzy i hierarchiczną
strukturą Kościoła. Doktryna, wedle której kolegium biskupów w łączności z
papieżem stanowi, w sposób zwyczajny i stały, drugi przedmiot najwyższej władzy
w Kościele, zawarta już w soborowej konstytucji <i>Lumen gentium</i>, została
dokładniej wyrażona w nowym <i>Kodeksie Prawa Kanonicznego</i> (kan. 336). Ta
doktryna podwójnej najwyższej władzy stoi w sprzeczności<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>z nauczaniem i praktyką Magisterium Kościoła,
szczególnie I Soboru Watykańskiego (DS 3055) i encykliki Leona XIII <i>Satis
cognitum</i>. Jedynie papież posiada najwyższą władzę, której udziela w miarę
jak uznaje to za konieczne i w nadzwyczajnych okolicznościach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span> <span> </span></span>Z tym błędem [podwójnej najwyższej
władzy] wiąże się demokratyczna orientacja w Kościele, skoro źródłem władzy
jest „lud Boży”, zdefiniowany w nowym prawie kanonicznym. Ten z kolei błąd, popełniony
już przez jansenistów, został potępiony bullą <i>Auctorem fidei</i> Piusa VI
(DS 2602). <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span><b>Przejawem tendencji do
poszerzania uczestnictwa „mas” w rządach są synody</b> i konferencje biskupów,
rady duszpasterskie oraz liczne komisje rzymskie i narodowe, a także w
zgromadzeniach zakonnych (por. I Sobór Watykański, DS 3601 oraz nowy KPK, kan.
447). Upadek autorytetu w Kościele jest źródłem panoszących się w nim anarchii
i nieładu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;">III.
Fałszywe przyrodzone prawa człowieka<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Soborowa deklaracja o wolności
religijnej <i>Dignitatis humanae</i> stwierdza, że każdy człowiek posiada
przyrodzone prawo do wolności w dziedzinie religijnej, co stoi w sprzeczności z
nauczaniem poprzednich papieży, którzy wyraźnie odrzucają podobne bluźnierstwo.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> <span></span></span></span></p><a name='more'></a>Pius IX w encyklice <i>Quanta cura</i>
oraz w <i>Syllabusie</i>, Leon XIII w encyklikach <i>Libertas</i> oraz <i>Immortale
Dei</i>, Pius XII w przemówieniu do włoskich prawników katolickich <i>Ci riesce</i>
zaprzeczają, jakoby podobne prawo opierało się na rozumie bądź też na Bożym
Objawieniu. <o:p></o:p><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Sobór Watykański II wobec całego
świata wyznawał i głosił, że „prawda nie inaczej się narzuca, jak tylko siłą
samej prawdy”, co jasno sprzeciwia się nauczaniu Piusa VI przeciw jansenistom z
synodu w Pistoi (DS 2604). Sobór posuwa się aż do tej niedorzeczności, że
ogłasza prawo nieuznawania i nietrzymania się prawdy; zmusza rządy do
rezygnacji z dyskryminacji religijnej [czyli do traktowania wszystkich religii
tak samo] przez ustanowienie równości wobec prawa religii prawdziwej i religii
fałszywych. Doktryna ta opiera się na fałszywej koncepcji godności człowieka,
która pochodzi od pseudofilozofów rewolucji francuskiej, agnostyków i
materialistów potępionych listem apostolskim św. Piusa X <i>Notre charge
apostolique</i>. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>II Sobór Watykański twierdzi, że
wolność religijna przyniesie Kościołowi epokę stabilności. Grzegorz XVI
stwierdza coś zupełnie przeciwnego, a mianowicie, że uważanie nieograniczonej
wolności poglądów za rzecz korzystną dla Kościoła jest oznaką najwyższej
nieroztropności. Sobór wyraża w <i>Gaudium et spes</i> fałszywy pogląd,
twierdząc, że źródłem ludzkiej godności jest Wcielenie, które odnowiło ją dla
wszystkich ludzi. Ten sam błąd znajduje się w encyklice Jana Pawła II <i>Redemptor
hominis</i>. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Skutki uznania przez sobór
fałszywych praw człowieka burzą podstawy społecznego panowania Pana Jezusa, a
także naruszają autorytet i władzę Kościoła w misji rozszerzania panowania
Chrystusa w ludzkich duszach i sercach poprzez zwalczanie szatańskich sił,
które je zniewalają. <b>Tych, którzy jeszcze żywią ducha misyjnego, oskarża się
o grzech przesadnego prozelityzmu. </b><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Neutralność państwa w sferze religijnej
jest obelgą dla Pana Jezusa i dla Jego Kościoła, gdy mamy do czynienia z
państwem o katolickiej większości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;">IV.
Absolutna władza papieża<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Władza papieża jest, rzecz jasna,
najwyższą władzą w Kościele, lecz nie może być ona absolutna i nieograniczona,
gdyż jest podporządkowana wyrażonej w Tradycji, Piśmie św. i w definicjach
ogłoszonych przez Magisterium Kościoła władzy Bożej (DS 3116). <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Władza papieża jest ukierunkowana i
ograniczona poprzez cel, dla którego została mu powierzona. Cel ten został
jasno zdefiniowany przez Piusa IX w konstytucji I Soboru Watykańskiego <i>Pastor
aeternus</i> (DS 3070). Zmiana ustroju<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Kościoła i powoływanie się w tym celu na prawo ludzkie przeciwne Bożemu,
jak to mam miejsce w przypadku doktryny o wolności religijnej; zezwolenie przez
nowe prawo kanoniczne na interkomunię czy uznanie podwójnej władzy najwyższej w
Kościele – to są nadużycia tej władzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Jest czymś oczywistym, że w tych i
innych podobnych wypadkach każdy kapłan i katolik świecki mają obowiązek
opierać się i odmówić posłuszeństwa. <b>Ślepe posłuszeństwo to nonsens i nikt
nie jest zwolniony z odpowiedzialności w razie, gdyby słuchał raczej ludzi niż
Boga</b> (DS 3115). Jeżeli zło ma charakter publiczny i stanowi przedmiot
zgorszenia dla dusz, opór również powinien być jawny (św. Tomasz z Akwinu, <i>Suma
teologiczna</i>, II-a II-ae, q. 33, a. 4). Są to podstawowe zasady moralne
regulujące stosunki poddanych z każdą prawowitą władzą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Słuszność tego oporu znajduje
dodatkowe potwierdzenie w tym, że <b>obecnie karze się tych, którzy mocno
trwają przy Tradycji i wierze katolickiej, a tych, którzy głoszą różne
heterodoksyjne doktryny i popełniają prawdziwe świętokradztwa, zostawia się w
spokoju</b>. Oto logiczne następstwo nadużycia władzy.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><span style="font-family: "Times New Roman",serif; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><span style="font-family: "Times New Roman",serif;">cdn. </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoBodyText"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">(za: <i>Aby Kościół trwał. Arcybiskup
Marcel Lefebvre w obronie Kościoła i papiestwa. Dokumenty z lat 1970-1990</i>,
Wyd. Te Deum Warszawa 2011, s. 189-191)<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><o:p></o:p></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-43865176979895349872023-01-31T23:00:00.004+01:002023-01-31T23:00:00.210+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na luty 2023 r.<p> </p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">LIST
OTWARTY, ZWANY TEŻ <i>MANIFESTEM BISKUPÓW</i>, <br />
ABPA M. LEFEBVRE'A I BPA A. DE CASTRO MAYERA <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">DO
JANA PAWŁA II Z 21 LISTOPADA 1983 R. </span><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ojcze Święty!<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Pozwól nam z synowską szczerością
przedstawić tych kilka refleksji. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Sytuacja Kościoła od 20 lat
przypomina okupowane miasto. Z powodu samozniszczenia Kościoła tysiące księży i
miliony wiernych żyją w zakłopotaniu i niepewności. Błędy zawarte w dokumentach
II Soboru Watykańskiego, posoborowe reformy, a w szczególności reforma
liturgiczna, błędne pojęcia rozpowszechniane przez oficjalne dokumenty oraz
nadużycia władzy popełniane przez hierarchię szerzą wśród nich zamieszanie i
niepokój. W tych bolesnych okolicznościach wielu traci wiarę, miłość słabnie, a
idea prawdziwej jedności Kościoła w czasie i przestrzeni zanika. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Jako biskupi świętego Kościoła
katolickiego i następcy apostołów jesteśmy głęboko poruszeni, widząc wszędzie
tyle dusz zdezorientowanych, a jednak pragnących trwać przy wierze i
moralności, zdefiniowanych oraz nauczanych zawsze i wszędzie przez Magisterium
Kościoła. Nasze milczenie w takiej sytuacji oznaczałoby współuczestnictwo w
złych uczynkach (2 J 11). <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Dlatego widząc, że wszystkie
nasze osobiste wysiłki podejmowane od 15 lat spełzły na niczym, czujemy się w
obowiązku interweniować publicznie u Waszej Świątobliwości. Błagamy, by Wasza
Świątobliwość uciekł się do władzy Następcy św. Piotra „umacniania braci w
wierze” (Łk 22, 32) przekazanej nam wiernie przez apostolską Tradycję. W tym
celu pozwalamy sobie dołączyć do tego listu wykaz głównych błędów, będących
przyczyną owej tragicznej sytuacji, które to błędy zostały już zresztą
potępione przez poprzedników Waszej Świątobliwości. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Oto ich lista, która jednak nie
jest wyczerpująca:<span></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">I. Latitudynarystyczna<a href="#_ftn1" name="_ftnref1" style="mso-footnote-id: ftn1;" title=""><span class="MsoFootnoteReference"><span style="mso-special-character: footnote;"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoFootnoteReference"><span style="font-family: "Liberation Serif",serif; font-size: 12pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: FreeSans; mso-bidi-language: HI; mso-fareast-font-family: "Noto Sans CJK SC Regular"; mso-fareast-language: ZH-CN; mso-font-kerning: .5pt;">[1]</span></span><!--[endif]--></span></span></a> i
ekumeniczna koncepcja Kościoła podzielonego w wierze, potępiona w szczególności
przez <i>Syllabus</i>, [zdanie] nr 18 (DS 2918)<a href="#_ftn2" name="_ftnref2" style="mso-footnote-id: ftn2;" title=""><span class="MsoFootnoteReference"><span style="mso-special-character: footnote;"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoFootnoteReference"><span style="font-family: "Liberation Serif",serif; font-size: 12pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: FreeSans; mso-bidi-language: HI; mso-fareast-font-family: "Noto Sans CJK SC Regular"; mso-fareast-language: ZH-CN; mso-font-kerning: .5pt;">[2]</span></span><!--[endif]--></span></span></a>.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">II. Kolegialna władza i
demokratyczna orientacja Kościoła, potępione w szczególności przez I Sobór
Watykański (DS 3055).<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">III. Fałszywa koncepcja
naturalnych praw człowieka, jasno wyrażona w [soborowej] <i>Deklaracji o
wolności religijnej</i>, a potępiona w szczególności przez encykliki <i>Quanta
cura</i> [Piusa IX] i <i>Libertas</i> [Leona XIII].<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">IV. Błędna koncepcja władzy
papieskiej (DS 3115).<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">V. Protestancka koncepcja
Najświętszej Ofiary Mszy św. oraz sakramentów, potępiona przez Sobór Trydencki
(sesja XXII).<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">VI. I wreszcie, generalnie rzecz
biorąc, swobodne rozprzestrzenianie się herezji, czego znakiem jest zniesienie
Świętego Oficjum.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Dokumenty zawierające te błędy
powodują tym głębszy ból i zamieszanie, że pochodzą z samych szczytów
hierarchii. Najbardziej poruszeni tą sytuacja są ci księża i wierni, którzy
odznaczają się największym przywiązaniem do Kościoła, autorytetu następcy św.
Piotra i tradycyjnego Magisterium Kościoła. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ojcze Święty, ta choroba musi jak
najszybciej zniknąć, gdyż trzoda rozprasza się, a owce idą za najemnikami. Ze
względu na dobro wiary i na zbawienie dusz zaklinamy Cię, byś na nowo ogłosił
przeciwne tym błędom prawdy wiary, których Kościół święty nauczał przez
dwadzieścia wieków. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Zwracamy się do Ciebie w tym
samym duchu, w którym św. Paweł zwracał się ongiś do św. Piotra, czyniąc mu
wyrzuty, że oddalił się od „prawdy Ewangelii” (Gal 2, 11-14). Jego [Pawła]
jedynym celem była obrona wiary wiernych. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Święty Robert Bellarmin zaś
twierdził, wyrażając ogólną zasadę moralną, że powinno się stawić opór
papieżowi, którego działalność jest szkodliwa dla dusz (<i>De Romano Pontifice</i>,
I, 2, c. 29). <b><o:p></o:p></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b>Wołamy zatem na alarm</b>, by
przyjść Waszej Świątobliwości na pomoc, <b>wołamy coraz gwałtowniej</b>, z
powodów błędów – by nie rzec herezji – zawartych w nowym <i>Kodeksie Prawa
Kanonicznego</i> oraz z powodu ceremonii i przemówień z okazji 500. rocznicy
urodzin Lutra. Miara się przebrała. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Niech Bóg raczy dopomóc Waszej
Świątobliwości. Zanosimy nieustannie nasze modlitwy w tej intencji do
Najświętszej Maryi Panny. Niech Wasza Świątobliwość raczy przyjąć wyraz naszego
synowskiego oddania.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Rio de
Janerio, 21 listopada 1983 r.,<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span>w święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;"><i><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>+ Marcel Lefebvre</i><o:p></o:p></p>
<p align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;">Ch-1908 Ec<span style="font-family: "Times New Roman",serif; mso-bidi-font-family: FreeSans;">ô</span>ne,
Szwajcaria<i><o:p></o:p></i></p>
<p align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;"><i>+ Ant</i><i><span style="font-family: "Times New Roman",serif; mso-bidi-font-family: FreeSans;">ô</span>nio
de Castro Mayer</i><o:p></o:p></p>
<p align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>28100 Campos (RJ), Brazylia<o:p></o:p></p>
<p align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b>Krótkie streszczenie głównych [wyżej
wymienionych] błędów soborowej eklezjologii: <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></b><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">I. Latitudynarystyczna i
ekumeniczna koncepcja Kościoła<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Pojęcie Kościoła jako „ludu
Bożego” można obecnie spotkać w wielu oficjalnych dokumentach: w tekstach
soboru <i>Unitatis redintegratio</i> i <i>Lumen gentium</i>; w nowym <i>Kodeksie
Prawa Kanonicznego</i> (kan. 204, 1), liście papieża <i>Catechesi tradendae</i>
i przemówieniu w kościele anglikańskim w Canterbury, w dyrektorium ekumenicznym
<i>Ad totam Ecclesiam</i> Sekretatiatu ds. Jedności Chrześcijan. Tchnie zeń [z
tego pojęcia] duch latitudynaryzmu i fałszywego ekumenizmu. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Liczne fakty są wyraźnym
świadectwem tej heterodoksyjnej koncepcji: zezwolenia na budowę pomieszczeń przeznaczonych
na miejsca kultu wielu religii; wydawanie ekumenicznych wersji Pisma św.,
sprzecznych z wymaganiami katolickiej egzegezy; ekumeniczne ceremonie, np. w
Canterbury. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">W dekrecie o ekumenizmie <i>Unitatis
redintegratio</i> naucza się, że podział wśród chrześcijan „jest zgorszeniem
dla świata i przeszkodą w przepowiadaniu Ewangelii wszelkiemu stworzeniu” i że
„Duch Święty uzdrowił podziały wprowadzone do Kościoła po dniu
Pięćdziesiątnicy” jak gdyby jedność wyznania wiary nigdy w Kościele nie
istniała. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Idea „ludu Bożego” prowadzi do
przekonania, że protestantyzm jest jedną z form religii chrześcijańskiej. Drugi
Sobór Watykański uczy o „prawdziwej więzi w Duchu” z sektami protestanckimi (<i>Lumen
gentium</i>, 14) i o „pewnej, choć niedoskonałej z nimi wspólnocie” (<i>Unitatis
redintegratio</i>, 3). <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ta ekumeniczna jedność jest
sprzeczna z encykliką Leona<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>XIII <i>Satis
cognitum</i>, która uczy, że „Chrystus nie założył jednego Kościoła
obejmującego wiele podobnych rodzajowo wspólnot, oddzielonych od siebie i nie
związanych żadną tworzącą jeden i jedyny Kościół więzią”. Jest również
sprzeczna z encykliką Piusa XII <i>Humani generis</i>, która potępia
sprowadzanie konieczności przynależności do Kościoła do jakiejkolwiek bądź
formuły, a także z encykliką <i>Mystici Corporis</i> tego samego papieża, która
potępia ideę Kościoła „duchowego”, będącego czymś w rodzaju niewidzialnej więzi
łączącej wspólnoty rozdzielone w wierze.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ekumenizm ten sprzeciwia się
również nauce Piusa XI zawartej w encyklice <i>Mortalium animos</i>: „W tym
miejscu należy odrzucić pewien fałszywy pogląd, będący źródłem owego wielkiego
ruchu niekatolików, za pomocą którego starają się doprowadzić do zjednoczenia
kościołów chrześcijańskich. Zwolennicy tego poglądu przytaczają wciąż słowa
Chrystusa <span style="font-family: "Times New Roman",serif; mso-bidi-font-family: FreeSans;">«aby wszyscy byli jedno (…) i stanie się jedna owczarnia i jeden
pasterz» (J 17, 21; 10, 16), twierdząc, że wyrażone w nich pragnienie nigdy nie
zostało urzeczywistnione. Twierdzą oni w rzeczy samej, że nigdy nie było owej
jedności wiary i władzy, która jest jednym ze znamion prawdziwego Kościoła
Chrystusowego, a i dziś także jej nie ma”. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; mso-bidi-font-family: FreeSans;">Ekumenizm ten, potępiony przez katolickie prawo
i moralność, posuwa się aż do zezwolenia na przyjmowanie sakramentów pokuty,
Eucharystii i ostatniego namaszczenia z rąk „szafarzy niekatolickich: (kan. 844
nowego KPK) i sprzyja „ekumenicznej gościnności”, zezwalając szafarzom
katolickim na udzielanie sakramentu Eucharystii niekatolikom. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; mso-bidi-font-family: FreeSans;">Wszystko to wyraźnie sprzeciwia się Objawieniu
Bożemu, które nakazuje „rozdział” i odrzuca ideę łączności „światłości z
ciemnością, wierzącego z niewierzącym, świątyni Bożej z bałwanami” (2 Kor 6,
14-16).<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; mso-bidi-font-family: FreeSans;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span>cdn. </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoBodyText"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">(za: <i>Aby Kościół trwał. Arcybiskup
Marcel Lefebvre w obronie Kościoła i papiestwa. Dokumenty z lat 1970-1990</i>, Wyd.
Te Deum Warszawa 2011, s. 185-189)<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><o:p></o:p></p>
<div style="mso-element: footnote-list;"><!--[if !supportFootnotes]--><br clear="all" />
<hr align="left" size="1" width="33%" />
<!--[endif]-->
<div id="ftn1" style="mso-element: footnote;">
<p class="MsoFootnoteText"><a href="#_ftnref1" name="_ftn1" style="mso-footnote-id: ftn1;" title=""><span class="Znakiprzypiswdolnych"><span style="mso-special-character: footnote;"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="Znakiprzypiswdolnych"><span style="font-family: "Liberation Serif",serif; font-size: 10pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: FreeSans; mso-bidi-language: HI; mso-fareast-font-family: "Noto Sans CJK SC Regular"; mso-fareast-language: ZH-CN; mso-font-kerning: .5pt;">[1]</span></span><!--[endif]--></span></span></a><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Latitudynaryzm – potępiona przez papieża
Piusa IX herezja twierdząca, że Kościół katolicki skłąda się z Kościoła
rzymskokatolickiego, greckiego i anglikańskiego, i że każda z tych konfesji ma
prawo nazywać się katolicką. <o:p></o:p></p>
</div>
<div id="ftn2" style="mso-element: footnote;">
<p class="MsoFootnoteText"><a href="#_ftnref2" name="_ftn2" style="mso-footnote-id: ftn2;" title=""><span class="Znakiprzypiswdolnych"><span style="mso-special-character: footnote;"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="Znakiprzypiswdolnych"><span style="font-family: "Liberation Serif",serif; font-size: 10pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: FreeSans; mso-bidi-language: HI; mso-fareast-font-family: "Noto Sans CJK SC Regular"; mso-fareast-language: ZH-CN; mso-font-kerning: .5pt;">[2]</span></span><!--[endif]--></span></span></a><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>DS – Denzinger, Schoenmetzer, <i>Enchiridium
Symbolorum et Declarationum</i>. W tym zestawieniu dokumentów znajdują się
najważniejsze doktrynalne dokumenty Magisterium Kościoła. <o:p></o:p></p>
</div>
</div>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-55491088488932610262023-01-03T09:43:00.004+01:002023-01-03T09:43:51.109+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na styczeń 2023 r.<p style="text-align: center;"><span style="text-align: center;">„IDŹ
DO ZIEMI IZRAELSKIEJ,</span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">POMARLI
BOWIEM CI, CO NA ŻYCIE DZIECIĘCIA CZYHALI” (Mt 2, 20)</span><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">I. Opatrzność Boża
wyprowadza Świętą Rodzinę z Egiptu<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">Rozważmy, jak
wiernie Bóg troszczy się w swej ojcowskiej miłości o swoich, jak strzeże ich,
nie zapominając o nich nawet w ich największym opuszczeniu. Mogło by się
wydawać jak by Bóg zapomniał o Świętej Rodzinie, która już kilka lat przebywała
w pogańskim kraju. Jak swego czasu zjawił się anioł we śnie Józefowi i polecił
mu z Maryją i Dzieciątkiem uciekać przed Herodem, tak teraz, gdy tyran umarł i
nie istniały już żadne niebezpieczeństwa z jego strony dla Boskiego Dzieciątka,
znowu zjawił się anioł Józefowi i polecił mu wracać do ojczyzny. Nie było już
powodu, by przebywać dłużej w Egipcie, który to kraj poświęcił Jezus, aby
kiedyś stał się krajem świętych i zaroił się rzeszą zakonników – eremitów i
anachoretów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">Niekiedy wydaje się
osobom bojaźliwym, że Bóg nie myśli o nich wcale, gdy są pogrążeni w utrapieniach.
Tymczasem Bóg przez pozbawienie ich odczuwania swej obecności sprawia w ich
duszach wielkie rzeczy. Dokonuje tego, że umierają w nich najniebezpieczniejsi
wrogowie: egoizm, pycha, pożądliwość, opieranie się na ludziach; przez te
uciski dopomaga właśnie ich duchowemu wzrostowi. Podobnie Chrystus przebywając
w Egipcie wzrastał w mądrości i łasce. Bóg zawsze jest blisko nas, ale nigdy
nie jest bliżej jak wówczas, gdy czujemy się osamotnieni i opuszczeni przez
swoich bliskich. Gdy Bóg odrywa nas od wszystkiego, to znak, że chce nas
zjednoczyć ze sobą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">Poznajmy wielkie
pożytki, jakie wynikają dla nas z utrapień. O, jak wielkim dobrem i jak wielką
korzyścią jest być pozbawionym wszelkich naturalnych podpór, a móc oprzeć się
jedynie na Boskiej wszechmocy i łasce. Nie ma więc nigdy powodu do upadania na
duchu, natomiast jest zawsze racja po temu, abyśmy pod wszechmocną ręką Bożą
okazywali uległość. „Bliski jest Pan tym, którzy są strapionego serca” (Ps 33,
19).<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">II. Opatrzność Boża
towarzyszy Świętej Rodzinie w drodze do Nazaretu<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><span></span></span></p><a name='more'></a>Gdy św. Józef po
swoim powrocie do kraju judzkiego dowiedział się, że na miejscu Heroda panuje
syn jego Archelaus, uląkł się znowu. Jednak i tym razem dała znać o sobie
Opatrzność Boża, która przez anioła napomniała Józefa, aby ominął całkowicie
Judeę a udał się do Galilei i osiadł w mieście Nazaret. W ten sposób małe,
niepozorne, lekceważone miasteczko Nazaret stało się sławne w historii
ludzkości, gdyż w nim żył ukryty Jezus przez dwadzieścia kilka lat. Święty
Mateusz podaje: „Przyszedłszy osiadł w mieści, które zowią Nazaret, aby się
wypełniło, co było powiedziane przez proroków: iż Nazarejczykiem będzie
nazwany” (Mt 2, 23). <o:p></o:p><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">O nieszczęśliwy
kraju Judy, od którego usuwa się Jezus z Maryją! O szczęśliwy Nazarecie, w
którym zakładają swoje mieszkanie najświętsze trzy Osoby! Szczęśliwy jesteś i
ty, gdy Jezus, Maryja i Józef są przy tobie, gdyż tam gdzie Oni się zatrzymują,
znajduje się szczęście i błogosławieństwo, a gdzie Ich nie ma, tam nie można
spodziewać się niczego dobrego. Jezus nie może zatrzymać się tam, gdzie panuje
Herod czyli samolubstwo, zmysłowość albo wygórowana ambicja. Gdzie jest wiele
niskich pożądań, tam zamierają wszelkie wyższe aspiracje. Dusza, która
przywiązana jest do rzeczy ziemskich, nie może zjednoczyć się z Bogiem. Święty
Jan od Krzyża kład silny nacisk na konieczność zerwania wszystkich przywiązań.
„Dopóki dusza nie uwolni się od wszelkiego przywiązania, nie może tutaj posiąść
Boga przez czystą, przekształcającą miłość, ani w niebie przez<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>niezmąconą kontemplację” (<i>Droga na Górę
Karmel</i> I, 4-3). </span><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">Modlitwa<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">O Jezu, Maryjo i
Józefie święty, zapraszam Was do mego ubożuchnego serca. Oby ono stało się dla
Was drugim Nazaretem, przyozdobionym wszystkimi, miłymi Wam kwiatami cnót. O
Jezu, który jesteś kwiatem polnym i lilią z otoczonej górami doliny, niech
Twoja miłość zakorzeni się w sercu moim. A gdyby w sercu moim tkwiła bodaj
jedna żyłka, która by nie drgała miłością ku Tobie to wraz ze św. Franciszkiem
Salezym proszę Cię, nie oszczędzaj mnie, nie cofaj się przed zadaniem<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>mi bólu, ale wyrwij ją, albo oczyść, aby
drgała tylko Twoją miłością. Amen.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">(za: o. Jerzy od
św. Józefa, <i>Chleb powszedni. Rozmyślania...</i>, Wyd. OO. Karmelitów Bosych
Kraków 1959, t. I, s. 124-125)<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><o:p></o:p></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-12040614608089002932022-11-28T11:11:00.006+01:002022-11-28T11:13:27.017+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na grudzień 2022 r.<p> </p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">I TYDZIEŃ ADWENTU<span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">„JEST
PORA, ABYŚMY ZE SNU POWSTALI” (Rz 13, 11)</span><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">I. Mamy powstać ze
snu duchowego, ponieważ Bóg w tym czasie ofiaruje nam szczególną łaskę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">Nasz święty Kościół
oświecony Duchem Bożym, jasno wskazuje nam cel czasu adwentowego. U początku
tych dni woła do nas z Pawłem Apostołem: „Jest pora, abyśmy ze snu powstali”.
Przez sen rozumie Apostoł beztroski stosunek ludzi do oczekującego nas sądu i
zabawienia wiecznego, oraz w ogóle lenistwo i niedbalstwo w<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>życiu duchowym. Z tego snu budzi Kościół swe
dzieci i wskazuje im wschodzące słońce łaski Bożej. Mamy być czujni i z wszelką
troskliwością przygotowywać się na wcielenie Boga i łaskę Jego przyjścia do
nas. Całe nasze życie w Adwencie ma być poświęcone rozważaniu tej tajemnicy,
abyśmy czcząc Jego miłość, duchowo Go w nas poczęli. Bóg ofiaruje nam w czasie
Adwentu szczególne łaski właśnie w tym celu. Dlatego starajmy się wniknąć w tę
tajemnicę odwiecznej Miłości i Miłosierdzia Boga. Odbiegnijmy myślami od tej
ziemi, usuńmy z wyobraźni świat i jego wiry, wznieśmy się do krainy wiecznej
światłości, z której przychodzi nasz Zbawca. Doznamy wtedy prawdziwej pociechy
i uzyskamy ofiarną chęć do takiej pracy adwentowej, jakiej Bóg od nas pragnie.
Chrystus stoi teraz przed drzwiami naszych serc. Patrzmy oczami wiary, a
zobaczymy Go. On puka i woła słowami <i>Apokalipsy</i>: „Oto przyjdę wkrótce, a
zapłata moja ze mną, abym oddał każdemu według uczynków jego” (Ap 22, 12).<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">II. Mamy powstać ze
snu duchowego, ponieważ zachodzi niebezpieczeństwo, że łaski później nie
otrzymamy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">W porządku
nadprzyrodzonym istnieją zmieniające się okresy nasilenia, jakby ulewa łaski,
od wykorzystania których Pan Bóg uzależnił zbawienie nasze. Nie wolno łaski
marnować, a zwłaszcza wtedy, gdy Kościół zwraca nam uwagę i wzywa do jej
wykorzystania. Niedbalstwo i lekceważenie takiego napomnienia byłoby dla
zbawienia duszy bardzo niebezpieczne i szkodliwe. Wystawilibyśmy się przez to
na niebezpieczeństwo bezpowrotnego cofnięcia łask. „Teraz jest pora łaski” –
woła Apostoł. Chrystus puka do serc, aby je pozyskać. Nie wiemy jak długo
zechce łaskawie czekać, nie znamy przyszłych darów, musimy zdobyć skarb dnia
dzisiejszego. Jeśli sumienie mówi nam, że niejedno trzeba doprowadzić do
porządku w nadchodzącym czasie łaski, nie zwlekajmy z tym. Korzystajmy z
ostatniego może dnia łaski. Oblubienica z <i>Pieśni nad pieśniami</i> raz tylko
okazała się opieszałą i zaniedbała natychmiast otworzyć pukającemu
Oblubieńcowi, a gdy później chciała Go wpuścić, już przeszedł mimo. Szukała Go
i nie mogła już znaleźć; wołała Go, ale nie dał już żadnej odpowiedzi. Jak
wielu doszłoby już do zjednoczenia z Bogiem, gdyby słuchali wewnętrznych
natchnień i nie marnowali ofiarowanych im łask. Wiele dusz płonie w piekle
ponieważ nie wykorzystały użyczonych im łask. Jerozolima dotychczas opłakuje
swą zgubę ponieważ kiedyś nie poznała dni nawiedzenia swego. Uczmy się z tych
przykładów i korzystajmy ze świętego czasu dla naszego zbawienia, teraz jest
bowiem godzina Bożych natchnień. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">Mój Jezu! Już dawno
mogłeś odepchnąć mnie sprzed Twego Oblicza gdy w mojej lekkomyślności nie
wykorzystywałem tylu natchnień i pobudek do dobrego, dla osiągnięcia głębszego
skupienia duchowego i dla dokładniejszego wypełnienia obowiązków mego stanu. Ty
jednak w nieskończonej dobroci ofiarujesz mi nowe łaski i nowe słowa
napomnienia. Obym chociaż tym razem usłuchał ich i ten święty czas przeżył dla
chwały Twojej o dla zbawienia duszy mojej. Amen. </span><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">(za: o. Jerzy od
św. Józefa, <i>Chleb powszedni. Rozmyślania...</i>, Wyd. OO. Karmelitów Bosych
Kraków 1959, t. I, s. 28-29)<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><o:p></o:p></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-29036455771567621572022-11-01T20:20:00.003+01:002022-11-01T20:20:00.163+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na listopad 2022 r.<p> <span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; text-align: center; white-space: pre-wrap;">UROCZYSTOŚĆ CHRYSTUSA KRÓLA</span></p><span id="docs-internal-guid-69425a57-7fff-efa8-e6ac-743d3e579d08"><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">(ostatnia niedziela października)</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Pociągnij nas, a za tobą pobiegniemy do wonności olejków twoich. Wprowadził mię Król do pokojów swoich, rozradujemy się i rozweselimy w tobie” (Pnp 1, 3).</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I. Jezus jest Królem serc ludzkich</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bóg-Człowiek, któremu wszystko podporządkowane zostało przez Ojca, mógł prawdziwie powiedzieć: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi” (Mt 28, 18). Władzy tej używał do uzdrawiania, do wskrzeszania umarłych, do wspomagania cierpiących, do uwalniania oskarżonych i do oswobadzania grzeszników z ciężaru grzechów. Jednym słowem Chrystus postanowił dać ludziom zakosztować słodyczy miłości i tak wszystkich pociągnąć do siebie. Potęga naszego Boskiego Króla to przede wszystkim Jego miłość. Chrystus zawładnął sercami ludzkimi przez swoją miłość. Bez obawy i z zaufaniem przybliżały się do Niego dzieci, z natury nieśmiałe wobec obcych, a On brał je w ramiona i błogosławił. Nie był dla nich obcym, w piersi Jego kryło się najlepsze serce ojcowskie. Nie tylko odczuwały to dzieci, ale też dorośli. </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nawet najwięksi grzesznicy mogli na Niego z ufnością spoglądać, choćby to była cudzołożnica Magdalena, Zacheusz... Wszyscy mogli liczyć na Jego prawdziwie królewską łaskawość, jeśli skądinąd gotowi byli porzucić dotychczasowy grzeszny sposób postępowania. Jeśli się kiedykolwiek odezwał ostrym słowem, to tylko do zatwardziałych i niepokutujących, a także wówczas gdy chodziło Mu o cześć Ojca niebieskiego. Zamiast cieszyć się ze zguby swoich wrogów, smuci się i płacze nad ruiną ich miasta i świątyni. Hańbę, którą Mu zgotowano, znosi z największą cichością i cierpliwością. Na wiarołomnego ucznia spogląda okiem miłosierdzia, a zatwardziałego zdrajcę usiłuje zjednać słowem „przyjacielu”. Choć nieczuli kaci wściekłymi uderzeniami młota przygwoździli ręce i nogi Jego do krzyża, to jeszcze woła za nimi do swego Ojca niebieskiego: „Ojcze, odpuść im”. </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z tej i wielu innych scen Ewangelii poznać możemy przepiękne przymioty naszego Króla. Jako poddani starajmy się dobrze poznać naszego Króla. Gdzież jest taki władca, który by był tak dobry, tak cichy, tak łaskawy, wspaniałomyślny i tak wielkie miał serce jako nasz Boski Król? Czyż nie jest prawdziwym szczęściem Mu służyć? </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">II. Nasze serca powinny z radością Mu się poddawać</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chrystus objawiając potęgę swej miłości dał poznać, że chce, aby Mu przede wszystkim nasze serca ulegały. Papież Pius XI pisze w swej encyklice </span><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Quas primas</span><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> o Królestwie Chrystusowym: „Jako Król serc jest Chrystus znany z powodu swojej wszystkie pojęcia przewyższającej miłości, łagodności i dobroci, którymi pociąga dusze do siebie. Tak jak Chrystus nikt z ludzi nie był dotąd miłowany ani w przyszłości nie będzie miłowany”. Zjawisko to jest samo przez się zrozumiałe, ponieważ miłość budzi wzajemność miłości, a ogień od ognia się zapala. Czyż Boskie Serce nie jest ogniskiem miłości? Święta Małgorzata Alacoque wyznaje: „Boskie Serce przedstawiło mi się jakby na jakim tronie z ognia i płomieni”. O sobie zaś tak powiada: „Po otrzymanych objawieniach byłam przez wiele dni całkiem rozpłomieniona i jakby oślepiona i byłam tak nieprzytomna, że tylko z wielkim trudem mogłam przemówić słowo... W ranie, której ból jest mi tak drogi, gorzał trawiący żywy ogień”. Gdy potem ten święty pożar ogarnął także jej klasztorne zgromadzenie, dała wyraz swojej radości, mówiąc do nowicjuszek: „Nie zostaje mi już nic do życzenia, nie mam już żadnego dalszego pragnienia, gdyż Najświętsze Serce jest poznane i zaczyna królować nad sercami”. </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Królowanie Jego jest miłe dla tych, którzy dobrowolnie się Jemu poddają. Jezus prosi o wstęp do serc naszych: „Oto jestem u drzwi i kołaczę” (Ap 3, 20). Chce abyśmy Mu dali klucz do naszych serc. Szczęśliwe dusze, które tak za św. Gertrudą przemówić mogą do Pana: „Oto ja najmniejsza sługa stoję przed Tobą, Panem i Królem królów, ofiarując Ci w miłości całą istotę, ciało i duszę, aby Ci służyć, dopóki żyję. Amen”. </span></p><br /><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">(za: o. Jerzy od św. Józefa, </span><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chleb powszedni. Rozmyślania...</span><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1959, t. II, s. 506-507) </span></p><div><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div></span><span><a name='more'></a></span><span><!--more--></span><span><!--more--></span><span><!--more--></span>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-11663354030162810472022-10-03T13:00:00.002+02:002022-10-03T13:00:00.187+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na październik 2022 r.<p style="text-align: center;"> <span style="text-align: center;">PRWADA OBJAWIONA
PRZEZ ŚW. JANA</span></p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">(abp
Marcel Lefebvre, <i>Życie duchowe</i>, Wyd. Te Deum Warszawa 2020, s. 83-85)<o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Najpiękniejszą
kartą Ewangelii według św. Jana jest właśnie ta karta, którą codziennie
odczytujemy na końcu każdej Mszy Świętej jako akt dziękczynienia. Chodzi o
Prolog do tej Ewangelii. Bez wątpienia tyle razy go czytaliśmy, że znamy go już na pamięć. Ale ciągle
powinniśmy go odczytywać z wielką uwagą, powoli, aby mogło nas głęboko przenikać
to, co św. Jan pisze o Panu Jezusie, gdyż jest to prawda, która została nam
przez Niego objawiona. Pięć pierwszych wersetów odnosi się do Osoby Słowa. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b>„Na początku było
Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo” (J 1, 1).</b><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Na początku było
Słowo”. Jak zauważają komentatorzy, to krótkie stwierdzenie oznacza, że zanim
nastąpił początek, było już Słowo. Już istniało i istnieje nadal. Została tutaj
wyrażona przedwieczność Słowa, zanim wszystko się stało. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„A Słowo było u
Boga, a Bogiem było Słowo”. Można tutaj dostrzec konsubstancjalność Słowa i Ojca. Przez sam fakt, że w Bogu było
Słowo, było ono u Boga i jednocześnie było Bogiem; widzimy zarazem rozróżnienie
i zjednoczenie. Ktoś mógłby pomyśleć, że to, co zostało w późniejszym czasie
zdefiniowane przez Kościół jako konsubstancjalność, stanowi wymysł Kościoła,
być może wymysł Ojców Kościoła albo filozofów nauczających w Kościele, którzy
ukuli ten termin. Jako że nie pojawia się w Ewangelii, ktoś mógłby mniemać, iż nie odzwierciedla prawdziwie rzeczywistości
Objawienia, którą odnajdujemy w Ewangelii. Otóż nic bardziej błędnego.
Ewangelia jest tutaj bardzo jasna i odnośnie Trójcy Świętej nie można wyciągnąć
innego wniosku, jak tylko wniosek o jej konsubstancjalności. Zatem Bogiem było
Słowo!<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> <span></span></o:p></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b>„Wszystko przez nie
się stało; a bez niego nic się nie stało, co się stało” (J 1, 3).</b><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Święty Jan odsłania
tutaj przed nami, że Ojciec wszystko stworzył przez Syna. Dlaczego? Dlatego, że
Syn jako Słowo Boga jest jednocześnie wiedza i mądrością Boga. Otóż Bóg nie
mógłby stworzyć niczego bez mądrości i bez wiedzy. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ojciec dokonał aktu
stworzenia przez swą mądrość, jest On Osobą Boską odmienną od Słowa i
jednocześnie konsubstancjalną z Nim, a Słowo jest Bogiem tak jak Ojciec. Ojciec
stworzył wszystko i nic nie zostało stworzone bez tej mądrości, bez tej boskiej
wiedzy, która jest Słowem Boga. Wszystko przez Nie zostało stworzone. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b>„W nim było życie,
a życie było światłością ludzi” (J 1, 4).</b><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Życie, o którym
tutaj mowa, jest oczywiście przede wszystkim życiem duchowym. Święty Jan
stwierdza, że całe życie intelektualne i duchowe obecne w nas pochodzi od
Słowa. To życie jest jakby nieustannym przekazywaniem światła mającego swe
źródło w Bogu. Światło, które rozprzestrzenia się i dociera
do nas za pośrednictwem Słowa. I ogarnia nasz rozum. Bylibyśmy niezdolni
do stworzenia jakiejkolwiek koncepcji, do zrodzenia najmniejszej idei, do
najmniejszego aktu rozumowego, bez światła Słowa. To wszystko, co nasz rozum
bada i rodzi w sobie, dokonuje się w świetle Słowa. Naprawdę cudowne! (…)<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Nasuwa się tutaj
myśl, że św. Jan był bliżej Pana Jezusa niż którykolwiek z apostołów. Został
wybrany w sposób szczególny, ponieważ to właśnie jemu Jezus powierzył swoją
Matkę. Uczeń, którego Jezus miłował (por. j 13, 23; 19, 26) – tak właśnie o nim
się mówi. Uprzywilejowany uczeń, któremu Pan Jezus z pewnością udzielił łask
szczególnych, pozwalających poznać Go głębiej i lepiej niż inni. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<span style="font-family: "Liberation Serif",serif; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-bidi-language: HI; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-language: ZH-CN; mso-font-kerning: .5pt;">Z
tego powodu, kiedy pozwalamy się przenikać jego słowom, starajmy się zobaczyć
taki obraz Pana Jezusa jaki mógł mieć Jan.</span>administratorhttp://www.blogger.com/profile/13513078454279637755noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-76593157643584308782022-09-04T15:37:00.002+02:002022-09-04T15:40:37.166+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na wrzesień 2022 r.<p style="text-align: center;"> <span style="font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">ŚWIĘTY PIUS X, PAPIEŻ</span></p><p align="center" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">(3 września)</p><p align="center" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="center" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">„<span lang="pl-PL">Panie, umiłowałem piękność domu Twego i miejsce mieszkania chwały Twojej” (Ps 25, 8)</span></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">I. Święty Pius X pragnął odnowić wszystko w Chrystusie przez Eucharystię.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">W osobie św. Piusa X podziwiamy opatrznościowego następcę św. Piotra. Bliski Piotrowi pochodzeniem z ludu, był także do niego podobny przez swe żarliwe umiłowanie Jezusa. Do kapłaństwa przygotowywał się w bardzo trudnych warunkach. Był tak biedny, że chodząc do szkoły oddalonej o siedem kilometrów od domu zdejmował w drodze buty, by oszczędzić wydatków rodzicom. Nawet pobyt w seminarium był możliwy tylko dlatego, że przyznano mu stypendium. Zostawszy kapłanem przeszedł wszystkie stopnie obowiązków kapłańskich. Był pomocnikiem proboszcza w Tombolo, proboszczem w Salzano, kanonikiem przy katedrze w Treviso, biskupem w Mantui, patriarchą Wenecji, a po śmierci Leona XIII oddano mu w ręce ster łodzi Kościoła. Przyjął tę godność „jako krzyż”.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><span lang="pl-PL">Najważniejszym dziełem jego pontyfikatu było przybliżenie wiernych do Chrystusa przez reformę życia eucharystycznego. Chciał odnowić świat i wybrał do tego drogę przez Eucharystię. Znamienne są jego słowa: „Przybliżcie się do Chrystusa obecnego w Eucharystii, czyńcie to z ufnością, czyńcie codziennie; oto obniżam barierę między Nim a wami”. Dzieci zaś zachęcał: „Przychodźcie do Niego od czasu, gdy będziecie w wieku, aby Go móc zrozumieć i kochać!...”.</span></p><span><a name='more'></a></span><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Czyż każda Msza św. nie powinna jednoczyć wszystkich wierzących przez udział w świętym misterium ofiary i czyż „łamanie chleba” nie jest właściwym i potrzebnym zakończeniem ofiary?! Chleb, który podczas ofiary Mszy św. mocą sakramentalną słów kapłana zmienia swą substancję ziemskiego pokarmu w Ciało i Krew Pańską jest dla nas, dla ludzi. Dzieje się to dla naszego zbawienia.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">II. Święty Pius X pragnął odnowić wszystko w Chrystusie przez wiarę.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><span lang="pl-PL">Odnowienie świata przez Chrystusa domagało się również wiary. Wiara przekazywana od Apostołów aż do obecnych czasów żąda od ludzi pewnej wewnętrznej dyscypliny. Trzeba podporządkować się Kościołowi nauczającemu. Święty Pius X jeszcze jako kanonik katedralny powtarzał często alumnom w seminarium: „Nie dajcie się zwieść dziwacznym i fantastycznym doktrynom (…) Religia katolicka ma prymat pewności ponad wszystkimi systematami religijnymi”. Z całą stanowczością, jako Ojciec chrześcijaństwa, przestrzegał przed błędami modernizmu. Wzywał do wiary i uczył, że Chrystus jest Bogiem, że Kościół założył sam Pan Jezus i mocą swą go ożywia, że człowiek nie może bezkarnie kierować się ślepym instynktem lub namiętnościami, że wiara winna być podstawą życia...</span></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><span lang="pl-PL">Takie było znaczenie wszystkich encyklik i pism papieskich, które ukazywały się podczas całego pontyfikatu. Jeszcze jako patriarcha wenecki pisał w liście pasterskim: „wprowadzić pokój na ziemi, a zaludnić niebo”. Program prawdziwie ewangeliczny i prawdziwie apostolski. Czyż nie trzeba i nam przypomnieć tej prawdy, że nie należy urządzać się na ziemi na stałe? Wiara wskazuje na niebo jako na naszą ojczyznę. Ale czy liczymy się z tą prawdą? Kiedyż wreszcie uwolnimy się od przywiązań, które obojętnie czy są wielkie czy małe pozbawiają nas wolności i nie pozwalają wzlecieć ku Bogu, ku niebu, ku naszej ojczyźnie wiecznej?</span></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><span lang="pl-PL"><i>Święty Piusie X, któryś pragnął świat odnowić przez Chrystusa, dopomóż nam swym wstawiennictwem u Boga, abyśmy otrzymali łaskę niezłomnej wiary i żarliwej miłości Prawdy objawionej. Chcemy, ośmieleni Twym przykładem i Twoją nauką, we wszystkich okolicznościach życia szukać Chrystusa i karmić się przy świętym stole, który Jego hojna dobroć zastawiła dla nas podczas ofiary Mszy świętej. Amen.</i></span></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><span lang="pl-PL">(z: o. Jerzy od św. Józefa, </span><span lang="pl-PL"><i>Chleb powszedni. Rozmyślania..., </i></span><span lang="pl-PL">Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1961, t. II, s. 490-491)</span></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-66699545399373515712022-08-02T09:16:00.002+02:002022-08-02T09:17:08.961+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na sierpień 2022 r.<p style="text-align: center;"> JAK TO MOŻLIWE?</p><p align="center" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
(fragment kazania śp. abpa Marcela Lefebvre'a
z 29 VI 1982 r.)</p>
<p align="center" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><br /></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">I właśnie dlatego, że ofiara Naszego Pana
znajduje się w najgłębszym wnętrzu Kościoła, w najgłębszym
wnętrzu naszego zbawienia, w najgłębszym wnętrzu naszej duszy, do
głębi dotyczy nas to wszystko, co wiąże się z Mszą świętą.
Dotyczy to każdego z nas osobiście, ponieważ musimy uczestniczyć
w tej ofierze dla zbawienia naszych dusz, ponieważ musimy przyjmować
Krew Jezusa przez chrzest, przez wszystkie sakramenty, a w
szczególności przez sakrament Najświętszej Eucharystii, po to,
aby ratować dusze. Dlatego tak bardzo jesteśmy przywiązani do
ofiary Mszy świętej, i to tym bardziej, odkąd chce się ją
naruszyć po to, aby ją rzekomo uczynić możliwą do przyjęcia dla
tych, którzy nie mają naszej wiary, którzy nie mają wiary
katolickiej. Wszystkie te zmiany, których w ostatnich latach
dokonywano na najcenniejszym dobru Kościoła świętego, wszystkie
te zmiany zostały wprowadzone wraz ze zmianą liturgii po to, aby
nas rzekomo przybliżyć do naszych oddzielonych braci, to znaczy do
tych, którzy nie mają naszej wiary. Wówczas zadrżało nasze
serce, tak samo jak nasz duch, a nasza wiara została wzburzona.
Zadawaliśmy sobie pytanie: jak to możliwe, że umniejsza się tę
najwznioślejszą, najbardziej tajemniczą, najpiękniejszą Boską
realność naszego Kościoła świętego, świętego Kościoła
rzymsko-katolickiego, że się go krzywdzi w taki sposób, że się
go wydaje heretykom? Nie mogliśmy tego zrozumieć. I w tym zdumieniu
zadawaliśmy sobie poważne pytanie, jak to możliwe, że duchowni,
którzy ze swoimi ideami nie będącymi ideami Kościoła, wdarli się
do Kościoła; że duchowni, którzy nie dojrzeli w Duchu Świętym,
którzy nie są napełnieni duchem prawdy, tylko duchem błędu,
wspięli się aż na najwyższy szczyt Kościoła i mogli nam
narzucić te reformy, które burzą Kościół? Jakaż to tajemnica!
Jak to jest możliwe? Jak najukochańszy Bóg mógł na to pozwolić,
jak mógł na to pozwolić Nasz Pan, który Piotrowi i jego
następcom, Kościołowi i wszystkim następcom Apostołów dał
wszystkie te obietnice? Jak mogło nam się to przytrafić, że
musimy coś takiego oglądać za naszego życia? Chyba jeszcze nigdy
wierni w ciągu swego życia nie musieli stawać wobec takiego
problemu. Szczęśliwi są ci wierzący, którzy żyli przed nami i
którzy nie musieli stawać wobec takich problemów i rozwiązywać
ich. </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">(z: abp Marcel Lefebvre, </span><span lang="pl-PL"><i>Kazania...,
</i></span><span lang="pl-PL">Wyd. Te Deum Warszawa 1999, s. 141-142)</span></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-14812583407129625352022-07-01T12:39:00.000+02:002022-07-01T12:39:03.151+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na lipiec 2022 r.<p style="text-align: center;"> <span style="font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">OBECNOŚĆ BOGA W EUCHARYSTII</span></p><p align="center" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">(zapis kazania św. Jana Marii Vianneya)</p><p align="center" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Chrystus stale przebywa wśród nas, w ukryciu, i czeka, abyśmy Go odwiedzali i prosili o łaski. Spójrzcie, jaki jest dla nas dobry! Jak zniża się do naszej ludzkiej słabości. W niebie, kiedy będziemy już otoczeni chwałą, także i Jego oglądać będziemy w pełnej chwale. Gdyby jednak już teraz ukazał nam się w całym swym majestacie, nie mielibyśmy śmiałości zbliżyć się do Niego. A tymczasem On ukrywa się przed nami, jakby zamknięty w więzieniu, i mówi: „Wprawdzie mnie nie widzicie, ale to nic. Proście o cokolwiek chcecie, a dam wam”. Jest między nami obecny w sakramencie miłości i nie przestaje błagać i wstawiać się za grzesznikami u Ojca. Na jakież zniewagi stale się naraża, przebywając wśród nas! Jest tu po to, aby nas pocieszać, i chce, abyśmy Go często odwiedzali. Jak miły jest Mu kwadrans, który potrafimy wyrwać naszym zajęciom i niepotrzebnym sprawom, jakimi się tak często zajmujemy, by przyjść do Niego i wynagrodzić Mu zniewagi, jakich stale doznaje od ludzi! Kiedy tylko widzi, że zbliżają się do Niego dusze czyste, zaraz uśmiecha się do nich. Przychodzą do Niego z prostotą, która tak bardzo Mu się podoba, by prosić o przebaczenie grzesznikom obelg i niewdzięczności. Jakiego szczęścia możemy zakosztować, przebywając sam na sam z Bogiem ukrytym w świętym tabernakulum! „Ożyw swą gorliwość duszo moja. Oto sama stoisz przed Bogiem, a wzrok Jego na tobie samej spoczywa”. Dobry nasz Zbawiciel jest tak przepełniony miłością do nas, że wszędzie nas szuka.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Dzieci moje, kiedy zdarzy się wam obudzić w środku nocy, niech wasze myśli zaraz powędrują przed Najświętszy Sakrament. Powiedzcie Panu: „Boże mój, przychodzę Cię adorować, wielbić, błogosławić, dziękować Ci, kochać Cię i trwać przed Tobą razem z aniołami”. Odmówcie modlitwy, które znacie na pamięć, a jeśli nie jesteście w stanie się modlić, przytulcie się do ramienia waszego Anioła Stróża i polećcie mu, aby modlił się w waszym imieniu.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Kiedy wchodzicie do kościoła i zanurzacie palce w wodzie święconej, aby się przeżegnać, spójrzcie od razu w stronę tabernakulum, bo w tej samej chwili Jezus Chrystus uchyla jego drzwiczki, żeby was pobłogosławić.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Gdybyśmy mieli oczy anioła i mogli ujrzeć Pana naszego Jezusa Chrystusa obecnego na ołtarzu, jak gorąco byśmy Go miłowali! Nie chcielibyśmy ani na chwilę się od Niego odłączyć; zawsze pragnęlibyśmy trwać u Jego stóp – byłby to przedsmak nieba, a wszystko inne wydałoby się nam mdłe i bez smaku. Lecz brakuje nam wiary! Jesteśmy biednymi ślepcami, nasze oczy zaszły mgłą, którą rozproszyć może jedynie wiara. Za chwilę, moje dzieci, kiedy będę trzymał w dłoniach Chrystusa, a sam Bóg będzie was błogosławił, proście Go, aby otworzył wam oczy serca, błagajcie Go, jak niewidomy spod Jerycha: „Panie, spraw, abym przejrzał”, a na pewno otrzymacie to, o co prosicie, gdyż Bogu zależy jedynie na waszym szczęściu, a Jego ręce pełne są łask, które pragnie nam rozdawać. Lecz któż z ludzi ich pragnie? O obojętności! O niewdzięczności! Naszym wielkim nieszczęściem jest brak zrozumienia tych spraw. Oby nie było za późno, kiedy je zrozumiemy.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Pan Jezus jest między nami jako ofiara. Modlitwą miłą Bogu jest prośba do Maryi, aby zechciała w intencji nawrócenia grzeszników ofiarować Ojcu Przedwiecznemu swego boskiego Syna, całego okrutnie poranionego i broczącego krwią. To jest najlepsza modlitwa, ponieważ i tak wszystkie nasze modlitwy docierają do Boga przez zasługi Jezusa Chrystusa. Kiedykolwiek proszę o jakąś łaskę, zawsze czynię to w ten sam sposób, i nigdy się nie zawiodłem. Kiedy przystępujecie do Komunii, zawsze powinniście mieć jakąś intencję. I powiedzieć Bogu: „Dobry Ojcze, który jesteś w niebie, ofiaruje Ci teraz twojego Syna, którego pojmano, ukrzyżowano i zdjętego z krzyża położono na kolanach Matki, aby Ona Go Tobie ofiarowała za nas. Ofiaruję Ci Jego najświętsze Ciało i ustami Matki Najświętszej proszę Cię o przebaczenie mi grzechów, abym mógł godnie przyjąć Komunię świętą i otrzymać taką czy inną łaskę: wiarę, miłość, pokorę”.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Trzeba też dziękować Bogu za łaski odpustów, które uwalniają od kary za grzechy. Jakże często marnujemy odpusty, jakbyśmy w czasie żniw deptali zboże na polu. Bóg stale przymnaża nam łask. Jakże będziemy kiedyś żałować, że za życia z nich nie korzystaliśmy!</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Kiedy przychodzimy przed Najświętszy Sakrament, to zamiast rozglądać się dookoła, zamknijmy oczy i otwórzmy serce, a dobry Bóg otworzy przed nami swoje. Zbliżmy się do Niego, a On zbliży się do nas – my, aby prosić, a On, aby nasze prośby przyjąć. Będziemy tak blisko Pana, że będziemy mogli poczuć Jego tchnienie. Jakąż słodycz odnajdujemy w zapomnieniu o sobie i w poszukiwaniu Boga!</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Było to na początku mego pobytu w Ars. Pamiętam człowieka, który zawsze wstępował do kościoła, gdy tylko przechodził w pobliżu. Rano, idąc do pracy, i wieczorem, wracając do domu, stawiał przy drzwiach łopatę i motykę, a potem długo adorował Najświętszy Sakrament. Podobało mi się to. Któregoś dnia zapytałem go, co też mówi Panu Jezusowi podczas tych długich z Nim spotkań. Czy wiecie, co mi odpowiedział? „Księże Proboszczu, nic nie mówię. Patrzę na Niego, a On patrzy na mnie”. (W tym miejscu łzy popłynęły po policzkach naszego Proboszcza i nie mógł przez chwilę nic powiedzieć. Potem dodał tylko: „jakie to piękne!”).</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><br /></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;">Święci potrafili całkowicie zapominać o sobie, żeby widzieć tylko Boga i pracować wyłącznie dla Niego. Wyrzekali się dóbr doczesnych, żeby odnaleźć samego Boga. Tak właśnie idzie się do nieba.</p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"></p><p align="justify" class="western" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; direction: ltr; font-family: "Liberation Serif", "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 16px; margin-bottom: 0cm;"><span lang="pl-PL">(z: o. Alfred Monnin SJ, </span><span lang="pl-PL"><i>Zapiski z Ars. Notatki naocznego świadka kazań, homilii i rozmów św. Jana Marii Vianneya</i></span><span lang="pl-PL">, Wyd. Księży Marianów MIC Warszawa 2009, s. 128-133)</span></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-71468465293084682462022-06-01T07:00:00.008+02:002022-06-01T07:00:00.219+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na czerwiec 2022 r.<p style="text-align: center;"> <span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; text-align: center; white-space: pre-wrap;">NIESKOŃCZONA WIEDZA BOGA</span></p><span id="docs-internal-guid-ff725f2f-7fff-c682-a942-c4190dad2300"><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Omnia nuda et aperta sunt oculis ejus; non est ulla creatura invisibilis in conspectu ejus.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystkie rzeczy obnażone są i otwarte dla Jego oczu; żadne stworzenie nie jest niewidzialne dla spojrzenia Jego. </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">1. Boże mój, uwielbiam Ciebie jako Tego, który dostrzega wszystkie rzeczy. Znasz wszystko w sposób zarówno odmienny, jak i wyższy od wszelkiej wiedzy, jaka może przysługiwać stworzeniom. My poznajemy za pośrednictwem wzroku i myśli, niewiele jest rzeczy, o których wiemy w jakiś inny sposób, ale jakże niepodobna jest ta wiedza, nie tylko rozległością, ale również naturą i cechami swymi, do Twojej wiedzy! Aniołowie dużo wiedzą, ale ich wiedza w porównaniu z Twoją jest tylko ignorancją. Dusza ludzka, którą przyjąłeś w siebie, gdy stałeś się człowiekiem, była od początku napełniona wszelką wiedzą dostępną dla natury ludzkiej; ale nawet taka wiedza kropelką była tylko wobec otchłani owej wiedzy, wobec rozjarzonego blasku owej wiedzy, która należy do Ciebie jako do Boga.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">2. Boże mój, czyż mogłoby być inaczej? Przecież od wieczności byłeś z sobą i szczęśliwość Twoja polegała na poznawaniu i kontemplowaniu siebie, Ojca w Synu i Duchu, Syna i Ducha w każdym z Nich nawzajem i w Ojcu, a więc w nieskończonym ogarnianiu nieskończoności. Jeśli znałeś tak doskonale swą własną nieskończoną Istotę, znałeś to, co było większe i rozleglejsze od wszystkiego innego, co mogłoby zaistnieć. Wszystko, co wszechświat cały w sobie zawiera, złożone razem, jest tylko wielkością skończoną. Skończone jest, choćby było bezgraniczne. Skończone jest, choć tyloma mieni się kształtami. Skończone jest, choć tak niezmiernie kunsztowne, piękne, wspaniałe. Ale Ty jesteś nieskończonym Bogiem i znając siebie, tym bardziej znasz cały wszechświat, jakkolwiek byłby rozległy, jakkolwiek zawiły i różnorodny, i wszystko, co w nim jest.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">3. Wielki Boże, znasz wszystko, co jest we wszechświecie, ponieważ sam go stworzyłeś. Jest on dziełem rąk Twoich. Wszechwiedzący jesteś, boś Stwórcą wszechrzeczy. Znasz każdą część wszechświata, choćby najmniejszą, tak samo doskonale, jak znasz całość. Znasz umysł tak samo doskonale, jak znasz materię. Znasz myśli i zamiary każdej poszczególnej duszy tak doskonale, jakby nie było poza nią żadnej innej duszy w całym stworzeniu Twoim. Znasz mnie na wskroś, cała moja teraźniejszość, przeszłość i przyszłość rozpościera się przed oczyma Twymi jako jedna całość. Widzisz wszystkie te drobne, nieuchwytne poruszenia mojej myśli, które mnie samemu całkowicie się wymykają. Możesz wyśledzić każdy akt, czy uczynkiem jest, czy myślą, do jego źródła i towarzyszyć mu w całym jego wzroście i skutkach. Wiesz, jak będzie ze mną u kresu, masz przed oczyma ową godzinę, w której przyjdę do Ciebie, abym został osądzony. Jakże straszna to myśl, że znajdę się przed obliczem mojego Sędziego! A jednak, Panie, nie chciałbym, żebyś mnie nie znał. Największe to dla mnie oparcie, że wiem, iż w moim sercu czytasz. O, udziel mi więcej owej szczerej otwartości serca, której zapragnąłem. Ustrzeż mnie od lęku przed Twoim spojrzeniem, wynikającego z głębokiej świadomości, że nie staram się uczciwie o to, aby podobać się Tobie. Naucz mnie, abym kochał Ciebie bardziej, a wówczas będę w pokoju, bez jakiejkolwiek wobec Ciebie trwogi. </span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">(z: John Henry Newman, </span><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-style: italic; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozmyślania i modlitwy. Sen Geroncjusza</span><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, IW Pax Warszawa 1985, s. 114-115)</span></p><div><span style="font-family: "Liberation Serif"; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div></span>administratorhttp://www.blogger.com/profile/13513078454279637755noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-25844501526022659262022-05-04T08:14:00.000+02:002022-05-04T08:14:13.596+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na maj 2022 r.<p style="text-align: center;"> <i style="text-align: center;">STELLA MATUTINA</i></p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">GWIAZDA ZARANNA PO
CIEMNEJ NOCY WSCHODZĄCA,<br />
LECZ ZAWSZE ZAPOWIADAJĄCA SŁOŃCE<o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Co w dziedzinie symboli,
czerpanych z widzialnego i dotykalnego świata, może nam najlepiej przedstawić
chwałę owego wyższego świata, który przekracza nasze zmysły? Jakie są
najprawdziwsze znaki i zapowiedzi, które – przy całym swym ubóstwie – mogą nam
dać przedsmak tego, co mamy później zobaczyć? Jakie są te znaki szczególnie
piękne i rzadkie?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jakiekolwiek są one –
z pewnością Najświętsza Matka Boga wszystkie je może za swoją własność uważać.
I tak jest w istocie; dwa spośród owych znaków przypisane są Jej jako Jej
tytuły w litanii: gwiazdy w górze i kwiaty na ziemi. Jest Ona zarazem <i>Rosa
mystica</i> i <i>Stella matutina</i>. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">A z tych dwóch symbolicznych
określeń – chociaż oba<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>są trafne –
lepiej do Niej się stosuje symbol Gwiazdy zarannej, a to z trzech powodów.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Po pierwsze – róża należy do
ziemi, a gwiazda jaśnieje na niebie, na wysokości.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Teraz Maryja nie ma żadnego udziału w naszym
niskim świecie. Żadna zmiana, żadna groźba ze strony ognia, wody, ziemi czy
powietrza nie może dosięgnąć gwiazd na niebie; i ukazują się one, zawsze jasne
i cudowne, wszystkim okręgom globu, wszystkim plemionom ludzkim. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Po drugie – róża ma krótkie
życie; zwiędniecie jej tak jest pewne, jak pełne czaru i woni było jej
kwitnienie w porze<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>południa. A Maryja,
jak gwiazdy, zawsze trwa, tak samo świetlista, jak była w dniu Wniebowzięcia;
tak samo czysta i doskonała wtedy, kiedy Jej Syn przyjdzie na sąd, jak jest
czysta i doskonała teraz. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Po trzecie wreszcie – jest
szczególną cechą Maryi, że jest Ona Gwiazdą zaranną, zapowiadającą słońce.
[Gwiazda] Nie jaśnieje dla samej siebie ani z samej siebie, ale jest odbiciem
Jej [Maryi] i naszego Odkupiciela, i Jego, a nie siebie, wysławia. Kiedy Ona
[Maryja] ukazuje się w ciemności, wiemy, że On jest blisko. On jest Alfą i
Omegą, Pierwszym i Ostatnim, Początkiem i Końcem. Oto nadchodzi On, jakże
szybko, a razem z Nim – Jego odpłata, aby wymierzyć każdemu, co mu się należy
według uczynków jego. „«Zaiste, przychodzę niebawem». Amen. Przyjdź, Panie
Jezu!”.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";">(z: John Henry
Newman, <i>Rozmyślania i modlitwy. Sen Geroncjusza</i>, IW Pax Warszawa 1985,
s. 181-182)<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif";"><o:p> </o:p></span></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-44316750562687682422022-04-05T09:05:00.005+02:002022-05-27T08:46:14.067+02:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na kwiecień 2022 r.<p style="text-align: center;"> <span style="text-align: center;">BÓG, JEDYNA OSTOJA
WIECZNOŚCI</span></p><p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">1. Boże mój, wierzę
w Ciebie, znam i uwielbiam Ciebie jako nieskończonego w różnorodności i głębi
Twoich atrybutów. Uwielbiam Ciebie jako zawierającego w sobie obfitość wszystkiego,
co może zachwycić i zaspokoić duszę. Wiem natomiast i ze smutnego doświadczenia
jestem tego aż nazbyt pewny, że wszystko, co jest stworzone, co jest ziemskie,
podoba się tylko do czasu, a potem blednie i wywołuje znużenie. Mam
przeświadczenie, że nie ma tu, na ziemi, niczego, co w końcu nie musiałoby mnie
znużyć. Mam przeświadczenie, że choćbym miał wszystkie możliwości szczęścia,
jakie może ofiarować to nasze życie, jednak
z czasem umęczyłbym się życiem, czując, iż wszystko jałowe jest, tępe, bezużyteczne.
Mam przeświadczenie, że gdyby przypadło mi w udziale długie, przedpotopowe
życie, ale miałbym przeżywać je bez Ciebie, u jego kresu byłbym nieszczęśliwy.
Myślę, że z samego znużenia i obrzydzenia miałbym pokusę zniszczyć siebie.
Myślę, że w końcu utraciłbym rozum i zupełnie oszalał, gdyby moje życie tu, na
ziemi, dostatecznie długo się ciągnęło. Zacząłbym je odczuwać jako samotne
więzienie, bo czułbym się zamknięty w samym sobie i pozbawiony jakiegokolwiek
towarzysza, gdybym nie mógł z Tobą, Boże mój, obcować. Tylko Ty, nieskończony
mój Panie, jesteś ciągle nowy, chociaż odwieczny – ostatni tak samo jak
pierwszy.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">2. Ty, Boże, zawsze
jesteś nowy, choć najdawniejszy jesteś – Ty jedyny jesteś pokarmem na
wieczność. Mam żyć zawsze, a nie do czasu – i nie mam władzy nad swoim
istnieniem; nie mogę zniszczyć siebie, choćbym nawet był tak niegodziwy, że
pragnąłbym to uczynić. Wbrew sobie muszę dalej żyć z umysłem i świadomością na
zawsze. Bez Ciebie wieczność byłaby tylko inną nazwą dla wiekuistej niedoli.
Tylko w Tobie mam to, co może mnie podtrzymać na zawsze; Ty jedyny jesteś
pokarmem duszy mojej. Ty jedyny jesteś niewyczerpany i ciągle ofiarujesz mi coś
nowego do poznania, coś nowego do kochania. Po milionach lat tak mało będę
Ciebie znał, iż zdawać mi się będzie, że dopiero poznawać Cię zaczynam. Po
milionach lat odnajdywać będę w Tobie tę samą, a raczej większą słodycz niż na
początku, i zdawać mi się będzie, że dopiero zaczynam radować się Tobą; tak przez wieczność całą
będę ciągle małym dzieckiem, które zaczyna otrzymywać pierwsze pouczenia o
Twojej nieskończonej naturze Boskiej. Bo Ty sam jesteś siedzibą i ośrodkiem
wszelkiego dobra, jedyną substancją w tym wszechświecie cieni, niebem, w którym
żyją i radują się duchy błogosławione.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">3. Boże, wybieram
Ciebie jako moje dziedzictwo. Z impulsu zwykłej roztropności zwracam się od
świata do Ciebie; dla Ciebie wyrzekam się świata. Wyrzekam się tego, co
obiecuje, dla Tego, który dokonuje. Do kogóż innego miałbym pójść? Pragnę
znaleźć Ciebie i karmić się Tobą już tu; pragnę karmić się Tobą, Jezu. Panie
mój, który z grobu powstałeś, który wstąpiłeś na wysokości, a jednak pozostajesz z ludem Twoim na ziemi. Wznoszę
oczy ku Tobie; szukam oczyma tego Żywego Chleba, który jest w niebie; który
zstępuje z nieba. Pozwalaj mi zawsze pożywać tego Chleba. Zniszcz to życie – które i tak niedługo
zginie, nawet gdybyś go nie zniszczył – i napełnij mnie owym życiem nadprzyrodzonym, które nigdy nie umrze. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></p>
<span style="font-family: "Liberation Serif",serif; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Liberation Serif"; mso-bidi-language: HI; mso-fareast-font-family: "Liberation Serif"; mso-fareast-language: ZH-CN; mso-font-kerning: .5pt;">(z:
John Henry Newman, <i>Rozmyślania i modlitwy. Sen Geroncjusza</i>, IW Pax
Warszawa 1985, s. 127-128)</span>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5584297587563819036.post-35400733778596882902022-03-01T06:00:00.001+01:002022-03-01T06:00:00.174+01:00Rozważanie dla III Zakonu FSSPX w Polsce na marzec 2022 r.<p> </p><p align="center" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
SKUTKI MODLITWY I JEJ WARUNKI</p>
<p align="center" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">I. Trzy są pierwszorzędne </span><span lang="pl-PL"><b>skutki
</b></span><span lang="pl-PL"><span style="font-weight: normal;">modlitwy</span></span><span lang="pl-PL">:
zasługa, zadośćuczynienie i wysłuchanie. Skutkami drugorzędnymi
są: oświecenie i pokrzepienie umysłu, wzmocnienie wiary, nadziei i
ufności, zapał w miłości, pogłębienie pokory, niewymowna
pociecha – „proście a otrzymacie, aby radość wasza była
pełna” (J 16, 24) – pomoc wreszcie w ćwiczeniu się w cnotach.
</span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">Modlitwa zanoszona w stanie łaski uświęcającej,
jako akt nadprzyrodzony dokonany z pomocą łaski uczynkowej, jest
dobrym uczynkiem i jako taki zasługuje na wzrost łaski i
powiększenie chwały po śmierci – na mocy sprawiedliwości (</span><span lang="pl-PL"><i>de
condigno</i></span><span lang="pl-PL">). W sensie szerszym (</span><span lang="pl-PL"><i>de
congruo</i></span><span lang="pl-PL">) zasługa jest też skutkiem
modlitwy grzesznika, która to modlitwa usposabia go do przyjęcia
łaski uświęcającej, skłania do dalszych dobrych uczynków i
sprowadza dobra doczesne.</span></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">Drugim skutkiem modlitwy jest zadośćuczynienie.
Kanon 13 dekretu </span><span lang="pl-PL"><i>De sacramento
poenitentiae</i></span><span lang="pl-PL"> XIV sesji Soboru
Trydenckiego wymienia modlitwę wśród środków zadośćuczynienia.
Dlatego modlitwę zadaje kapłan przy spowiedzi jako pokutę. Wydaje
się to niesłuszne, jednakże pozornie tylko, bowiem modlitwa dobra,
spełniająca wszystkie niżej przez nas opisane warunki, jest
dziełem trudnym – </span><span lang="pl-PL"><i>opus arduum</i></span><span lang="pl-PL">.
</span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p><span><a name='more'></a></span>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">Po trzecie, skutkiem modlitwy jest jej
wysłuchanie. „Proście, a będzie wam dane” – przyrzekł
Chrystus Pan w </span><span lang="pl-PL"><i>Kazaniu na górze</i></span><span lang="pl-PL">
(Mt 7, 7). Często jednak spotykamy się ze zdaniem, że nie każda
przecież modlitwa zostaje wysłuchana. Słuszność tego twierdzenia
jest znowu tylko pozorna. Jak mówi popularny zwrot łaciński,
wówczas prośby nasze nie zostają spełnione, gdy </span><span lang="pl-PL"><i>mali
mala male petimus</i></span><span lang="pl-PL">. Przede wszystkim
</span><span lang="pl-PL"><i>mali</i></span><span lang="pl-PL">, a
więc nie w stanie łaski, a obietnica Chrystusa Pana odnosić się
może w sposób bezwzględny jedynie do człowieka w stanie łaski,
choć i modlitwa grzesznika bywa wysłuchana. Po wtóre – </span><span lang="pl-PL"><i>mala</i></span><span lang="pl-PL">.
Pamiętajmy przecież, że właściwym przedmiotem modlitwy jest
nasze zbawienie i wszystko to, co pośrednio lub bezpośrednio mu
służy. Modlitwa, której przedmiotem jest samo zbawienie lub dobra
konieczne do jego osiągnięcia jest, przy zachowaniu innych
warunków, zawsze wysłuchana. Jeśli natomiast przedmiotem modlitwy
są inne dobra, wolno nam, jak już mówiliśmy, prosić o nie
jedynie warunkowo, jeśli rzeczywiście przyczynią się one do
naszego zbawienia. O tym zaś rozstrzygać może jedynie Bóg. Wiemy
na pewno, że jeśli słusznie z punktu widzenia ostatecznego celu
człowieka wybraliśmy przedmiot modlitwy, prośby nasze zostaną
wysłuchane, przy czym zastrzec jeszcze należy, że właściwy czas
ich spełnienia wiadomy jest również tylko Bogu. Jeśli więc
zanosimy prośby do Boga w stanie łaski a przedmiotem tych próśb
jest bezpośrednio lub pośrednio nasze zbawienie, zostaniemy zawsze
wysłuchani, chyba że modlitwy są </span><span lang="pl-PL"><i>male</i></span><span lang="pl-PL">
– zanoszone w sposób niewłaściwy, bez zachowania koniecznych
warunków, które poniżej omówimy. Słusznie zatem mówi Pismo św.:
„Wtedy wzywać będziesz, a Pan wysłucha” (Iz 58, 9). </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">II. Teza, że modlitwa która odpowiada koniecznym
warunkom, ma z obietnicy Bożej nieomylną moc uzyskania tego, o co
się prosi, jest tezą </span><span lang="pl-PL"><i>de fide
catholica</i></span><span lang="pl-PL">. </span><span lang="pl-PL"><b>Warunki</b></span><span lang="pl-PL">
niechybnej skuteczności modlitwy są następujące:</span></p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
1. Ze strony przedmiotu, o który się prosi – aby prowadzić do
zbawienia wiecznego.</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
2. Ze strony tego, dla którego się prosi – aby był usposobiony
do przyjęcia wypraszanej łaski. Jeżeli ten, za kogo się modlimy,
stawia opór łasce, to modlitwa nie może być oczywiście
skuteczna, dla proszącego jednak będzie zasługująca.</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
3. Ze strony modlącego się – stan łaski, wiara, pokora, ufność,
wytrwałość i uwaga.</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">Punkt pierwszy został już wyżej omówiony,
drugi nie wymaga dokładniejszego omówienia. Zajmiemy się więc
bliżej trzecim, zaczynając od wiary, ponieważ konieczność łaski
nie budzi wątpliwości. „A o cokolwiek będziecie prosić w
modlitwie, wierząc – otrzymacie” – czytamy w Ewangelii św.
Jana (J 21, 22, por. Jk 1, 6). Oczywiste jest, że pierwszy po łasce
warunek modlitwy stanowi wiara w obietnice Boże dotyczące
spełnienia naszych próśb; a obok niej ufność, „utwierdzona
nadzieja” – </span><span lang="pl-PL"><i>spes roborata</i></span><span lang="pl-PL">,
ufność, do której wzywa nas św. Paweł w </span><span lang="pl-PL"><i>Liście
do Hebrajczyków</i></span><span lang="pl-PL">: „Zbliżmy się więc
ufnością do tronu łaski...” (Hbr 4, 16). Pokora umożliwi
modlącemu podporządkowanie jego próśb woli Bożej: „Iżem raz
począł, będę mówił do Pana mego, choć jestem prochem i
popiołem” – wyznaje Abraham (Rdz 18, 27). </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">O potrzebie wytrwałości w modlitwie przypomina
nam niejedno miejsce Pisma św., jak choćby przypowieść o
niewieście chananejskiej (Mt 15, 22-28, por. Łk 11, 5-13).
Chrystus Pan w Ogrójcu „będąc w ucisku, tym dłużej się
modlił” (Łk 22, 43). Wytrwałość w modlitwie ćwiczy nas w
cnotach; zwłaszcza w pokorze, a ponawianie modlitw sprawi, że
zostaniemy wysłuchani, choć może nie zawsze nasza modlitwa
spełniała wszystkie wymagane warunki. </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">Bliżej nieco zająć się jeszcze musimy kwestią
uwagi. Uwagę dzielimy przede wszystkim na zewnętrzną, polegającą
na usunięciu wszystkiego, co z zewnątrz mogłoby przeszkadzać nam
w skupieniu, i wewnętrzną. Uwaga wewnętrzna może być materialna
(</span><span lang="pl-PL"><i>ad verba, superficialis</i></span><span lang="pl-PL">),
literalna (</span><span lang="pl-PL"><i>ad sensum, litteralis</i></span><span lang="pl-PL">)
lub duchowa (</span><span lang="pl-PL"><i>ad Deum, spiritualis</i></span><span lang="pl-PL">).
Uwaga materialna ma zastosowanie jedynie przy modlitwie ustnej;
polega ona na dokładnym wymawianiu słów. Przedmiotem uwagi
literalnej jest sens słów wypowiadanych czy będących przedmiotem
rozmyślania. Przedmiotem zaś uwagi duchowej jest sam cel modlitwy,
to jest Bóg. O takiej uwadze mówimy wówczas, gdy w oderwaniu od
literalnego sensu słów wznosimy się wprost do Boga, wzbudzając
akty miłości. </span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">W ujęciu podmiotowym uwaga może być habitualna,
wirtualna lub aktualna. Uwaga habitualna jest raczej stałą
skłonnością do uwagi niż samą uwagą. O uwadze wirtualnej mówimy
wówczas, gdy modlitwę rozpoczętą w stanie uwagi aktualnej staramy
się kontynuować, mimo że pojawiły się zewnętrzne lub wewnętrzne
przeszkody, niezależne od naszej woli. Według św. Tomasza z
Akwinu, do dobrej modlitwy wystarcza uwaga wirtualna: </span><span lang="pl-PL"><i>vis
primae intentionis, qua aliquis ad orandum accedit, reddit totam
orationem meritoriam</i></span><span lang="pl-PL"> (STh, IIa IIae, q.
83, a. 13). Jest ona również wystarczająca do wysłuchania naszych
próśb. Jeśli natomiast chcemy osiągnąć główny z drugorzędnych
skutków modlitwy – duchowe pokrzepienie umysłu, to konieczna jest
uwaga aktualna, oczywiście nie tylko zewnętrzna, ale i wewnętrzna.
</span>
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
Nie trzeba podkreślać szczególnej doniosłości uwagi wewnętrznej
w stosunku do modlitwy myślnej.
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
</p>
<p align="justify" class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span lang="pl-PL">(ks.
Stanisław Huet, </span><span lang="pl-PL"><i>Cnota religijności</i></span><span lang="pl-PL">,
IW Pax Warszawa 1954, s. 31-35)</span></p>Gregoriushttp://www.blogger.com/profile/02390119037662488397noreply@blogger.com